Po weselnej sobocie dzisiaj tylko jeden mecz w pobliskim Zaczarniu, gdzie przyjechał także zespół Wisły Szczucin. Gospodarzom nie wiedzie się w tej rundzie rozgrywek więc to goście byli faworytem tego spotkania i nie zawiedli swoich sympatyków pokonując zawodników Zorzy 3:1. Pierwsza połowa bardzo niemrawa w ich wykonaniu i to gospodarze mieli więcej z gry zdobywając bramkę (z mojej perspektywy z metrowego spalonego, jednak mogłem być źle ustawiony a i wzrok już nie sokoli), ale goście wyrównali a dokładniej ujmując dokonał tego bramkarz Zaczarnia sam sobie strzelając gola i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Druga to już zdecydowanie lepsza gra ekipy ze Szczucina co przełożyło się na strzelenie przeciwnikowi jeszcze dwóch bramek. Sędziowanie również mnie dzisiaj nie zachwyciło, bo było jak ten dzisiejszy mecz, niemrawe. Na wysokości zadania stanęła chyba tylko Pani Sędzina. Tradycyjnie przegląd wyników i trochę powiało optymizmem, bo Wolania zainkasowała trzy bardzo ważne punkty. W Okręgówce to jakiś kosmos, 10:0, 0:4, 3:5 no i pierwsza porażka lidera i to u siebie! Czyżby jakieś pierwsze oznaki kryzysu? Gratulacje dla zespołu z Żabna, bo pokonać ekipę Gromnika i to na ich śmieciach do łatwych nie należy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz