czwartek, 1 czerwca 2017

Z płyty boiska 115

Długo jechałem na mecz do Ładnej i w końcu się udało. Bez ulewy  a nawet deszczyku. Dojechał także "Metal" Tarnów, sędziowie, stawili się gospodarze i zaczęły się zawody. Nie będę owijał w bawełnę, był to brzydki mecz. Jedynie czego nie można, to tylko odmówić zawodnikom woli walki i ambicji. Poza tym to tylko mnóstwo chaosu, niedokładności i setki przekleństw. Całe szczęście, że na takie mecze nie przychodzą dzieci. Sędzia jedynie bodaj dwa razy zdobył się na prośbę w stosunku do zawodników "panowie - bez takich słów". Dobre i to.

Sędzia nie wyróżniał się zbytnio na tle zawodników. Muszę przyznać, że jest opanowany nie dając się prowokować i odważny, bo nie boi się wskazywać na wapno. Inną sprawą jest fakt, że zrobi to raz dobrze, raz źle. Taki mecz trzeba sobie umieć ułożyć. Zawodnicy mają na boisku grać w piłkę a nie sędziować. Do tego jeszcze ławka rezerwowych, która bez żadnej potrzeby podkręca emocje, te złe emocje. To cały obraz tych zawodów. Remis jaki osiągnięto w tym meczu jest jak najbardziej sprawiedliwy. Obiekt przygotowany do meczu bardzo dobrze. Murawa pięknie wykoszona. Było tylko grać a nie gadać.      


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz