sobota, 17 kwietnia 2021

Rylowa - Pleśna

Wszystko na to wskazuje, że dzisiejszy weekend to ostatni w którym drużyny grają towarzysko. Na sztucznej nawierzchni w Woli Rzędzińskiej doszło dzisiaj do kilku ciekawych pojedynków. Wolania grała z Popradem Muszyna (0:4), ale ja wybrałem się na mecz Rylovia Rylowa – Pogórze Pleśna. Rylovia to zespół, który podejmie walkę o utrzymanie się w rozgrywkach IV ligi i chciałem zobaczyć jak do tego są przygotowani. Wszyscy wiedzą, że tych spadków będzie sporo, więc zapowiada się bardzo twarda gra i wielkie emocje. Ich dzisiejszy przeciwnik to czołowy zespół tarnowskiej Okręgówki, drużyna bardzo ambitna, grająca dobrą piłkę. W tym sezonie o awans będzie bardzo trudno, bo Dunajec Zakliczyn wydaje się być niezagrożony, ale już dzisiaj trzeba wszystko układać pod walkę o ten awans w kolejnym sezonie i takie mecze mają temu służyć. Rylovia wygrała ten mecz 4:2, ale co do gry to niestety nie wyglądało to dzisiaj zbyt dobrze. Te zdobyte bramki to w głównej mierze prezenty od dzisiejszych rywali o które w ligowych rozgrywkach będzie bardzo trudno, ale trzymam kciuki, bo to bardzo solidny i lubiany klub. Jak już wspomniałem Pogórze Pleśna buduje zespół i jeżeli będą potrafili grać dłużej niż piętnaście minut na tak wysokim poziomie jak na początku dzisiejszego meczu, to będzie to w niedalekiej przyszłości mocna ekipa. Chętnie udam się na jakiś ligowy mecz z ich udziałem.

I tak oto już po raz (?), doskonale widać, jak funkcjonuje władza w MZPN w Krakowie. To niektóre kluby wzięły sprawy w swoje ręce i pokazały, że przy minimum dobrej woli ze strony klubów, ale i logicznego myślenia ze strony władzy można bez większego ryzyka prowadzić ligowe rozgrywki. Doskonale obrazuje to sytuacja w większości wojewódzkich związków, gdzie sezon trwa na dobre i jakoś nikt hurtowo się nie zaraża ani nie umiera. Czy nie warto było podjąć, także w Małopolsce nawet niewielkiego ryzyka i zrobić wszystko co tylko możliwe, aby piłkarze wyszli na boiska zgodnie z terminarzem. Zdrowy, wytrenowany organizm o wiele skuteczniej poradzi sobie nawet w przypadku choroby od tego cherlawego spowodowanego chociażby siedzeniem przed komputerem w czasie zdalnego nauczania. Skutki tej głupoty ze strony naszego Rządu będą w niedalekiej już przyszłości opłakane i wcale nie trzeba być ekspertem ani wybitnym lekarzem, aby o tym wiedzieć. Jak już kiedyś wspomniałem, najlepiej jest nic nie robić, zakaz to zakaz, po co się wychylać, po co sobie dokładać pracy, po co ryzykować. Zwłaszcza dotyczy to tych wiecznych działaczy 70 czy 80 plus. Na szczęście w końcu dotarło do naszych decydentów, że taka sytuacja jest szkodliwa i chyba doczekamy się wznowienia rozgrywek, także na naszym terenie. Piszę chyba bo w tym już od ponad roku panującym chaosie, panice, strachu wszystko jest możliwe a w dodatku czy te 25 osób na boisku pozwoli na rozpoczęcie zmagań? Znowu ktoś coś zupełnie bezmyślnie uchwala i zaczną się tworzyć kolejne prawnicze ekspertyzy a wiemy przecież, że co prawnik w Polsce to inna opinia i o zgrozo każda poprawna. Tylko czemu i komu mają służyć te ciągle produkowane buble?

Jakby na to wszystko nie patrzeć, na moje zdrowie o wiele gorzej wpływa ta ciągła paplanina wykluczających się informacji ze strony władzy i jej pseudo ekspertów. Oni chyba naprawdę uwierzyli, że w Polsce mieszkają sami idioci i łykną każdą nawet najbardziej absurdalną informację. Dzisiaj maseczka taka, jutro taka a pojutrze już są szkodliwe i teraz tylko taka i dalszy festiwal niekończących się głupot. To, że się temu poddajemy jest wynikiem panującego terroru ze strony władzy a dokładniej ze strony służb. Sam się o tym przekonałem, gdy na jakimś zadupiu wlepili mi mandat za brak maseczki, gdzie wokół mnie w odległości co najmniej 100 metrów widziałem tylko wałęsającego się pieska. To nic innego jak terror właśnie a w dodatku upodlenie człowieka. Wracając do piłki. Miejmy jednak nadzieję, że ten weekend to ostatni meczów sparingowych i w kolejny będzie już walka o ligowe punkty. Czekamy zatem na decyzje płynące prosto z Krakowa, bo tam jest ośrodek decyzyjny. Jak to wszystko poukładać, aby nie było rozgrywek środa-sobota, środa – sobota i nie grać do połowy lipca?

    

























  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz