Rzeczywiście sporo się dzisiaj na
boiskach działo. Chyba miałem rację, że w Wojniczu dojdzie do ciekawego
pojedynku. Na pewno miałem rację, gdy pisałem, że Polan gra bardzo dobrą piłkę.
Jak widzę, Wolania, Metal, Gromnik wymęczyli wręcz swoje wygrane. Gratulacje
ich przeciwnikom za ambitną postawę. Można by pewnie puścić jeszcze jedną
kolejkę zważywszy na tak sprzyjającą aurę. Jak będzie na wiosnę? Na pewno nie
lepiej, jak obecnie. Dzisiaj także obchody 100-lecia Odzyskania przez Polskę
Niepodległości i temu wydarzeniu poświęciłem dzisiejszy dzień. Duchem byłem
obecny na marszu Niepodległości w Warszawie a ciałem w Królewskim Krakowie.
Przede
wszystkim chodziło mi o udział we Mszy Świętej w intencji Ojczyzny,
celebrowanej przez Metropolitę Krakowskiego Marka Jędraszewskiego a sprawowaną
na Wawelu. Warszawa ma wiele pięknych miejsc, do których często pielgrzymuję,
ale Wawel jest tylko jeden. To cudowne miejsce. Po eucharystii nastąpiło
odśpiewanie Hymnu i dalsze patriotyczne uroczystości.
Bardzo radowały oczy te
tysiące ludzi i te tysiące biało czerwonych flag. Nigdzie nie widziałem żadnych
transparentów, wrogich okrzyków a tylko uśmiech i radość. Teraz jak patrzę
jeszcze na ten warszawski marsz to aż serce się raduje. Zastanawiam się tylko,
co też usłyszymy jutro, zwłaszcza od wrogiej Polsce „totalnej opozycji” i ich
przyjaciół z TVN czy wyborczej. Czy znowu zabierze głos rozczochrany Belg, który zobaczył tym razem 200 tysięcy nazistów, czy może „nasz ryży patriota”,
który zobaczył 200 tysięcy komunistów. Niestety nie są osamotnieni. Mają w
Polsce wielu popleczników. Wiele miejsca w dzisiejszej homilii Arcybiskup
Jędraszewski poświęcił słowom: Ojczyzna i Honor. „Można stracić wszystko,
oprócz honoru”, jak ktoś napisał, ale czy to cokolwiek znaczy dla tych
„dziwnych ludzi z totalnej opozycji”.
Cieszmy się i radujmy i niech nam nikt
nie wmówi, że jakiś transparent czy spalona flaga była najważniejszym
wydarzeniem. Ktoś wyjątkowo nierozumny podda się tej wrogiej Polsce narracji. Do
nich i tak nic nie trafi. Połowa świata nam gratuluje i wspiera, ale dla
„naszych patriotów z totalnej opozycji” to nic nie znaczy. Mam tylko nadzieję,
że ci ludzie już nigdy nie dostąpią zaszczytu sprawowania w Polsce władzy. Przez takie właśnie rozpasane,
pijackie i w końcu zdradzieckie elity byliśmy ponad 100 lat w niewoli. Niemcy
nas teraz mają pouczać o praworządności, pokoju, solidarności i demokracji? Świat
zwariował. Durna „totalna opozycja” mówi o demokracji. Demokracja to system
rządów, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli. W Polsce
wszystko musi być na opak. Mniejszość chce rządzić. Wymyślili nowy system
rządów.
Polska to nie jest „nienormalność” czy „kupa kamieni”. Polska staje się
normalna, silna i dumna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz