piątek, 7 maja 2021

Wybory MZPN Podokręg Tarnów

Odbyły się wybory w MZPN Podokręg Tarnów. Wybrano nowego Prezesa, nowy Zarząd i delegatów do Krakowa. Zaskakujący był udział w Walnym Zebraniu tak dużej ilości delegatów. Na 60 możliwych listę obecności podpisało 54, co jest bardzo dobrym wynikiem. MZPN w Krakowie tym razem reprezentował Pan Jerzy Nagawiecki. Po wyborze Przewodniczącego, którym został sprawdzony i świetnie spisujący się już wielokrotnie w tej roli Pan Grzegorz Gotfryd, Komisji Skrutacyjnej i Uchwał, sprawozdanie z działalności złożył Prezes Podokręgu, z którego tak naprawdę nic nie wynikało, poza tym, co mówię od dawna a mianowicie, że Podokręg tak naprawdę nie może nic i chyba tyle samo znaczy. Kandydaci zaprezentowali nazwijmy to swoje programy i muszę uczciwie powiedzieć, że wystąpienie nowego Prezesa było spójne i rzeczowe. Były już Prezes na pewno miał dłuższą prezentację, więc można powiedzieć, że po wystąpieniach był remis.  
Na nowego Prezesa, delegaci oddali 31 głosów a na konkurenta 23. Gratuluję w tym miejscu nowemu Prezesowi, życząc wytrwałości i realizacji swoich planów. Czy będzie to ostateczne rozstrzygnięcie w sytuacji, gdy organ nadzorczy wobec MZPN w Krakowie uchyli decyzję Zarządu dotyczącą zbierania list poparcia od delegatów przez kandydatów na Prezesa? Gdyby tak było, uważam, że wybory w Tarnowie byłyby nieważne, ale poczekajmy na rozwój wypadków. Kończąc było to Zebranie przeprowadzone w spokojnej i miłej atmosferze, bez żadnych fajerwerków, ale chyba nikt się ich nie spodziewał. Zawalczyłem o jeden tylko wolny mandat delegata na Walne do Krakowa, ale niestety przegrałem w głosowaniu z byłym już Prezesem w stosunku 38 do 35. Bardzo wszystkim za te głosy dziękuję. Zrobiłem telefonem kilka fotek a przy okazji naszego centrum Tarnowa, do którego już od dosyć dawna nie zaglądałem.
 










 


7 komentarzy:

  1. Panie Henryku skoro "Podokręg tak naprawdę nie może nic i chyba tyle samo znaczy" to po co te wszystkie wpisy na blogu, listy otwarte, ekspertyzy prawnicze i skargi wysyłane do Warszawy czy do organu nadzorczego w Krakowie? Po co było to Pana zgłoszenie jako "kandydata" skoro na zebraniu jakby Pana nie było? A co do oceny wystąpień obu kandydatów to rzeczywiście wystąpienie Byłego było mocno nerwowe i chaotyczne w przeciwieństwie do - obecnego - Prezesa, który zaprezentował świetnie dopracowany test poparty dobrze dobranymi (choć trochę sztucznymi) gestami. Także w sferze medialnej nowy Prezes wypadł o wiele lepiej. Szkoda tylko, że w obu wystąpieniach zabrakło konkretnych propozycji dla klubów... Może gdyby Pan wystartował to kluby mogłyby liczyć na coś więcej dla nich? Czyżby szykował się Pan na te "właściwe" wybory?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jest Pan doskonale zorientowany i właściwie, już Pan sam sobie na to odpowiedział. Tak, liczę na te właściwe i uczciwe wybory. To wszystko co robiłem ma sens. Proszę mi wierzyć. Na Walnym nie było sensu bić piany i wchodzić w polemikę. Teraz wszystko w rękach Pana Prezydenta Krakowa. Ja głęboko wierzę, że decyzja będzie jednoznaczna i uchylająca tę absurdalną uchwałę a wtedy musi dojść do ponownych wyborów w których obaj moi konkurenci nie będą mieli moralnego prawa brać w nich udział. Moja wiara poparta jest pozytywną decyzją w przypadku, gdy zaskarżyłem tak zwaną uchwałę kompetencyjną. Wiele osób mówiło mi i tak nie wygrasz, bo Pan Prezes Niemiec przecież doskonale zna Pana Prezydenta Majchrowskiego i sprawie łeb ukręcą. Stało się zupełnie odwrotnie, stąd ta moja wiara. Teraz sprawa jest znacznie cięższej wagi, bo dotyczy manipulacji ordynacją wyborczą wedle własnego uznania a to w demokratycznym państwie (nawet związku piłkarskim) nie powinno i nie może przejść. Gdyby jednak werdykt był inny przyjmę go bez mrugnięcia okiem. Ja na tym nic nie tracę a o prawdę zawsze warto i należy walczyć. Dziękuję za komentarz i szczerze pozdrawiam.

      Usuń
  2. Panie Henryku - jako troszkę młodszy stażem działacz - pozwolę sobie zapytać czy pamięta Pan aby w naszym związku była osoba, która skupiała w swoich rękach niemal wszystkie funkcje tak jak obecnie pan Adrian? Do tej pory był "tylko" czynnym sędzią/etatowym pracownikiem biura/sekretarzem komisji gier/koordynatorem komisji sędziowskiej, a od kilku dni jest także wice-prezesem i delegatem na zjazd w Krakowie. Czy nasz OZPN po tym jak stał się PPNem jest tak ubogi kadrowo, iż tyle obowiązków spada na barki jednej osoby? A może to ma być pewien symbol tej kadencji - na czele będzie (papierowy) Prezes, a reżyser będzie w drugim "szeregu"?

    p.s. Aby być zorientowanym wystarczy na zjeździe wybrać miejsce w dalszym rzędzie. Wbrew pozorom z pierwszego nie wszystko dobrze widać. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dodatku mocno konfliktowy sędzia

      Usuń
    2. Znowu wszystko zawarł Pan w swoim komentarzu. Czy mamy Prezesa? Tak, mamy. Adriana. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Panie Henryku kontynuując wątek Zarządu nasuwa się jeszcze jedno spostrzeżenie. W przeciwieństwie do dotychczasowych ten składa się niemal wyłącznie spośród klubów z JEDNEJ gminy w dodatku bardzo mocno powiązanych z JEDNYM 4 ligowym klubem. To jest dość duża rewolucja. Stąd po zebraniu można było usłyszeć i takie zdanie: "Przyzwyczajajcie się koledzy. Przyszliśmy na zebranie PPN Tarnów, a skończyliśmy jako PPN Unia Tarnów z siedzibą w Lisiej Górze!".

    Na koniec miejmy nadzieję, że głosy naszych delegatów wystarczą do wyboru p. Sasina na prezesa MZPN.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lisia Góra, potęgą! Większość o tym wiedziała, ale czy działacze Unii tak mocno angażując się w te wybory, coś na tym ugrają? Mam duże wątpliwości. Poza tym uważam, że to jeszcze nie koniec tej hucpy.

    OdpowiedzUsuń