Zwykle trzymam się wcześniej ustalonego planu, więc wyruszyłem dzisiaj do Szynwałdu, naturalnie na mecz piłkarski. Stawiła się również w komplecie drużyna TS Tuchovia. W poprzedniej kolejce Szynwałd nieznacznie uległ ekipie Pleśnej a Tuchovia zdobyła trzy punkty pokonując Olimpię Wojnicz. To mecz z tych w której żadna z drużyn nie ma szans na uzyskanie awansu a i spadek także im nie grozi. Można by powiedzieć, że takie zawody o pietruszkę, ale to bardzo dobre, mające swoje ambicje zespoły i nie może być mowy o takiej grze w zasadzie o nic. Murawa po dużych opadach deszczu bardzo dobrze przygotowana do meczu, ale i dzisiaj deszcz nadal „wisiał” w powietrzu. Wystarczy kilka minut czegoś takiego jak wczoraj w Łękawicy i byłoby po zawodach. Obiekt zmienia się cały czas i prezentuje się coraz lepiej. Ogrodzenie, trybuna, piłkochwyty, boksy dla zawodników rezerwowych. Super to wszystko wygląda. Już po meczu więc mogę napisać, że stało się tak jak przewidywałem, bo był to bardzo dobry mecz, na dobrym poziomie a zawodnicy grali tak jakby walczyli o awans. To się chyba nazywa profesjonalizm.
W pierwszej połowie gospodarze szybko strzelili bramkę po czym przestali grać, jakby sądzili, że już mecz wygrali. Goście osiągnęli przewagę i co rusz stwarzali sobie dogodne okazje do wyrównania co im się w końcu udało. Druga połowa była o wiele żywsza i interesująca. Gospodarze zdobyli drugą bramkę i trzecią i po tym znowu goście ruszyli do zdecydowanego ataku i strzelili kontaktowego gola. Już do końca trwała zażarta walka, ale wynik nie uległ zmianie. Słówko o sędziowaniu. Było na bardzo dobrym poziomie. Sędzia pewny tego co robi, odważny, bo chociażby pewnie wskazuje na „wapno”, gdy sytuacja tego wymaga. Taki styl prowadzenia meczu mi odpowiada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz