Tak się złożyło, że częściej oglądam mecze z udziałem
ZKS Unia Tarnów. Tym razem to mecz w ramach Pucharu Polski, ale już na szczeblu
MZPN w Krakowie. Przeciwnikiem był III ligowy zespół Podhale Nowy Targ. Na
zwycięzcę tego pojedynku czekała już ekipa Wieczystej Kraków. Finał rozegrany
zostanie w Kalwarii Zebrzydowskiej a jego triumfator wzbogaci się o pokaźną
sumkę, okazały puchar i uścisk dłoni Prezesa. Dzisiejszy pojedynek został
rozegrany na obiekcie TOSiR w Tarnowie. Zapowiadało się niezłe widowisko. Muszę
od razu potwierdzić. Tak to był znakomity i pełen emocji mecz. Zawodnicy z
Nowego Targu posiadali optyczną przewagę, ale zawodnicy z Tarnowa grali przede
wszystkim bardzo mądrze. Grali cofnięci, ale wcale to nie znaczy, że tylko się bronili,
wręcz przeciwnie. Stwarzali sobie doskonałe okazje do strzelenia bramki. Brakło
tylko precyzji lub może bardziej szczęścia. Goście również stworzyli sobie
kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramek, ale znakomicie dysponowany
bramkarz gospodarzy nie pozwolił się zaskoczyć. Doskonale zna swoje rzemiosło. To
chyba taki trochę cichy bohater tego pojedynku, chociaż cały zespół zasługuje
na uznanie wraz ze sztabem szkoleniowym.
Już w doliczonym czasie gry tarnowska Unia powinna rozstrzygnąć ten
mecz na swoją korzyść, lecz niestety szczęście było przy
przyjezdnych. Piłka nie przekroczyła linii bramkowej po odbiciu od poprzeczki. W pierwszej części
dogrywki to gospodarze objęli prowadzenie, chociaż to ekipa gości była zespołem
dominującym na boisku. Jak to zwykle bywa, gdy zespołowi nie idzie, to od czego
jest arbiter. Spięcie dwóch zawodników w polu karnym i gdy byłem przekonany, że
będzie rzut wolny dla Unii sędzia wskazał ku konsternacji wszystkich kibiców i
pewnie także zawodników gości na wapno. Nic bym nie powiedział, gdyby sędzia
wcześniej zarządził rzut karny za zatrzymanie piłki ręką w polu karnym czy ewidentnym
faulu w polu karnym na zawodniku gospodarzy przy stanie 1:0. Do tego jeszcze
jakaś śmieszna kartka dla bramkarza za rzekome opóźnianie gry, gdy już oba
zespoły czekają na końcowy gwizdek. Słabo. Rzuty karne to już niestety loteria i o to
jedno trafienie lepsi okazali się goście z Nowego Targu. Tak grającą Unię Tarnów
mogę oglądać częściej. Gratulacje! Także gratulacje za dzisiaj i życzenia
sukcesów w Finale dla Podhala Nowy Targ w starciu z Wieczystą Kraków. Szkoda,
że nie dopisali kibice, ale to ich strata. Teraz już tylko ostatnie szlify przed
rozpoczęciem rozgrywek nowego sezonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz