wtorek, 24 listopada 2020

Podsumowanie I rundy

Na zakończenie IV -ligowych zmagań miałem udać się do Tarnowa na mecz pomiędzy: Metal Gawro Tarnów-Rylovia Rylowa, ale niestety z przyczyn osobistych plan nie wypalił. Faworytem tego pojedynku bez dwóch zdań byli piłkarze gospodarzy, ale o jakimkolwiek lekceważeniu przeciwnika absolutnie nie mogło być mowy. Metal po słabszym początku okrzepł i sprawił sobie jak i swoim kibicom wiele miłych niespodzianek. Jak wielki progres osiągnęli niech świadczy fakt pierwszego meczu z tarnowską Unią (0:4) i finałowego pojedynku w ramach Pucharu Polski (3:3) na boisku i przegrana w rzutach karnych. Jakby w międzyczasie ogranie, Okocimskiego, Drwini, Wierchy Rabka Zdrój, remis z Wolanią, Bocheńskim, Bruk -Bet Niecieczą mówi samo za siebie. Trenerzy i zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty. Jeżeli w klubie nie dojdzie do jakiś radykalnych zmian to na wiosnę Metal bez dwóch zdań zawalczy o czołową dziesiątkę. 
 

niedziela, 15 listopada 2020

Pogoria - Ryglice

Z Lisiej Góry pojechałem na drugą połowę meczu Pogoria Pogórska Wola – Ryglice. Znowu tak szczęśliwie się złożyło, że gdy tylko wszedłem na stadion miejscowi wykonywali rzut karny, który zarazem otworzył wynik zawodów. Zawodnicy z Ryglic się nie podłamali i dość szybko doprowadzili do remisu. Były to jednak miłe złego początki, bo po tej bramce kolejne bramki zdobywali już tylko zawodnicy z Pogórskiej Woli. Pewnym zwycięstwem 4:1 usadowili się na fotelu lidera i pozostaną na nim aż do wiosennej rundy rozgrywek a może i do samego końca sezonu? Łatwo nie będzie, bo czołówka jest bardzo mocna i kilka zespołów ma apetyt na awans do Okręgówki. Ja ze swojej strony szczerze gratuluję zawodnikom tego osiągnięcia a gratulacje przekazałem na ręce Prezesa Janusza.

Orzeł Lisia Góra - Rzepiennik Strzyżewski

Już kilka razy przymierzałem się do wyjazdu do Rzepiennika Strzyżewskiego, aby zobaczyć zespół i to co dzieje się wokół klubu a dzieje się sporo. Niestety w tym roku nie było mi to dane z różnych względów, ale na koniec sezonu wybrałem się do Lisiej Góry, aby zobaczyć właśnie drużynę Rzepiennika Strzyżewskiego. To ekipa, która jeszcze ciągle walczy o uzyskanie awansu i tak pewnie pozostanie do ostatniej wiosennej kolejki. Jak już wspomniałem sporo dobrego dzieje się w klubie i mam nadzieję, że te inwestycje w infrastrukturę przełożą się na wyniki zespołu i ostatecznie uzyskanie awansu do Okręgówki. Ogrodzenie obiektu, montaż oświetlenia, w planach trybuna. To wszystko robi naprawdę wrażenie i chętnie to zobaczę przy okazji jakiegoś wiosennego meczu na szczycie. Jak mogłem się dzisiaj przekonać Rzepiennik Strzyżewski dysponuje dobrym zespołem, który bez trudu uporał się z ekipą Lisiej Góry i tym samym wskoczył do ścisłej czołówki. Pierwsza połowa bezbarwna w której praktycznie nic się nie działo.

sobota, 14 listopada 2020

Wolania - Glinik

Moja absencja na meczach piłkarskich nie wynikała tylko z zakazów, ale głównie z faktu, że i mnie chyba dopadło to cholerstwo. Już jest dobrze, ale proszę mi wierzyć dwa tygodnie były bardzo ciężkie. Przechodziłem już grypę czy anginę nie raz, ale teraz ten wirus chyba dokłada coś od siebie i przez to jest dużo gorzej. Uważajmy na siebie. Pozostało tylko trochę komputera, trochę książki no i telewizja, a jak telewizja to głównie Covid -19 i polityka. Śledziłem sportowe strony internetowe z bieżących wydarzeń, ale szczerze mówiąc trudno o jakieś ciekawe relacje. Głównie suche wyniki, statystyki, podsumowania jakieś bezpośrednie relacje z meczów, ale to nie dla mnie. Najważniejszy jest bezpośredni kontakt z zawodnikami, kibicami, sędziami i dlatego znalazłem się dzisiaj na obiekcie ze sztuczną nawierzchnią w Woli Rzędzińskiej. Ostatnie wyniki miejscowych lekko mnie niepokoją, bo to zespół, który powinien być dużo wyżej w ligowej tabeli. Dzisiejszy przeciwnik z Gorlic do łatwych i wygodnych nie należy, dlatego łatwo być nie mogło. Absolutnie nie mogę zrozumieć, dlaczego Wolania dysponująca swoim pięknym obiektem z doskonałą trawiastą murawą rozgrywa swoje mecze na sztucznej nawierzchni.