Dzisiejszym
wydarzeniem bez wątpienia był mecz lidera rozgrywek IV Ligi Lubań Maniowy z
Wolanią Wola Rzędzińska. Zapowiadało się wielkie widowisko, na którym każdy
szanujący się kibic powinien być obecny. Zespół Lubania Maniowy pamiętam jako
doskonale zgrany kolektyw, grający w piłkę nożną na wysokim poziomie, a że
Wolania potrafi grać z najlepszymi za uzasadnione uważam określenie tego pojedynku
jako wielkie wydarzenie. Czy tak było w istocie? Tak, był to bardzo dobry,
twardy, emocjonujący i trzymający w napięciu mecz od samego początku do samego
końca. Już pierwsza akcja meczu zakończyła się zdobyciem bramki przez
gospodarzy, potem dość dużą przewagę zdobyli goście, ale nie potrafili pokonać
bramkarza Wolanii. W samej niemal końcówce pierwszej połowy, to zawodnik
gospodarzy mógł podwyższyć wynik na 2:0, jednak piłka powędrowała tuż nad
poprzeczką.
Druga odsłona meczu zapowiadała się emocjonująca i taka była.
Wolania Wola Rzędzińska nie cofnęła się do obrony, lecz groźnie atakowała. Po
jednej z takich akcji z mojej perspektywy powinien być rzut karny. Zawodnik
atakujący już wyprzedził obrońcę i został sfaulowany. Arbiter był jednak zdecydowanie bliżej, więc widział to wszystko lepiej. Goście za wszelką cenę dążyli do wyrównania i udało im się
to po błędzie obrońcy i bramkarza. Gdy już się ucieszyłem, że to koniec
spotkania i będę mógł napisać, że to sprawiedliwy wynik, Lubań Maniowy zdobył
jak się okazało zwycięskiego gola. Uważam, że na te trzy punkty dzisiaj nie
zasłużyli, choć trzeba przyznać, że zawodnicy są dobrze wyszkoleni i świetnie
operują piłką.
Przyjemnie
patrzy się na piękną zieloną murawę na tym obiekcie tym bardziej gdy po niej biegają dobrzy
zawodnicy w dodatku w tak dobrym meczu. No i coś niecoś o sędziowaniu. Mnie nie
zachwyciło. Dużo „dziwnych” kartek, jeszcze więcej krzyku na boisku no i kilka kontrowersyjnych decyzji (to tylko mój punkt widzenia). Zobaczyłem pozostałe dzisiejsze
wyniki i na pierwszy strzał wysuwa się klęska zawodników z Rytra w Niecieczy.
Taka porażka musi naprawdę boleć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz