niedziela, 7 października 2018

Z płyty boiska 215


Nadszedł czas, aby zajrzeć na „B” – klasowe stadiony. Tym bardziej na tak piękne stadiony jak ten na Błękitnych w Tarnowie. Na tym najniższym szczeblu również trwa sportowa rywalizacja. Tak się składa, że gospodarz dzisiejszego meczu, Błękitni 1947 Tarnów jak i ich przeciwnik KS Łękawica walczą o awans do wyższej ligi. Mecz zakończył się podziałem punktów i oba zespoły raczej powinny być zadowolone z tego rozstrzygnięcia. O pierwszej połowie nie ma, co zbytnio pisać, bo tak naprawdę mecz zaczął się dopiero w drugiej. Goście ruszyli z impetem do odrabiania straty jednej bramki, co im się udało. Zdobyli przewagę i stwarzali dalsze okazje do podwyższenia wyniku, ale to gospodarze zdobyli kolejnego gola.

Zawodnicy z Łękawicy nie zamierzali się poddawać i ambitnie walczyli do samego końca. Udało im się wyrównać a w samej niemal końcówce meczu mogli się nawet pokusić o pełną pulę. Moją uwagę przykuł zawodnik gospodarzy grający bodajże z numerem 5. To Piotruś Czerwony. Kto go nie zna? Dalej wysoka forma, przegląd sytuacji, celne podania no i ogromna ambicja i wola walki. W metrykę zaglądał nie będę, bo jak widać ona nie gra. Piotrze! Szacunek. Życzę zdrowia i zdrowia. Warunki do gry znakomite. Tylko grać. Sędziowanie jak zwykle ostatnio, bardzo dobre. Zrobiłem szybki przegląd wyników z minionego już weekendu i kilka jest, co najmniej zaskakujących. W oczy od razu rzuca się 0:8 w Ciężkowicach. Co tam się działo? Tarnowska Unia bez punktów, Zbylitowska Góra znowu bez punktów, chyba niespodzianka w Koszycach Małych, Pleśnej. Robi się coraz ciekawiej. 





























2 komentarze:

  1. W Ciężkowicach 3:1 dla Gromnika A nie 0:8

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Krzysztofie, dziękuję za sprostowanie. Zaraz po meczu, taki wynik znalazłem w internecie. Rzeczywiście wydawał się wręcz nieprawdopodobny. Przepraszam zawodników Ciężkowianki i cieszę się, że to tylko 3:1. Te 8:0 nijak mi nie pasowało.

    OdpowiedzUsuń