Czas otworzyć kolejny sportowy
weekend. Zaczynam od meczu na szczycie w tarnowskiej „A” – klasie: LKS Szynwałd
– LKS Olszynka Ołpiny. Wraz ze sporą grupą kibiców czekaliśmy na dobre
widowisko. Czy takie było? Tak, był to całkiem dobry mecz. Pierwsza połowa należała
do ekipy gospodarzy, druga zaś dla przyjezdnych. Gospodarze zaczęli zawody z
większym rozmachem i animuszem, co rusz przeprowadzając szybkie akcje. Gra
jednak głównie toczyła się w środkowej części boiska. To gospodarze po jednej z
akcji zdobyli bramkę i gdy już czekaliśmy na gwizdek, bramkarz gospodarzy
popełnił błąd i zrobiło się 1:1.
Jak już wspomniałem w drugiej połowie to
goście byli stroną dominującą. Może inaczej. Zagrali bardziej odważnie i po
jednej z akcji wyszli na prowadzenie. Zawodnicy z Szynwałdu nie mieli zamiaru
tego meczu przegrać i ruszyli do odrabiania strat. Udało im się to, chyba po
lekkim błędzie bramkarza, który zamiast wyjść zdecydowanie z bramki i przejąć
piłkę, przyglądał się jak zrobił to zawodnik gospodarzy i zdobył bramkę. Remis
jest jednak w tym meczu wynikiem sprawiedliwym. W Ołpinach udało się zebrać
ciekawy zespół, który z powodzeniem może się włączyć do rywalizacji o awans.
Boguś! Gratulacje i powodzenia. Zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja o to I
miejsce. Boisko dobrze przygotowane do gry. Dzisiaj z większą uwagą przyjrzałem
się murawie i muszę uczciwie przyznać rację jednemu z trenerów, że ta murawa z
bliska już tak dobrze nie wygląda. No i sędziowanie. Cieszy mnie fakt, że
kolejny raz absolutnie nie mam się do czegokolwiek przyczepić. Bardzo dobre
sędziowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz