W jednym z
poprzednich wpisów napisałem, że aby ocenić dyspozycję Pogórza Pleśnej muszę
zobaczyć ich kolejny mecz z dobrym przeciwnikiem i taka okazja nadarzyła się
już dzisiaj. Do Pleśnej na swój kolejny mecz stawił się zespół Dąbrovi Dąbrowa
Tarnowska. Dogodna pora meczu sprawiła, że i ja się tutaj znalazłem. Nie tylko
dogodna pora, ale i fakt, że lubię ten piękny teren, do którego nadto przeniósł
się z tarnowskiej metropolii mój przyjaciel, więc mam, gdzie zajechać na
doskonałą kawę i pogaduchy o piłce. Także o wczorajszym łomocie Barcelony.
Oddałem już dzisiaj to co należy się duszy, wszak dzisiaj Wniebowzięcie NMP,
więc teraz coś dla ciała licząc na bardzo dobre piłkarskie widowisko. Niestety
zaczynają się sprawdzać moje przewidywania i jak wszyscy wiemy coraz więcej
drużyn odwołuje mecze z powodu wirusa. Miejmy to wszyscy na uwadze i
przynajmniej starajmy się uważać. Wracam do meczu.
Zakończył się wynikiem 4:2
dla gospodarzy. Mówią, że ekipy zwycięskiej się nie ocenia, więc powiem tylko
tyle, że nadal nie jestem do końca przekonany co do ich gry. Dąbrovia wcale
tego meczu nie musiała przegrać, ale gdy robi się takie proste błędy, to trudno
o zwycięstwo. Młodzi piłkarze powinni brać przykład ze swoich starszych kolegów, którzy jak wychodzą na boisko to zostawiają na nim serducho i mnóstwo potu. Pleśna może nadal świętować i okupować fotel lidera. Gratulacje.
Wracając do wirusa. W Pleśnej każdy kibic przed wejściem na obiekt został
potraktowany środkiem dezynfekującym co widać na załączonym zdjęciu. Brawo.
Obiekt dobrze przygotowany do zawodów. Sędziowanie całkiem poprawne. Ja wysoko
oceniam sędziów, gdy na boisku panuje kultura. Boleśnie przekonał się o tym
trener zespołu gospodarzy.
Dzisiaj
także 100 – Rocznica Bitwy Warszawskiej. Nie zapominajmy o takich istotnych dla
nas wszystkich datach a zwłaszcza o tych poległych znanych i nieznanych, którzy
oddali życie za Ojczyznę. My zbyt szybko i łatwo o tym zapominamy, uważając, że
już nigdy wojny nie będzie i możemy się koncentrować tylko na szeroko pojętym
używaniu życia. My już nawet zapominamy o tych, którzy nie tak dawno jeszcze
wprowadzali stan wojenny, prześladowali i niszczyli ludzi
walczących o naszą wolność i o zgrozo nagradzamy ich stanowiskami Posłów,
Senatorów czy nawet Europosłów. Dla naszych dziadków Bóg – Honor i Ojczyzna
były najważniejszymi wartościami i oddawali za to swoje życie. Teraz wypieramy
się wiary, o honorze wiemy niewiele a na ojczyznę plujemy. Patrzymy niemal
bezczynnie na grupkę chorych i obłąkanych ludzi, którzy profanują nasze
wartości czy święte miejsca. Gdzie są odpowiedzialne za to wszystko
służby?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz