Po majowym wypadzie w Bieszczady nastąpił czerwcowy z
którego się bardzo cieszę. Nie ukrywam, że poprzedni szlak był piękny pod
każdym niemal względem, ale i dzisiejszy w niczym mu nie ustępował. Zresztą w
Bieszczadach gdziekolwiek by się nie poszło jest pięknie. Dzisiejszy szlak to:
Muczne – Bukowe Berdo – Przełęcz Goprowska – Halicz i powrót. Łącznie to 22
kilometry, więc całkiem przyzwoicie. Przy ładnej pogodzie to piękna trasa,
piękne widoki i ładne fotki. Dzisiaj pogoda spłatała figla. Dominowała mgła,
wiatr i deszcz, a więc o widokach nie mogło być mowy, ale te kilka fotek, które
udało się zrobić w niewielkim stopniu oddają to całe piękno Bieszczad. Dla mnie
to było nowe doświadczenie, bo w tak trudnych warunkach chyba jeszcze nie
miałem okazji chodzić po górach. Nie mniej jednak było warto.
Zaskoczyła mnie trochę
dość duża jak na połowę tygodnia liczba turystów, ale i z tego należy się cieszyć,
zwłaszcza, że większość z nich to młodzi ludzie. W drodze powrotnej krótki
postój na małą czarną w pięknej Stanicy Kresowej Chreptiów i kolejny na drobne zaopatrzenie na wieczór w regionalnym browarze. Po
takim wysiłku i przemoknięciu grzane piwo nie zaszkodzi. Już zaczynam myśleć o
jakimś kolejnym wypadzie w Bieszczady z nadzieją na ciut lepszą aurę. Jeszcze jedna fotka z samochodu murawy bodajże Stali Sanok. Z daleka robi naprawdę wrażenie. Widziałem kilka boisk na trasie i muszę przyznać, że wszystkie wyglądały na zadbane, ale z tego co obserwuję i na naszym małopolskim terenie jest coraz więcej takich boisk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz