Tragiczna śmierć Prezydenta
Gdańska uświadomiła mi i utwierdziła w przekonaniu jak potworna, sięgająca
galaktyki obłuda ogarnęła ten nasz establishment polityczny, dziennikarski, jak
i wielu rodaków. Przyjęło się w Polsce powiedzenie, że o zmarłych wypowiadamy
się dobrze albo wcale. No właśnie. Dlaczego z 90 % tych wypowiadających się nie
skorzystało z tej drugiej opcji? Media społecznościowe to dobry wynalazek.
Wystarczy kilka razy kliknąć, aby przekonać się i zobaczyć, co jeszcze miesiąc
temu zdecydowana większość mówiła o tragicznie zmarłym. Przypomnę. Niemal
wszyscy z Platformy Obywatelskiej zaczęli się odsuwać od Pana Prezydenta, nie
mówiąc o PiS. Teraz w obliczu tej tragedii nagle wszyscy go kochali, wszyscy
się za niego chcą modlić, nawet ci, którzy otwarcie walczą z Kościołem
Powszechnym. Wrócę na moment do mediów społecznościowych. Tam można sobie
odtworzyć postawę Pana Prezydenta Gdańska i jego stosunek do demokratycznie
wybranego Rządu, Prezydenta, Sądów, do Polski. Tam stoi czarno na białym i
pozostanie jeszcze przez długi czas. Nie będę cytował wielu jego wypowiedzi.
Skorzystam z okazji do milczenia.
Taka bezsensowna i tragiczna śmierć
zdarza się niemal codziennie i media nie trąbią o niej przez kilka dni 24
godziny na dobę. Czy śmierć pięciu młodych dziewcząt nie była równie tragiczna?
Czy śmierć ojców, matek czy dzieci w wypadkach samochodowych, spowodowanych
przez pijanych kierowców nie jest tragiczna? Czy śmierć dzieci, kobiet
brutalnie zgwałconych i zamordowanych nie jest tragiczna? Wszystko, na co stać
media to na bardzo szybką i krótką wzmiankę. Pochowaliśmy nie dawno babcię
(matkę mojej żony). Przeżyła 91 lat. Bardzo ciężko pracowała, wychowała dzieci,
nigdy nikomu nie odmówiła pomocy, bardzo uczynna i radosna, przez wiele
ostatnich lat niemal przykuta chorobą do łóżka. Płaciła podatki, była uczciwa i
nigdy źle nie mówiła o innych ludziach. Nie dorobiła się kilku mieszkań (nawet
w Tarnowie) ani kilkunastu kont bankowych. Ile takich ludzi codziennie odchodzi
do wieczności? Czy te rodziny cierpią inaczej po śmierci swoich najbliższych?
Czy te osoby były gorsze od Pana Prezydenta Gdańska? Czy Pan Prezydent RP
ogłasza żałobę narodową? Czy państwo organizuje tym zazwyczaj biednym ludziom
pogrzeby? Czy Biskupi odprawiają nabożeństwa?
Czy po śmierci i pogrzebie Pana
Prezydenta Gdańska coś się zmieni? Za tydzień (optymistyczna wersja) wszystko
wróci do normy. Zaczną się polityczne kłótnie i oskarżenia, ktoś tam zostanie
Prezydentem Gdańska a życie będzie się nadal toczyło. Przerabialiśmy już to po
śmierci Jana Pawła II. Stadion, pojednanie kibiców i bodajże za kilka dni
śmierć jednego z nich w wyniku porachunków. Już zaczyna się polowanie na czarownice.
A to partia polityczna jest winna, to ochrona nie zdała egzaminu, to znowu Sąd
jest winny, bo za niską karę nałożył na bandytę, tego trzeba odwołać, bo
powiedział coś nie pomyśli jedynie słusznej opcji a to jakiegoś księdza trzeba ukarać,
bo powiedział prawdę. Istne szaleństwo. Po raz kolejny zapytam, czy to się
kiedyś skończy? Odpowiadam. NIE! Polityka zawsze dzieliła, wzbudzała mnóstwo
emocji i to się nigdy nie zmieni. Zmienić powinno się tylko nasze podejście do
polityki, już po wyborach. Doskonale zobrazował to w kabarecie Pan Daniec.
Przypominam! Wybory wygrało plemię Tusku, Tusku to plemię Kaczu, Kaczu nosi za
nimi dzidę jak wybory wygra plemię Kaczu, Kaczu to plemię Tusku, Tusku nosi za
nimi dzidę. Puenta nasuwa się sama. Kto wygrywa wybory ten rządzi a my
pracujemy, odpoczywamy, płacimy podatki itd.
Ja przez osiem lat cierpiałem i
nie łaziłem po ulicach, nie wznosiłem durnych haseł. Czekałem spokojnie na
wybory. Nie można obecnej władzy bez końca oskarżać i winić za to, że większość
społeczeństwa w demokratycznych wyborach dała im mandat do sprawowania władzy?
Totalna opozycja miała nie tylko swoje pięć, ale dziesięć minut. Zachęcam do „klikania”
w Internecie, aby przekonać się, co wtedy wyprawiała i jak się zachowywała
wobec opozycji ekipa rządząca. Trzeba tylko chcieć. Jak już wyżej wspomniałem,
kto w Polsce uczciwie pracując dorobi się z pensji urzędnika czy polityka kilku
mieszkań w Gdańsku czy Warszawie, kto dorobi się kilkunastu kont, drogich
samochodów, zegarków? To wszystko widzą normalni, uczciwi i ciężko pracujący
ludzie. Co mamy robić? Siedzieć cicho, gdy widzimy jak rozkradane są nasze
dobra narodowe, rozrzutność, rozpasanie i bezkarność polityków i wyższych
urzędników, okradanie państwa przez cwaniaków, przy biernej postawie służb. Potem
jeden z drugim dziwią się, że ludzie piszą o tym wszystkim w komentarzach w
niewybredny sposób. Pewnie, że niektóre są zbyt ostre i nawet chamskie, ale one
odzwierciedlają myśli w tym konkretnym momencie. Każdy człowiek potrzebuje
pozytywnych wzorców i dobrych przykładów, a jaki daje nam nasza klasa
polityczna? Kilka przykładów?
„Wyginiecie jak dinozaury”; „Dlaczego wy nie
mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików?”; „Jeszcze jedna bitwa,
jeszcze dorżniemy watahy”; „Strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa
pisowską szarańczę”, „Trzeba czasami mieć odwagę i lać się dechą z takimi
ludźmi”; „albo wyskakujcie przez okna”; „Liczy się tylko goła siła, siła
fizyczna. Kto będzie miał więcej za sobą ludzi, kto więcej wyprowadzi na ulice”,
„To jest tak naprawdę cham nieuczciwy”,
„Ma na ręku krew tych, którzy zginęli w Smoleńsku", „Przykładem takiego typu "pustaka"
jest premier Donald Tusk", "Trzeba
tego faceta powiesić na najbliższej gałęzi", "Jest to po prostu
nikczemny dureń i ten nikczemny dureń nie może być ministrem polskiego
rządu", "To jest chora
kobieta. Ona sama się wkopuje, ona kłamie", „siadaj kurduplu”,
„katolicka ciota”, „jest Pan zerem”. To może jedna tysięczna tego, co można by
tutaj cytować.
Może mi ktoś powie,
o czym świadczy brak możliwości dodawania komentarzy na portalach internetowych
z grupy Axel – Springer? Przypomina to najgorsze czasy PRL. Krytyka jest bardzo
dobra, ale tylko wtedy, gdy służy nam!!! Może mi ktoś wyjaśni, dlaczego próbuje
się zamknąć usta internautom zamiast tym, od których to całe zło wychodzi? Podobno „ryba psuje się od głowy”. Brak Pana Prezydenta Dudy
obok innych Prezydentów podczas Mszy Świętej Żałobnej świadczy tylko i
wyłącznie o klasie tych, którzy organizowali i decydowali o takich właśnie
sprawach. Wstyd i żenada. To tylko świadczy o wysokiej kulturze osobistej Pana
Prezydenta czy Pana Premiera a jak najgorzej o tych wszystkich wypowiadających
te wzniosłe hasła o miłości, szacunku, przebaczeniu. Niestety, ale wpisała się
w to wszystko również wygłoszona homilia. Jeżeli księdzu zależało na
podniesieniu tej mowy nienawiści na jeszcze wyższy poziom to cel osiągnął.
Brawo! Ja się na to nabrać nie dam. A to, że mam rację dobitnie pokażą
najbliższe dni, tygodnie i miesiące. Absolutnie to tragiczna i okrutna śmierć,
ale to wszystko, co się wokół niej działo i dzieje jest delikatnie mówiąc nie
przyzwoite.
Już na koniec. Wiem, że tego typu
teksty są w pewnym sensie ryzykowne, bo przy obecnym stanie umysłu zdecydowanej
większości naszego społeczeństwa nawet rozmowa o pogodzie może stać się
inspiracją dla mowy nienawiści. Coś naprawdę tragicznego się musi wydarzyć
abyśmy na nowo zaczęli normalnie funkcjonować. I to się pewnie wydarzy!
Ja nie wyłączam komentarzy. Wszystkie je przyjmuję. Cieszy mnie, że te komentarze są rzeczowe i nie ma w nich żadnej tak ostatnio lansowanej mowy nienawiści. Proszę poczytać komentarze na twitterze mojego ulubionego felietonisty. Zapewne wie Pan o kim myślę. Chętnie podyskutowałbym z Panem na różne tematy i niekoniecznie w tym miejscu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń