Dzisiaj ważna i ciekawa kolejka
dla kilku drużyn. Powoli kształtuje się czołówka, która będzie walczyć o awans
do IV Ligi. Do interesującego i ważnego meczu doszło w Zaczarniu, Woli
Rzędzińskiej, jutro w Żabnie. Po raz kolejny trzeba było coś wybrać. Dzisiaj nie
mogłem być gdzie indziej niż u siebie. Wolania zagrała z jednym z kandydatów do
uzyskania awansu Wisłą Szczucin. Goście podbudowani wygraną w rozgrywkach o
Puchar Polski z Polanem Żabno na pewno łatwo skóry nie chcieli sprzedać. Czy
tak było w istocie? Niestety, ale nie. Przykro mi to pisać, ale mecz nie
należał do interesujących. Powiem więcej, był nudny.
Po raz drugi zawiódł mnie
zespół ze Szczucina. Przeszli niemal obok meczu. Czy to ta piękna jesienna aura
sprawiła, że zawodnikom nie za bardzo chciało się grać? A może ten mecz w PP
kosztował ich sporo wysiłku? Podobno nie mogło zagrać kilku podstawowych
zawodników.
Gospodarze również nie zachwycili. Do szesnastki jakoś to
wyglądało, ale pod bramką to już niemal tragedia. Dobrze, że Marcin Tubek wziął
sprawy w swoje ręce i wyręczył napastników zdobywając dwie bramki. Niestety w
drugiej połowie musiał opuścić boisko (chyba kontuzja). Oby nie groźna, bo to
bardzo dobry piłkarz. Trzecia bramka już zdobyta z rzutu karnego. Cieszyć mogą
tylko i wyłącznie trzy punkty. Jestem przekonany, że za tydzień w Tuchowie już
tak łatwo nie będzie. Trochę żal, bo była piękna pogoda, wspaniała murawa i
bardzo dobre sędziowanie. Na koniec na ręce Pana Edmunda przekazuję najlepsze
życzenia z Woli Rzędzińskiej dla zawodników, działaczy i sympatyków Wisły
Szczucin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz