Prosto z Nowej Jastrząbki udałem się na obiekt ze sztuczną nawierzchnią w Woli Rzędzińskiej na mecz Wolani Wola Rzędzińska z Metalem Tarnów. Zawody rozgrywane na sztucznej nawierzchni, bo na głównym obiekcie odbywa się uroczystość związana z obchodami rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920. Gmina Tarnów z Wójtem na czele co roku organizuje te obchody z wielkim rozmachem. Są pokazy konne, pokazy broni, wystawa militariów, pojedynki rycerskie, darmowa grochówka serwowana zazwyczaj przez Pana Wójta i Panią Poseł, koncerty z gwiazdą wieczoru zespołem Baciary. Dodatkowo można było się zaszczepić przeciwko Covid -19. Zazwyczaj są to bardzo udane imprezy i tak będzie pewnie i dzisiaj. Szkoda, że zbiegło się to z meczem piłkarskim. Wracając do meczu. To był bardzo ważny mecz dla obu klubów, bo dzisiejsza porażka dla któregokolwiek będzie mocno kłopotliwa.
Już wiemy, że to drużyna Metalu Tarnów znajduje się właśnie w takiej sytuacji po przegranym meczu 3:2. Trzeci mecz i trzecia porażka, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że dzisiaj zespół gości zasłużył co najmniej na remis. Był to bardzo dobry i stojący na wysokim poziomie mecz, zupełnie inny niż ten wczorajszy w Brzesku. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, gry na sztucznej trawie zawodnicy obu drużyn zafundowali bardzo licznie zgromadzonej publiczności świetne widowisko. Szczere gratulacje dla obu ekip. Sędziowanie nie było dzisiaj zbyt pewne, co wprawiało publiczność i momentami trenerów w zdumienie i nerwowość. Odniosę się tylko do kontrowersyjnego rzutu karnego dla gospodarzy na 3:2. Jak już napisałem, był kontrowersyjny, ale jakim cudem zawodnik gospodarzy znalazł się w tym miejscu i został według arbitra sfaulowany, gdy wokół niego było bodaj ze czterech zawodników gości? I jeszcze jedna uwaga. Trzeba wykorzystywać świetne sytuacje do zdobycia bramki a przynajmniej ich część, wtedy nawet sędzia nie przeszkodzi w wygraniu meczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz