poniedziałek, 3 maja 2021

Przed wyborami...


Kolejne wybory i kolejne już spory o praworządność, przestrzeganie i respektowanie Regulaminów, Statutów czy Ustaw. Grupa trzymająca władzę co rusz podejmuje jakieś zupełnie absurdalne uchwały, które absolutnie nie mają i nie mogą mieć zastosowania w praktyce. Po co to robią? Takim działaniem ośmieszają nie tylko samych siebie, ale podważają autorytet najwyższych władz Polskiego Związku Piłki Nożnej, który nie tylko powinien, ale musi reagować na tego typu próby podważania aktów prawnych. Przecież najważniejszy akt prawny, czyli Statut PZPN w sposób absolutnie jasny i czytelny określa, jak powinna przebiegać procedura wyborów na Prezesa.


Statut PZPN

Art. 23 –Bierne prawo wyborcze

§ 1. Kandydatem na Prezesa PZPN, może być delegat na Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN lub inna osoba posiadająca obywatelstwo polskie, zamieszkała na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i działająca w strukturach PZPN, wojewódzkich związków piłki nożnej, ligi zawodowej i klubów piłkarskich. Kandydatem, o którym mowa powyżej może być jedynie osoba, która nie była prawomocnie skazana za przestępstwo umyślne lub przestępstwo skarbowe umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, a także nie sprawuje mandatu: posła na Sejm RP, posła do Parlamentu Europejskiego, senatora RP, nie piastuje stanowiska: ministra, wojewody, marszałka województwa, względnie sekretarza lub podsekretarza stanu.

§ 2. Kandydaci na Prezesa PZPN spośród delegatów lub osób nie będących delegatami, o których mowa w § 1, powinni być zgłoszeni do Biura Związku nie później niż 30 dni przed terminem wyborczego Walnego Zgromadzenia Delegatów przez co najmniej 15 członków spośród wojewódzkich związków piłki nożnej, klubów dwóch najwyższych klas rozgrywkowych, przy czym każdy uprawniony podmiot może zgłosić nie więcej niż 2 kandydatów. Każdy kandydat musi dostarczyć krótki życiorys, informujący o jego wykształceniu oraz karierze zawodowej i związkowej.

Przejrzyste dla wszystkich zasady niedające żadnego pola do manipulacji ordynacją wyborczą wedle widzimisię jakiegoś wojewódzkiego barona czy powiatowego baronka. Każdy delegat może zostać Prezesem. Statut PZPN pozwala nawet osobie nie będącej delegatem zostać wybrany na funkcję Prezesa po uzyskaniu poparcia od delegatów według ustalonych w Statucie zasad. To jest wzór i kierunek, z którego powinny korzystać Wojewódzkie Związki czy Podokręgi a nie wychodzić z coraz to, nazwijmy to po imieniu, głupszymi uchwałami. Również Statut MZPN w Krakowie nie daje żadnej możliwości podejmowania takich uchwał. Co najwyżej § 29 pkt 2/9, pozwala na „ustalanie zasad wyboru delegatów na Walne Zebranie Delegatów Małopolskiego Związku Piłki Nożnej”. Nigdzie nie ma mowy o jakiejkolwiek możliwości ustalania zasad wyboru Prezesa. Także § 28 pkt 1 Statutu mówi o tym, że, „Zarząd MZPN składa się z Prezesa i 34 członków wybranych przez Walne Zebranie Delegatów MZPN w odrębnych wyborach, z list zgłoszonych przez delegatów za pośrednictwem Komisji Wyborczej”. Ponawiam pytanie. Po co to robią? Raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy! To jest ich motto?

Jak możemy zauważyć, również kandydat na Prezesa MZPN w Krakowie Pan Łukasz Sosin w razie niewycofania się Zarządu MZPN z decyzji o zbieraniu list poparcia zamierza zaskarżyć Walne Zebranie Delegatów jako nieważne. Uczynię dokładnie to samo o czym poinformowałem PZPN w Warszawie już 27 kwietnia. Ta decyzja, uchwała a raczej pobożne życzenie nie miała prawa zostać uchwalona. Już raz zaskarżyłem do organu nadzoru nad MZPN w Krakowie, czyli Wydziału Sportu Urzędu Miasta Krakowa tak zwaną Uchwałę Kompetencyjną, którą to organ nadzoru nakazał uchylić w całości. W tym wypadku ciężar sprawy jest jeszcze większego kalibru i jak już napisałem, ten smród powinien być odczuwalny na korytarzach PZPN w Warszawie i to właśnie z Warszawy powinna nastąpić zdecydowana reakcja i sprzeciw na tego typu decyzje podejmowane w podległych im strukturach. Czy się doczekamy, czy może znowu zacznie się teatr uników i ekspertyz? 
 
Chciałbym wiedzieć, kto z Zarządu MZPN w Krakowie podniósł rękę w głosowaniu za tym bublem? Kto zrobił to w Tarnowie wszyscy wiemy, bo widnieją pod tym gniotem podpisy. 35 osób tworzących Zarząd MZPN w Krakowie, w którym znajdują się prawnicy, biznesmeni, magistrowie, oficerowie, laureaci czegoś tam podejmują uchwały, które potem „niedouczony biedak” podważa i sprawę wygrywa. Podobnie będzie tym razem i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wniosek. Odejdźcie wszyscy honorowo, jeżeli jeszcze macie chociaż odrobinę honoru. Apel do całego małopolskiego środowiska i nie tylko tego piłkarskiego. To jest ostatni dzwonek na radykalne zmiany, aby wygrzebać się z tego bagna, o którym mówi i pisze tylu dziennikarzy i portali. 
 
Widać już światełko w tunelu przy okazji wyborów w Podokręgach MZPN, gdzie dokonują się zmiany. Ta najbardziej spektakularna wydarzyła się w Nowym Sączu, gdzie nowy Prezes otrzymał 100% poparcia. Szczere gratulacje.  Jak możemy zobaczyć to osoba nietuzinkowa i znana w środowisku, więc delegaci nie mieli się nawet nad czym zastanawiać. Szacunek należy się komuś, komu udało się przekonać Pana Prezesa do objęcia tej funkcji. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym poznać (szczere) zdanie nowego Prezesa chociażby w temacie dokonania koniecznych zmian w MZPN w Krakowie jak i wielu innych sprawach. Czy podejmie odważną próbę reformowania czy raczej przyjmie pozycję wyczekującą. Mam nadzieję, ze będzie zwolennikiem dokonania głębszych zmian. Może i delegaci MZPN Podokręgu Tarnów dokonają równie spektakularnego wyboru? MZPN Podokręgu w Nowym Sączu raczej nie uda się nam przebić. Raz jeszcze serdeczne gratulacje na ręce nowego Prezesa.      

4 komentarze:

  1. Odnośnie Nowego Sącza to zmiana jest iście kosmetyczna. Owszem wymieniono prezesa ale w zarządzie pozostała większość osób związana ze "starym" układem. A co do naszego tarnowskiego podwórka to jak widać Pan Henryk po wyborze na prezesa PPN Tarnów w ramach pierwszych 100 dni urzędowania zrobi wszystko aby rozpocząć kolejną prawniczą "wojenkę" z MZPN/PZPN? Czy za kolejne potrzebne wrocławskie ekspertyzy zapłaci PPN czy nowy prezes ze swojej kieszeni?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zamierzam rozpoczynać żadnej wojenki, natomiast nigdy nie zgodzę się na bezprawne działania kilku osób próbujących za wszelką cenę utrzymać władzę. Za ekspertyzę już nie raz zapłaciłem. Tym razem jak widzę i słyszę nie będę osamotnionym w tej walce z panującym układem. Dziadostwo, bezprawie i prywatę ma każdy szanujący się obywatel zwalczać wszystkimi dostępnymi prawem metodami, bez względu na koszty. Prezesem raczej nie zostanę, bo nie zamierzam zbierać żadnych podpisów a tym samym nie spełnię wymogów. Za to Pan spełnia wszelkie kryteria wielu osób, atakowania z za pleców, bo tak jest wygodnie. Schować się pod linkiem nieznajomy i udawać greka to żadna filozofia. To się raczej nazywa tchórzostwo lub cwaniactwo albo zimna bezwzględna kalkulacja. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Henryku proszę się nie obrażać i nie rezygnować ze startu w wyborach. Skoro "oni" wymyślają coraz to głupsze zasady to warto je spełnić, aby móc ich pokonać ich własną bronią. Kto jak nie Pan będzie w stanie zwalczyć to całe dziadostwo, bezprawie i prywatę jakiej przejaw miał miejsce na meczu Tarnovia - Glinik. Jak można wyczytać w internecie dwójka arbitrów z tego spotkania to osoby "umoczone" w słynny mecz bocheńsko-brzeskiej okręgówki Bucze - Mokrzyska! Czyżby stare mroczne czasy powracały?

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę Pana. Mroczne czasy nie powracają, one ciągle są i będą, dopóki nie nastąpią radykalne zmiany, ale nawet wtedy nie możemy mieć pewności, że wszystko nagle będzie super. Jednak nie ma innej drogi i trzeba za wszelką cenę podjąć próbę, tylko zachodzi tutaj zasadnicze pytanie, czy działacze chcą zmian? Naturalnie najważniejsze zmiany powinny wydarzyć się w Wojewódzkich Związkach czy samym PZPN-ie, ale nie dokona się to bez zmian na samych dołach. U nas wystarczy, że na Walnym pokaże się jakiś aparatczyk, nagada głupot, coś tam bąknie po łacinie i wszyscy wpadają w euforię. Ile to ja się nasłuchałem na meczach, Heniu kandyduj, masz mój głos. No tak, ale ja mam swój rozum i życiowe doświadczenie i wiem, ile czasami te zapewnienia są warte. Podobno jak wygra jeden z mocno promowanych kandydatów, to w Tarnowie powstaną nowe boiska, sztuczne nawierzchnie i nawet przykryte balonem (chyba balonikiem). Ponoć nawet jest to już ugadane z władzami. Nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Ja niestety nie mam aż tak potężnych mocodawców i takich układów, więc…
    Bardzo dziękuję za komentarz i absolutnie się nie obrażam. Mam świadomość, że prowadząc bloga, czy startując w wyborach muszę liczyć się z każdym komentarzem. Mam ogromną satysfakcję, że przez wiele już lat prowadzenia bloga i prawie 700 komentarzy 99 % z nich to komentarze bardzo merytoryczne i taktowne, gdzie jeden szanuje drugiego i za to bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń