Za mną kolejny miło i przyjemnie spędzony wczorajszy dzień
a dokładniej późne popołudnie. Udałem się z zawodnikami Wolanii na mecz
sparingowy do Buska Zdroju. Była to bardzo dobra decyzja, bo obejrzałem niezłe
widowisko. AKS 1947 Busko Zdrój to IV Ligowy zespół z województwa
świętokrzyskiego i trzeba powiedzieć całkiem dobry zespół. Dzisiaj zobaczyłem
drużynę z Woli Rzędzińskiej grającą na swoim wysokim poziomie. Wynik 3:2 tak
naprawdę niewiele mówi o przebiegu tego meczu, bowiem Wolania nie wykorzystała
kilku doskonałych okazji do zdobycia bramki. O wygranej gospodarzy zdecydowały
bramki strzelone już po zmianie bramkarza. Zmiennik popełnił kilka prostych
błędów, ale to bardzo młody zawodnik i jeszcze sporo pracy przed nim. Być może
doszła jeszcze jakaś niewielka trema. Jestem niemal pewny, że to bardzo dobry sparing
dla obu zespołów i ich trenerów. Mecz szybki, twardy i co muszę przyznać z
lekkim zdziwieniem momentami zbyt twardy. W tym elemencie brylowali głównie
zawodnicy z Buska Zdroju. Bardzo rzadko zdarza się, aby sędzia podczas meczu
kontrolnego musiał wyciągać czerwone kartoniki. Szkoda, że nie mogłem zobaczyć jeszcze
dwóch zawodników młodzieżowych przymierzanych do gry w seniorskim zespole, ale
co się odwlecze…Ten, który miał okazję pokazać się w tym meczu zaprezentował
się całkiem dobrze.
Ładny obiekt. Dobra trawiasta murawa, piękna
trybuna, boisko ze sztuczną nawierzchnią, boiska boczne a wszystko to pięknie
oświetlone. Przy obiekcie znajduje się również ładna hala sportowa. Nie wiem, dlaczego, ale od razu przychodzi na myśl to co mamy w
byłym wojewódzkim mieście Tarnowie. Trudno to ogarnąć umysłem, tak na zdrowy
rozsądek. Mamy Tarnów Arenę zamiast której moglibyśmy mieć boisko ze
sztuczną nawierzchnią, zwykłą ale nowoczesną hale sportową i wyremontowany miejski stadion. To miałoby szansę żyć. Jeszcze jedno. Ogrodzenia
na obiekcie w Busku Zdroju wykonane bardzo solidnie a oświetlenie boisk można
nazwać oświetleniem. Na naszym nowoczesnym obiekcie w Woli Rzędzińskiej
ogrodzenie wkrótce trzeba wymieniać, a oświetlenie nie ma wiele (nic) wspólnego
z oświetleniem. Innych większych lub mniejszych braków czy niedociągnięć jest
całe mnóstwo.
Wtrącę jeszcze jeden wątek, który od pewnego czasu
mnie boli i smuci a mianowicie ubiór zawodników Wolanii. Może znowu się ktoś
obrazi czy obruszy, ale trudno. Od dawna ciągle widzę te same stroje, już
bardzo mocno sfatygowane i ograne. Na tle wielu klubów zawodnicy z Woli Rzędzińskiej
prezentują się bardzo kiepsko. Widzę na koszulkach reklamę LEIER. To bogata
firma o uznanej renomie i nie sądzę, aby nie zadbała należycie o prezentację
swojego loga. Kilka kompletów strojów (rocznie), dresy, ortaliony to dla takiej
firmy nie aż tak duże obciążenie. Gdyby był z tym kłopot to Gmina Tarnów, która
jest głównym sponsorem niech przejmie rolę zakupu strojów sportowych i umieści
na nich swoje logo. Zawodnicy z Woli Rzędzińskiej jeżdżą na mecze niemal po
całej południowej Polsce i wygląd (prezentacja) jest bardzo ważny. Gdyby ktoś zorganizował zbiórkę funduszy na nowy sprzęt to chętnie się dorzucę, pomimo, że jestem bezrobotny, ale to tak na marginesie. Z tego co
usłyszałem nastąpiły zmiany w kadrze szkoleniowej zespołów młodzieżowych. Uważam,
że to dobry ruch, ale zmiany powinny być jeszcze głębsze. Tutaj trzeba wykazać
się większą odwagą, wręcz determinacją, aby zachęcić dzieci i młodzież do gry i
zatrzymać ich w klubie na dłużej. Powtórzę to co powiedziałem jednemu z Wiceprezesów klubu. Mówię i piszę o tych sprawach tylko dlatego, bo leży mi na sercu dobro klubu. Wolania zasługuje na wszystko co najlepsze.
Doczekaliśmy się podziału zespołów w poszczególnych
ligach. Wygląda to imponująco, zwłaszcza IV liga. Zobaczymy, jak to wszystko
będzie wyglądało na wiosnę przyszłego roku. Osobiście jestem pełen obaw, ale
być może się mylę i tak źle nie będzie. Decyzje władz o awansach bez żadnych
spadków uważałem i nadal uważam za bardzo złą. Tak naprawdę to mogą się z tego
cieszyć tylko związki piłkarskie, bo to spory dopływ gotówki do kasy. Czy kluby
są gotowe na ponoszenie takich kosztów? To więcej wyjazdów, opłat sędziowskich,
za żółte kartki, ale przecież o tym doskonale wszyscy wiedzą. To również więcej
meczów, a więc i żółtych oraz czerwonych kartek, kontuzji, ale i tego mają
wszyscy świadomość, więc musi być dobrze. Ja jednak pozostanę przy swoich
obawach. Zarządzanie polską piką jest na fatalnym wręcz żenującym poziomie.
Trudno doszukiwać się jakiegoś logicznego wytłumaczenia tych wielu działań z
awansami czy powiększaniem rozgrywek na czele. Na koniec tylko wspomnę o wypowiedzi
Prezesa PZPN na temat ostatnich wyborów (kiedyś to rozwinę). Żenująca, ale co
bardzo ważne pokazująca prawdziwe oblicze tego Pana. Wylała się wręcz prostota
i buractwo tego człowieka.
Dosyć interesująco zapowiada się końcówka rozgrywek w
I lidze. Wiele wskazuje na to, że po wielu latach Mielec doczeka się
Ekstraklasy. Panowie, kiedy jak nie teraz? Pamiętam te dobre czasy, kiedy do
Mielca zajeżdżała reprezentacja Polski. Otwiera się także wielka szansa dla
Niecieczy, aby i ta po kilku latach wróciła do rozgrywek na naszym najwyższym
poziomie. Panowie, teraz albo nigdy! No i jeszcze jedna niewiadoma. Przed
tarnowską Unią batalia o III ligę. Znamy okoliczności i wiemy doskonale, że po
kuriozalnej decyzji MZPN w Krakowie szanse na awans zmalały, ale dopóki piłka w
grze i tak dalej…Swoją drogą wracam do myśli wypowiedzianej przez jednego z
Wiceprezesów TOZPN, że powinniśmy rozważyć przejście do struktur Podkarpackiego
ZPN. Teraz gdy zostaliśmy już tylko Podokręgiem staje się to jeszcze bardziej
zasadne i realne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz