Zrobiłem sobie małą rundkę dla zdrowotności i niejako przy okazji przyjrzeć się gminnym drogom i chodnikom. Ostatnio pisałem o fatalnym ich stanie po opadach śniegu i tych kilka fotek tylko to potwierdza. Chodniki przy posesjach (nie wszystkich) jeszcze jakoś wyglądają, zwłaszcza tam, gdzie domy są zamieszkane, ale już, gdzie nie ma zabudowań sforsowanie tych odcinków graniczy z cudem. Konieczne staje się wyjście na ruchliwą ulicę i ryzykowanie zdrowiem a może nawet i życiem. Kto ma te odcinki utrzymywać w należytym porządku i co to obchodzi np. dzieci idące do szkoły?
Winnymi są tylko i wyłącznie Urzędy Miast Gmin, Starostw, firmy zajmujące się ich utrzymaniem i niestety niektórzy gospodarze posesji, którzy ten obowiązek lekceważą. Wielokrotnie obserwowałem, jak to wygląda u nas, gdzie przejedzie mocno spóźniony (po wielu godzinach intensywnych opadów śniegu) traktor z pługiem i coś tam zepcha a przy tym zawali odśnieżone już przez właścicieli posesji chodniki i dzieje się tak kilkanaście razy w ciągu zimy. Jak widzę operator dodatkowo posypuje zaśnieżoną drogę piaskiem, nawet przy padającym nadal śniegu. W jakim celu? No bo ma w umowie, że ma wysypać, aby ludzie widzieli i jeździć, aby ludzie widzieli, bo w końcu z tego jest rozliczany. Zarządzający powie, że przecież odśnieżał i przejechał dajmy na to 2 tysiące kilometrów, wysypał 10 ton piasku, a że, drogi są fatalnie odśnieżone, chodniki zasypane to już wina zimy i śniegu, no bo przecież jak jest zima to musi być zimno. Chciałbym kiedyś sprawdzić, jak wyglądają takie przetargi i kto je wygrywa?
Trochę o przepisach.
Zgodnie z ustawą z 1996 roku każdy chodnik, który położony jest wzdłuż posesji, powinien zostać uprzątnięty. W praktyce oznacza to, że jeśli wydzielona część dla ruchu pieszego bezpośrednio leży przy granicy nieruchomości, wtedy obowiązek odśnieżania należy do właściciela. Inaczej jest jednak, gdy pomiędzy chodnikiem a rozpoczęciem posesji jest np. pas zieleni. Wtedy gmina powinna zadbać o bezpieczeństwo osób przechodzących. Droga przed posesją powinna być bezpieczna. Jeśli spadł śnieg, trzeba odśnieżyć chodnik, aby umożliwić ludziom bezpieczne przejście. Śnieg można zgarnąć na krawędź chodnika tak, aby nie przeszkadzał przechodniom. Nie wolno go natomiast zgarniać na jezdnię. Śnieg, który uprzątnie z chodnika właściciel, powinien zostać usunięty przez zarządcę drogi.
Kiedy chodnik przylega do posesji?
Istotne jest to, że chodnik musi przylegać bezpośrednio do posesji. Jeśli między chodnikiem a granicą posesji jest teren nieutwardzony – np. zasiana trawa, posadzone drzewa – właściciel nieruchomości już takiego chodnika sprzątać nie musi.
Kiedy chodnik przylega do posesji?
Istotne jest to, że chodnik musi przylegać bezpośrednio do posesji. Jeśli między chodnikiem a granicą posesji jest teren nieutwardzony – np. zasiana trawa, posadzone drzewa – właściciel nieruchomości już takiego chodnika sprzątać nie musi.
Jak to wygląda w praktyce? Ano tak, że gdyby stosować się do tych przepisów prawdopodobnie żadne dziecko nie doszłoby do szkoły. Co powinni robić mieszkańcy w takich przypadkach? Dzwonić do Straży Miejskiej, Gminnej czy Policji, aby ci nakładali mandaty na zarządzających danym chodnikiem czy drogą. Po to między innymi płacimy podatki, aby wymagać od władzy wywiązywania się ze swoich obowiązków za które pobierają pieniądze. Gdy chodzi o ukaranie mieszkańca za nie odśnieżenie za to, że nie zapłaci w terminie za wywóz śmieci czy innego podatku, wtedy a jakże, od razu rusza machina urzędniczo - skarbowo - komornicza. Doskonale wiemy, że zwyczajny człowiek z zderzeniu z tą bezwzględną machiną jest bez szans. Nie wiem jak wygląda sytuacja w innych gminnych miejscowościach, ale sądzę, że i tam nie jest inaczej, chociaż mogę się mylić.
ŚCIEŻKA ROWEROWA W WAŁKACH PRZED OPADAMI I PO OPADACH ŚNIEGU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz