We wczorajsze popołudnie korzystając z kolejnego pięknego, słonecznego dnia
pojechałem na mecz w ramach Pucharu Polski KSUS Śmigno – LKS Dunajec
Zbylitowska Góra. Miałem jechać do Ciężkowic z dwóch powodów, zwiedzania i
meczu miejscowej Ciężkowianki z tarnowską Unią. To bez wątpienia spore
wydarzenie dla lokalnej społeczności, bo te dwa zespoły zbyt często ze sobą nie
grają i to w końcu Unia Tarnów. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że wczorajszy
mecz był dwusetnym (200) spotkaniem tarnowskiej Unii pod wodzą Daniela
Bartkowskiego. Jako trener zbliża się już do swojej liczby występów jeszcze jako
zawodnik. W biało-niebieskich barwach wystąpił w 221 spotkaniach, w których
strzelił 24 gole. Najlepsze życzenia i szczere gratulacje. Mam nadzieję, że 221
mecz pod jego wodzą rozegrany zostanie już w rozgrywkach III Ligi, czego jemu i
każdemu kibicowi życzę. Niestety z przyczyn osobistych nie mogłem tam być, ale
sądziłem, że i w Śmignie nie zabraknie atrakcji. Śmigno po ostatniej wpadce
będzie chciało się odbudować z dobrym przeciwnikiem a Dunajec Zbylitowska Góra
będzie z kolei chciała potwierdzić coraz lepszą dyspozycję. Ograć Dąbrovię w
takich rozmiarach i to na ich terenie do łatwych nie należy.
Niestety, ale nie
było mi dane obejrzeć żadnego meczu. Jak się okazało mecz w Śmignie został
przełożony. Szkoda tylko, że ktoś z MZPN PPN się zdrzemnął z poinformowaniem o tym fakcie
opinię publiczną. W drodze na dzisiejszy mecz przed Lisią Górą dopadła mnie burza
gradowa jakiej jeszcze nie widziałem. Musiałem zjechać na pobocze, aby tę
nawałnicę przeczekać. Mimo tych wielu przeciwności w końcu dotarłem do Śmigna i
o dziwo zastałem tam również obie drużyny, sędziów i kibiców, więc do meczu
doszło. Szkoda tylko, że w tych zawodach tak naprawdę główną rolę grała tylko
jedna drużyna drugą stanowili statyści. Zadziwiająca i niepokojąca zarazem jest
sytuacja, w której czołowa ekipa „A” -Klasy jest tylko tłem dla jeszcze nie
czołowej ekipy z Okręgówki. Kolejne mecze w ramach Pucharu Polski zapowiadają
się o wiele ciekawiej i tym optymistycznym akcentem można zakończyć opis tych dzisiejszych zmagań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz