Jadąc na mecz do Pleśnej
zahaczyłem o Tarnowiec, aby zobaczyć I połowę meczu z ekipą Łękawicy. To dwa kluby,
które darzę wielkim szacunkiem. Niestety, ale żadnemu z nich nie wiedzie się w
tym sezonie zbyt szczególnie. I jedni i drudzy na pewno liczyli na dużo więcej,
ale jestem spokojny o los obu klubów. Sam mecz nie był porywającym widowiskiem.
Można było jednak zobaczyć duże zaangażowanie zawodników, chęć do gry i
momentami całkiem przyzwoitą grę. Niestety było zbyt dużo niedokładności ze
szczególnym uwzględnieniem drużyny gospodarzy. Stwarzali sobie sporo dogodnych
sytuacji do zdobycia bramki, ale to właśnie goście po jednej z takich
niewykorzystanych sytuacji przeprowadzili kontrę i strzelili gola. Jak się
okazało na wagę trzech punktów.
Ekipa Łękawicy jest w przebudowie i z tego, co
widzę, już na wiosnę mogą być groźni dla każdego zespołu. Boisko do gry
przygotowane bardzo dobrze. Tak mi się wydaje, że jest ono trochę za duże dla
większości zawodników. Tutaj trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym fizycznie,
aby wytrzymać grę przez całe 90 minut. Sędziowanie bardzo dobre. Mam nadzieję,
że tak było do samego końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz