Zatęskniłem za piłką nożną i meczami o ligowe punkty, więc dzisiaj udałem się na inauguracyjny mecz do Gromnika, gdzie miejscowy GKS zmierzył się z zespołem Orkana Szczyrzyc. Wreszcie piękna pogoda, świetnie przygotowany obiekt do meczu i na przeciw siebie stają dwie drużyny, które tak naprawdę nie wiedzą do końca jak ten pierwszy i ważny mecz się dla nich ułoży. W podobnej sytuacji byli także sędziowie, bo i dla nich był to bardzo ważny sprawdzian przed długim sezonem. Nielicznie zgromadzona publiczność miała nadzieję, że zobaczą dobre widowisko z bardzo dobrym sędziowaniem. Niestety, ale na nadziei się skończyło, bo nie było to widowisko, do którego chętnie wraca się pamięcią.
Bardzo przeciętny mecz z obu stron, z wieloma faulami, pretensjami, kartkami i przeciętnym sędziowaniem. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisowym wynikiem a obie bramki padły po rzutach karnych. Napisałem sprawiedliwym, ale to gospodarze mimo wszystko ze stworzonych sytuacji tak zwanych „setek” powinni ten mecz wygrać. Nawet sami zawodnicy przeszkadzali sobie w strzeleniu gola w sytuacji, gdzie piłka nie tylko powinna, ale wręcz musiała zatrzepotać w siatce zespołu gości. To pierwszy mecz i trudno już definitywnie oceniać wartość poszczególnego zespołu, ale chyba obie te drużyny będą walczyć raczej o utrzymanie. Tym bardziej, że z tego co usłyszałem zespół Gromnika został bardzo mocno osłabiony a tej klasie rozgrywek już naprawdę trzeba mieć solidną, mocną kadrę. Myślę, że już kolejne mecze wiele wyjaśnią w tym względzie. Wspomniałem o kiepskim sędziowaniu, bo według mnie takie właśnie było. W skali od 1 do 10, co najwyżej 4. Nie do końca zadowolony z tego meczu postanowiłem wybrać się do Biecza, aby zobaczyć w akcji zespół, który tak pewnie awansował do rozgrywek V Ligi, ciekawszy mecz i niejako przy okazji zwiedzić to urokliwe miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz