czwartek, 15 lutego 2018

Misz - Masz...

W najlepsze trwają Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Dla polskiej reprezentacji te igrzyska mogą się okazać niewypałem. Przynajmniej dla tych śmiałków i ultra optymistów co do ilości zdobytych medali Olimpijskich. Już pierwszy dzień okazał się czarnym dniem dla Polski. Słychać było sporo uwag, pretensji i żalu. Prawda jest taka, że skoczkowie mieli praktycznie wszystko w swoich głowach i nogach. Wystarczyło skoczyć „troszeczkę” dalej i nie zostawiać sędziom żadnych złudzeń do ewentualnych kombinacji. Zawsze jak będzie choćby cień szansy na premiowanie Niemca czy Norwega, to tak się stanie. Siły wiatru tak naprawdę nikt nie sprawdzi. Nie oszukujmy się. Sport zimowy w Polsce mocno kuleje. Dajmy już spokój Pani Justynie, bo ona wykonała 1500% normy.
Trzeba dużo spokoju i cierpliwości. Jesteśmy daleko w tyle za Europą i Światem. Trzeba sobie tylko przypomnieć, gdzie byliśmy przez 50 lat? Powoli się odbudowujemy i się odbudujemy. Powstaje coraz więcej pięknych hal sportowych, boisk, tras biegowych, lodowisk, torów. Jeszcze mnóstwo roboty przed nami. O wiele większe potęgi od Polski także mają problemy. Wydaje się, że wreszcie doczekaliśmy się konkretnego Ministra Sportu. Już dużo dobrego zrobił a przed nim jeszcze mnóstwo ważnych i odważnych decyzji. Mam taką nadzieję.

Ruszyły rozgrywki Ekstraklasy i niestety "nasze" drużyny zaliczyły falstart. Tak Sandecja jak i Termalica bardzo mocno zbliżają się do walki o utrzymanie, gdzie będzie trwała prawdziwa wojna  o ligowy byt. Spadek do I Ligi nic dobrego nie wróży dla żadnej z drużyn. Historia pokazuje, że ciężko po takim spadku jest się podnieść. W Niecieczy wpompowano mnóstwo kasy na transfery. Czy przyniesie to oczekiwane efekty? Jest wielu, którzy mówią, aż tylu obcokrajowców? Pewnie, że dużo. Można zapytać tak, gdzie w Polsce znajdziesz gotowych zawodników do gry w Ekstraklasie? Nawet jak się jakiś znajdzie to żąda od 50 tysięcy za miesiąc. Sandecja nadal gra nie na własnych śmieciach, przez co ma o wiele trudniej. Widoku na nowy obiekt wciąż nie ma i tak już pewnie pozostanie. Ja już mówiłem i pisałem. To także wina PZPN w Warszawie. Wystarczy tylko respektować regulaminy i przepisy i to jeszcze przez siebie uchwalane. Klub nie spełnia wymogów to nie gra. Jak wygląda obecna czołówka w I Lidze? Proszę zobaczyć. Ile tam jest obiektów spełniających wymogi do rozgrywek w Ekstraklasie? Znowu kombinacje, znowu obietnice.

My także powoli szykujemy się do rozgrywek. Czeka nas ustalanie terminarzy, które wcześniej trzeba zrobić. W tym roku idzie to trochę jak po grudzie, ale przyczyny raczej większość zna. Odszedł kolega Bartosz, którego dotąd nikt nie zastąpił. To była między innymi jego działka.  Zrobiłem z Przewodniczącym WG kolegą Zbyszkiem najpilniejsze terminarze. Pozostałe mam nadzieję, że już zrobi nowy pracownik. Od pewnego czasu to nam się obrywa, dlaczego nie ma jeszcze tego czy owego, dlaczego tak a nie tak itd. Bodajże, wczoraj mi się oberwało od jednego z trenerów ( którego dobrze znam i lubię ), który mnie nie poznał po głosie i zapytał mniej więcej tak „czy tam się w tym Związku coś dzieje, dlaczego jeszcze nie ma terminarzy, kiedy będą jakieś spotkania? Najwyraźniej chciał dużo mocniej zaprotestować, ale zaczęliśmy się już poznawać... Akurat rozumiem ten ton, bo pewnie też bym się wkurzył. Proszę jednak o trochę cierpliwości. Nie ma ludzi niezastąpionych, więc wkrótce wszystko wróci na właściwe tory i będzie już tylko coraz lepiej i lepiej. Przyjdą "młodzi gniewni" i ruszą z kopyta.    

Oberwało  mi się również od jakiegoś Pana "niezależnego". A to, że po święcie Bożego Ciała biuro jest zamknięte, a to, że miałem czelność czepiać się małopolskiego herosa, a to, że "wystawiam" swojego brata.

Po pierwsze. To nie ja decyduję kiedy biuro Związku jest zamknięte.
Po drugie. Jeżeli ktoś łamie prawo to choćby był herosem nie będę na to zważał.
Po trzecie. Mam nadzieję, że mój brat Ryszard niczym wielkim w swoim życiu nie zawinił,  bo już odszedł do Pana w wieku 52 lat. Drugiego nie mam. 

Mam nadzieję, że się wkrótce spotkam z tym Panem "niezależnym". Nie chciałbym go posądzić o taką niezależność jaką wykazał się ten donosiciel na "Unię" Tarnów. On pewnie też jest "niezależny". Najlepiej jest rozmawiać twarzą w twarz i na to liczę.

Zupełnie innym pozostaje fakt jego stosunku do murarzy! Mniemam, że chodzi mu o rodzaj niskiego wykształcenia a co za tym idzie braku wiedzy i inteligencji do opisywania i komentowania. No chyba, że jakiś murarz spartolił mu robotę i ma teraz jakiś uraz psychiczny. Obstawiam jednak to pierwsze, bo jak sądzę jest ten Pan "niezależny" bardzo wysoko kształcony. Jednak pozwolę sobie odnieść się w kilku zdaniach do tego zagadnienia. Mądrzejsi ode mnie ( niekoniecznie od Pana "niezależnego" ) stanowczo twierdzą, że wiedza, mądrość, inteligencja nie zawsze bywają połączone. Nie twierdzę, że wykształcenie nie jest ważne, ale nie oznacza to, że ktoś wykształcony jest inteligentny. Inteligencję się ma, lub się jej nie ma, bez względu na poziom wykształcenia.  Samo wykształcenie nie gwarantuje jeszcze umiejętności samodzielnego myślenia a nawet prostego skojarzenia kilku faktów i wyciągnięcia z tego własnych wniosków. Było u mnie wczoraj trzech Prezesów klubów i rozmawialiśmy także o tym wpisie. Meritum tego było stwierdzenie, że to jakiś dziwny, nawiedzony gość, których niestety nie brakuje. Drugi chyba pół żartem pół serio powiedział, że takie opinie można usłyszeć w "ludowej spelunie", co mnie akurat zupełnie nie dziwi. Kończąc. Pewien niemiecki psycholog powiedział "Bądź tym kim jesteś i mów to, co czujesz, ponieważ ci, którzy mają z tym problem nie są ważni, a ci, którzy są ważni nie mają z tym problemu".   

Zapraszam i czekam na Pana "niezależnego". Nie tylko ja chcę Pana poznać.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz