Miniony weekend to tylko wizyta na jednym meczu głównie ze względu na obecność w naszej parafii Obrazu Jezusa Miłosiernego i relikwii: Św. Faustyny oraz Św. Jana Pawła II, a co za tym idzie więcej czasu należało spędzić w kościele na adoracji i modlitwie.
Udałem się więc do pobliskiej Ładnej gdzie przyjechała drużyna „Metal” Tarnów. Po meczu byłem lekko zaskoczony, zadając sobie pytanie, co ekipa z Tarnowa robi na ostatnim miejscu w tabeli? W tym meczu bowiem tak naprawdę grała w piłkę nożną tylko jedna drużyna, drużyna gości. Jestem niemal przekonany, że szybko wygrzebią się z tej dolnej części tabeli. O ekipie gospodarzy nie ma praktycznie co pisać. Przeszli obok tego meczu. Jedynie strzelona filmowa bramka zasługuje na uwagę. Jak już wspomniałem na murawie rządziła ekipa gości i sędzia zawodów. Panował nad wszystkim co działo się na boisku i swoimi pewnymi decyzjami wprowadzał ład i porządek. Próbował nawet dyscyplinować tych najgłośniej wypowiadających niecenzuralne słowa. Tak trzymać. Będę w pełni zadowolony, gdy w końcu sędziowie zaczną ich po prostu usuwać z boiska. Mają do tego pełne prawo, tylko z niego nie chcą korzystać. Z uporem maniaka, będę twierdził, że boisko sportowe nie jest właściwym miejscem na tego typu chamstwo. Obiekt jak zwykle bardzo dobrze przygotowany do zawodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz