Rozgrywki Halowej Ligi TOZPN przebiegają bardzo sprawnie. Już wkrótce dojdzie do decydujących spotkań i rozstrzygnięć. Potem już Finały o mistrzostwo TOZPN a następnie MZPN w Krakowie. Dochodzi do wielu meczów stojących na dobrym poziomie jak również do tych słabszych. Jak informują trenerzy, niektóre zespoły grają młodszymi rocznikami zdarzają się także choroby czy inne nieprzewidziane sytuacje losowe i choćby stąd wynikają te słabsze mecze. Już wielokrotnie o tym mówiłem i pisałem. Nie to w tym wszystkim jest najważniejsze. W małopolskich finałach i tak pewnie przyjdzie naszym drużynom grać na sztucznej nawierzchni co już niemal z góry stawia je w bardzo trudnej sytuacji. Przecież my gramy tylko i wyłącznie na parkiecie a do tego futsalowymi piłkami.
Jak już wspomniałem, kolega Bartosz już nie pracuje w TOZPN stąd też należy się liczyć z pewnymi utrudnieniami, szczególnie przy organizacji kolejnych turniejów. Na chwilę obecną nie ma osoby, która płynnie mogłaby przejąć te wszystkie obowiązki. Z tego co mi wiadomo nastąpi dalszy ciąg tych złych dla naszego Związku zdarzeń. Zwłaszcza w dziedzinie organizacji i przeprowadzania turniejów, szkoleń, kursokonferencji. W dziedzinie, która w ostatnim czasie nabierała tempa i dużej dynamiki. Szkoda, że zostało to zmarnowane. Żal, że nie było osoby która w porę mogła i powinna zareagować. Uznano jednak, że nie ma osób niezastąpionych i pewnie tak jest w istocie. Jak zwykle to czas pokaże, kto miał rację. W jednym z naszych kultowych filmów padło stwierdzenie - "źle się dzieje w państwie Duńskim". Dopowiem. Nie tylko w państwie Duńskim. O przyczynach tego wszystkiego już wkrótce napiszę. Właściwie to już napisałem, ale najpierw muszę o tym wszystkim poinformować swojego przełożonego. Tak jest uczciwie. Szkoda, że ja nie jestem informowany chociażby o spotkaniu elity MZPN w Krakowie z Prezesem TOZPN, które odbyło się w Ciężkowicach a dotyczyło także mojej osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz