piątek, 21 października 2022

Puchar Polski i nie tylko...

W środę odbyła się przedostatnia faza rozgrywek o Puchar Polski na szczeblu MZPN PPN Tarnów. Mogłem jechać do Zakliczyna lub Tarnowa, bo tutaj toczyły się dwa ostanie mecze przed wielkim finałem. Udałem się do bliższego Tarnowa głównie przez wzgląd na zapowiedzi opadów deszczu i faktu, że w Tarnowie swój mecz rozgrywa Wolania Wola Rzędzińska. Konfrontacja z Metalem Tarnów sugerowała ciekawe widowisko. Byłem też ciekawy, czy goście z Woli Rzędzińskiej wystąpią w swoim najmocniejszym składzie, czy też możliwość gry otrzyma wielu utalentowanych w klubie Juniorów. Sporo krytycznych słów usłyszałem ostatnio w tym właśnie temacie głównie pod kątem trenera zespołu Seniorów, który podobno nie daje szans na grę w swoim zespole młodszym, utalentowanym zawodnikom. Nie otrzymują takiej szansy ani w rozgrywkach IV ligi ani nawet o Puchar Polski. Juniorzy trenujący z zespołem Seniorów zamiast podnosić swoje umiejętności nie tylko ich nie podnoszą, ale ponoć zatracają wiele swoich piłkarskich walorów i nawet w meczach Juniorów nie mogą się odnaleźć.
Nasuwa się w tym momencie jedno zasadnicze pytanie, czy ta sytuacja związana z podobno nikłym udziałem zawodników młodzieżowych (wychowanków) w drużynie seniorów, to także opinia władz klubu i co za tym idzie, jest początkiem rozmów o ewentualnych zmianach w sztabie szkoleniowym? 
 
W pucharowym meczu spora grupa zawodników młodzieżowych dostała szansę na grę w tym wygranym przez Wolanię Wola Rzędzińska meczu. Trzeba powiedzieć, że w kiepskim meczu i to z obu stron. W pierwszej połowie gospodarze bodajże do 35 minuty dwa lub trzy razy byli na połowie zespołu gości a goście zupełnie nie radzili sobie zwłaszcza pod bramką Metalu. Druga połowa już zdecydowanie lepsza w wykonaniu gospodarzy i nadal słaba zawodników z Woli Rzędzińskiej. Od nich wymagam zdecydowanie więcej, stąd te krytyczne uwagi. Czekamy zatem na mecz finałowy, który powinien być na zdecydowanie wyższym poziomie, ale i to nie jest takie pewne zważywszy na obecną formę, jaką prezentuje zespół Unii Tarnów.

Kontynuując wątek klubu z Woli Rzędzińskiej. W udzielonym wywiadzie dla portalu „Od B klasy do Ekstraklasy” powiedziałem między innymi: Jest w naszym okręgu klub, który może pod tym względem być przykładem dla innych?

Na pewno jest nim Wolania Wola Rzędzińska. Zespół świetnie funkcjonuje od wielu lat. Są pieniądze, jest zaangażowany w klub zarząd, a także prowadzonych jest mnóstwo grup młodzieżowych, z czego juniorzy rywalizują w Małopolskiej Lidze Juniorów. Być może niektórzy będą uważać, że nie jestem zbyt obiektywny, ponieważ mieszkam na Woli Rzędzińskiej, ale tu nie ma z mojej strony ani grama słodzenia… Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest to najlepiej prowadzony klub w okolicach Tarnowa, z tych które występują na niższym szczeblu rozgrywkowym.

No właśnie. Do tego obrazu jak widzę na świetnie opracowanej stronie internetowej dołącza Szkółka Piłkarska. Jak możemy przeczytać „Szkółka Piłkarska Wolania prowadzi zajęcia ruchowe dla dzieci w wieku od 4 do 13 lat w małych grupach dostosowanych do poziomu rozwojowego (psychoruchowego) dziecka. Szkolenie jest oparte na długofalowym i systematycznym procesie ukierunkowanym na wszechstronny rozwoju młodego człowieka. Naszym zadaniem jest wprowadzenie dzieci w świat sportu i piłki nożnej w sposób aktywny, atrakcyjny i twórczy.”

Super to wygląda i sam bym się zapisał gdybym był w wieku między 4 – 13 lat, ale tyle to mi niedługo będzie brakować do 100. Nie mogę tylko nigdzie przeczytać, czy Szkółka jest odpłatna.

Co się zaś tyczy pieniędzy i bazy sportowej w Woli Rzędzińskiej. Jak doskonale wiemy mamy boisko ze sztuczną nawierzchnią z tym tylko, że nawet najmłodsze grupy piłkarskie, sportowe, inne stowarzyszenia z naszej gminy muszą płacić za wynajem tego obiektu, co jest dla mnie totalnym absurdem. Ile gmina zarobi na tym wynajmie i czy ten „niby zarobek” ma jakikolwiek wpływ na funkcjonowanie gminy? Czy nie chodzi nam wszystkim o to, aby dzieci i młodzież zachęcać do korzystania z takich obiektów? Czy pobieranie pieniędzy nawet za udział w treningu temu służy? Przypomnę. W naszej gminie funkcjonuje to na przedziwnych zasadach, bo gmina wspiera finansowo kluby, finansuje Centrum Kultury i Bibliotek i potem kluby płacą temu gminnemu podmiotowi za wynajem obiektów. O co w tym systemie chodzi? Czy te zarobione grosze „ratują” gminny budżet?

Tak chętnie samorządowcy, politycy mówią o potrzebie zapobiegania wszelkim patologiom, walki z otyłością wśród dzieci i młodzieży, potrzebie ruchu na świeżym powietrzu, ale to tylko puste słowa wypowiadane zwykle przy okazji zbliżających się wyborów. Czy w ten właśnie sposób chcemy walczyć z nadwagą, odciągać nasze dzieci i młodzież od komputerów, telefonów, alkoholu, narkotyków…? Gmina trwoni ogromne środki na różnego rodzaju, imprezy, wycieczki czy inwestycje, które nie do końca są tak ważne i trafione, jak chociażby ostatnio wybudowana tężnia solankowa, ale o tym (badziewiu) innym razem, jak dowiem się więcej szczegółów a oszczędza w sumie nic albo nie wiele znaczące środki finansowe w grubo ponad 100 milionowym budżecie na dzieciach i mieszkańcach gminy, którzy na domiar wszystkiego, za to wszystko słono zapłacili, płacą i będą płacić. 
 























 




11 komentarzy:

  1. Wolania od "X" lat nie stawia na swoich wychowanków. Czasami na przestrzeni paru lat może jeden się wybije i zasili szeregi seniorów. Ich skład zawsze jest oparty na najemnikach, a nie doceniają swoich wychowanków, którzy naprawdę nieźle się prezentują ale wymaga się od nich żeby od razu po dostaniu szansy robili różnice. Szkoda ze nie ma tam 2 drużyny seniorów gdzie ta młodzież by się ogrywała itp.

    Trafia Pan w punkt że dużo pieniędzy przez Gminę itp jest przeznaczanych na różnego rodzaju wydarzenia rzadko związane ze sportem tym młodzieżowy. Ja może nie uderzę w gminy ale w nasz PPN który od lat organizuje śmieszne rozgrywki dla młodzieży za które trzeba płacić dodatkowo. Non stop powinny się odbywać jakieś turnieje, konsultacje dla tych chłopaków zwłaszcza w kategorii od młodzika po juniora żeby tą młodzież zachęcac do gry w piłkę nożną, żyjemy w czasach że jest dużo pokus które są latwo dostępne i często młodzież ucieka w to. Na Podkarpaciu bardzo fajnie zarządzają i Podokręgach również. U nas jest straszny marazm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę mi wymienić ile osób z podstawowego składu pochodzi z Woli ? Ogólnie nawet w klubie ile tych osób jest z danej miejscowości. Nie rozumiem takiego podniecania się jaki ten klub nie jest wspaniały a tak niczym nie różni się od innych...

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tym poziomie rozgrywek udział juniorów w zespole seniorskim to problem bardziej złożony. Dużo zależy tutaj od samych umiejętności zawodników jak i założeń władz klubu. Każdy wie, że przeskok z drużyny juniorów do zespołu seniorskiego do łatwych nie należy. To zupełnie inna gra, w którą nie jest prosto się wkomponować, aby nie osłabiać drużyny i spełnić wszystkie założenia trenera. Wiemy przecież, że zawodnicy chcą wygrywać, bo to nie tylko satysfakcja, ale i konkretne premie finansowe. Można wpuszczać do gry większą ilość zawodników młodzieżowych, ale trzeba się liczyć z większą ilością straconych punktów i tym samym walki o utrzymanie, dlatego wspomniałem o strategii Zarządu Klubu. Nie wiemy, jaka ona jest. Bez wątpienia ci najzdolniejsi i najlepiej rokujący wychowankowie powinni zasilać szeregi drużyny seniorów, bo w tym jest przyszłość nawet dalszego istnienia klubu jak i spore oszczędności, bo ciągłe posiłkowanie się zawodnikami transferowanymi do tanich nie należy. Być może, niektórzy wolą płacić. Niestety, ale wielu z tej zdolnej młodzieży zakończy piłkarską karierę, albo zasili szeregi klubów z niższych lig i na tym zakończą się ich marzenia o wielkich sukcesach. Wielka, wielka szkoda.
    Małopolska piłka przez wiele dekad tkwiła w marazmie a nawet dziadostwie i trzeba wiele lat, aby to odbudować. Pisałem o tym wielokrotnie a nawet prowadziłem małe „wojenki” z tym starym układem, bez większego rezultatu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda mi tych mlodych ambitnych chlopakow juniorow Wolani.Szkoda,że taka jest teraz polityka trenera i Zarzadu.Ja grałem w Wolani w latach dziewiećdziesiątych i w tedy z drużyny juniorów do seniorow przyszło nas chyba dziesięciu,i gralismy w 4 lidze.Ale wtedy trenerem Wolani był Bogusław Kwiek prawdziwy pedagog który w nas wierzył dał nam szanse,a myśmy ją wykorzystali.A dzisiaj trenerem jest facet który tego zrobić nie umie ,a przez to tracą młodzi i klub.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka sytuacja jest od kilku lat że młodym się nie daje szans na Wolani mówię o wychowankach. Dlatego pisanie że Willa jest taka wspaniała mija się trochę z prawdą. Na pewno pod względem organizacyjnym fajnie to tam wygląda natomiast kadra to 90 % najemnicy. Przykre to jest dla tej młodzieży...

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy z nas wie ,że są dobrzy nauczyciele i żli nauczyciele którzy nie powinni tego robić .Tak samo jest z trenerami . Jak trener jest słabym pedagogiem nie ma odpowiedniego kontaktu z młodymi to takie są potem efekty.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jako kibic sie pytam . Co mnie obchodzi ,że w Wolanii nie ma młodzieżowców kiedy jak patrzę jak grają dobrą piłkę i są cały czas w IV lidze , a w porywach w III lidze. Co Panu Panie Anonimowy przeszkadza polityka Wolanii . Może Panu żal dupkę ściska ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Pań Anonimowy to chyba jakiś rodzic nie spełnionegotalentu Wolani ... trochę się czasy zmieniły i oczywiście może Wolania grać młodzieżą ale wtedy nie będą grać w tak mocnej IV lidze tylko co najwyżej w okręgówce... czu to źle że trener i zarząd skompletowali niezła drużyn ktora gra jak rowny z równym w bardzo silnej lidze ?? Organizacyjnie Klub też jest na wysokim poziomie

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak się te czasy zmieniły,że dawniej poziom w IV lidze był wyższy bo to był IV poziom rozgrywek, a teraz IV liga to V poziom rozgrywek i dawniej 90 % to byli mlodzi wychowankowie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawda jest taka, że w obecnych realiach nie da rady grać na poziomie 4 ligi wychowankami. Już w V lidze czy w Okręgówce coraz mniej jest takich klubów. Kluby się wzmacniają, oferują dla zawodników pieniądze i tak to dzisiaj wygląda. Obcy zawodnik nie przechodzi do klubu o tak bo lubi Metal, Radłovie czy Rzuchową. Coś go do tego motywuje. Wiemy oczywiście, że są to pieniądze. Przestańmy już mówić, że w niższych ligach gra się za darmo - bo tak nie jest.

    Co do trenera Juszczyka - pracuje już w Wolanii od kilku lat. Bronią go wyniki. Uważam, że robi bardzo dobrą robotę. Ma pomysł na ten zespół, nie stoi w miejscu. A internetowi, anonimowi krytycy zawsze się znajdą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety albo wyniki albo gra wychowankami

    OdpowiedzUsuń