czwartek, 25 maja 2017

Ścieżki rowerowe po tarnowsku...

Do wypowiedzenia się w tym temacie sprowokowała mnie sytuacja kolizji przechodnia z rowerem na jednej z ulic w Tarnowie. Ktoś jest poszkodowany, ktoś winny. Otóż w tym i innych podobnych  przypadkach winny jest przede wszystkim ten kto zezwolił na ścieżki rowerowe. Te ścieżki rowerowe tak naprawdę nie mają nic wspólnego ze swoją rolą. Są tylko i wyłącznie ogromnym zagrożeniem dla samych rowerzystów, samochodów i szczególnie dla pieszych. Każdy poszkodowany powinien dochodzić swoich roszczeń od zarządcy.

Cholera wie jak mam chodzić po chodniku, aby nie zostać rozjechanym przez rowerzystę. Gdy w końcu ktoś straci życie lub poniesie bardzo poważny uszczerbek na zdrowiu a sprawa trafi do Sądu, może się w końcu ktoś obudzi a co ważniejsze poniesie tego konsekwencje. W całym Tarnowie należy natychmiast wprowadzić zakaz poruszania się rowerzystów po chodnikach. Chodniki ze swojego założenia przeznaczone są do chodzenia. Nawet nie wspominam o tych wystających krawężnikach, dziurach, słupach. Zabronić jazdy rowerzystom nie można, bo niby dlaczego? Niech jeżdżą po ulicy. Gdy rowerzyści masowo wyjadą na tarnowskie ulice, może spowoduje to, że większość kierowców samochodów przesiądzie się na rower. Do tego jeszcze bus-pasy i będzie ok! Będzie bezpiecznie, zdrowo i tanio.

W Tarnowie chodzi tylko i wyłącznie o statystykę. Jak za komuny. Wykonaliśmy 300% normy. Nastawiali znaków, pomierzyli i wyszło im, że są niemal liderami w Polsce. Droga dla rowerów (określenie z Prawa o ruchu drogowym, także: ścieżka rowerowa (określenie występujące w prawie budowlanym – wydzielony pas terenu (ciąg komunikacyjny) przeznaczony dla ruchu rowerowego. Proszę wskazać, gdzie i ile jest podobnych ścieżek rowerowych w Tarnowie jakie widać na zdjęciach? Ścieżka rowerowa musi być oddzielnym wydzielonym pasem, zaznaczona kolorem i przede wszystkim nawierzchnią nie powinna być kostka brukowa ( asfalt, tartan, beton ). Tylko coś takiego można nazwać ścieżką rowerową.

Ciarki mnie przechodzą, gdy widzę te slalomy rowerzystów pomiędzy przechodniami obok tarnowskiego Seminarium i dalej do ulicy Klikowskiej. Niemal codziennie tędy chodzę. Ludzie! Urząd Skarbowy, Seminarium, Urząd Miasta, Kościół, ruchliwa ulica, kioski, przystanki autobusowe i ścieżka rowerowa? Ktoś chyba stracił rozum, o ile go w ogóle ma. Bardzo przepraszam, że ostro, ale jak można inaczej. Przecież tu chodzi o ludzkie życie lub zdrowie. Boże drogi! Jak wygląda Krakowska, jak wygląda Rynek, jak wygląda większość ulic w Tarnowie. Jak wygląda SPORT w Tarnowie? Nie wygląda, bo go w ogóle nie ma. Mamy plany, makiety. Jakby co, to włodarze miasta są zadowoleni i szczęśliwi. Przecież to nie ich wina. To tamci. Z drugiej strony, taką macie władze jaką sobie wybraliście. Ja pamiętam, jak miało być wspaniale, jak Tarnów miał się rozwijać i pięknieć. Niedługo padnie komenda „ostatni gasi światło”. Pozytywnych przykładów szukać daleko nie trzeba. Pobliski Nowy Sącz, Mielec, Dębica, Nieciecza...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz