czwartek, 24 stycznia 2019

Po Żałobie Narodowej


Tragiczna śmierć Prezydenta Gdańska uświadomiła mi i utwierdziła w przekonaniu jak potworna, sięgająca galaktyki obłuda ogarnęła ten nasz establishment polityczny, dziennikarski, jak i wielu rodaków. Przyjęło się w Polsce powiedzenie, że o zmarłych wypowiadamy się dobrze albo wcale. No właśnie. Dlaczego z 90 % tych wypowiadających się nie skorzystało z tej drugiej opcji? Media społecznościowe to dobry wynalazek. Wystarczy kilka razy kliknąć, aby przekonać się i zobaczyć, co jeszcze miesiąc temu zdecydowana większość mówiła o tragicznie zmarłym. Przypomnę. Niemal wszyscy z Platformy Obywatelskiej zaczęli się odsuwać od Pana Prezydenta, nie mówiąc o PiS. Teraz w obliczu tej tragedii nagle wszyscy go kochali, wszyscy się za niego chcą modlić, nawet ci, którzy otwarcie walczą z Kościołem Powszechnym. Wrócę na moment do mediów społecznościowych. Tam można sobie odtworzyć postawę Pana Prezydenta Gdańska i jego stosunek do demokratycznie wybranego Rządu, Prezydenta, Sądów, do Polski. Tam stoi czarno na białym i pozostanie jeszcze przez długi czas. Nie będę cytował wielu jego wypowiedzi. Skorzystam z okazji do milczenia.

Taka bezsensowna i tragiczna śmierć zdarza się niemal codziennie i media nie trąbią o niej przez kilka dni 24 godziny na dobę. Czy śmierć pięciu młodych dziewcząt nie była równie tragiczna? Czy śmierć ojców, matek czy dzieci w wypadkach samochodowych, spowodowanych przez pijanych kierowców nie jest tragiczna? Czy śmierć dzieci, kobiet brutalnie zgwałconych i zamordowanych nie jest tragiczna? Wszystko, na co stać media to na bardzo szybką i krótką wzmiankę. Pochowaliśmy nie dawno babcię (matkę mojej żony). Przeżyła 91 lat. Bardzo ciężko pracowała, wychowała dzieci, nigdy nikomu nie odmówiła pomocy, bardzo uczynna i radosna, przez wiele ostatnich lat niemal przykuta chorobą do łóżka. Płaciła podatki, była uczciwa i nigdy źle nie mówiła o innych ludziach. Nie dorobiła się kilku mieszkań (nawet w Tarnowie) ani kilkunastu kont bankowych. Ile takich ludzi codziennie odchodzi do wieczności? Czy te rodziny cierpią inaczej po śmierci swoich najbliższych? Czy te osoby były gorsze od Pana Prezydenta Gdańska? Czy Pan Prezydent RP ogłasza żałobę narodową? Czy państwo organizuje tym zazwyczaj biednym ludziom pogrzeby? Czy Biskupi odprawiają nabożeństwa? 
   
Czy po śmierci i pogrzebie Pana Prezydenta Gdańska coś się zmieni? Za tydzień (optymistyczna wersja) wszystko wróci do normy. Zaczną się polityczne kłótnie i oskarżenia, ktoś tam zostanie Prezydentem Gdańska a życie będzie się nadal toczyło. Przerabialiśmy już to po śmierci Jana Pawła II. Stadion, pojednanie kibiców i bodajże za kilka dni śmierć jednego z nich w wyniku porachunków. Już zaczyna się polowanie na czarownice. A to partia polityczna jest winna, to ochrona nie zdała egzaminu, to znowu Sąd jest winny, bo za niską karę nałożył na bandytę, tego trzeba odwołać, bo powiedział coś nie pomyśli jedynie słusznej opcji a to jakiegoś księdza trzeba ukarać, bo powiedział prawdę. Istne szaleństwo. Po raz kolejny zapytam, czy to się kiedyś skończy? Odpowiadam. NIE! Polityka zawsze dzieliła, wzbudzała mnóstwo emocji i to się nigdy nie zmieni. Zmienić powinno się tylko nasze podejście do polityki, już po wyborach. Doskonale zobrazował to w kabarecie Pan Daniec. Przypominam! Wybory wygrało plemię Tusku, Tusku to plemię Kaczu, Kaczu nosi za nimi dzidę jak wybory wygra plemię Kaczu, Kaczu to plemię Tusku, Tusku nosi za nimi dzidę. Puenta nasuwa się sama. Kto wygrywa wybory ten rządzi a my pracujemy, odpoczywamy, płacimy podatki itd. 

Ja przez osiem lat cierpiałem i nie łaziłem po ulicach, nie wznosiłem durnych haseł. Czekałem spokojnie na wybory. Nie można obecnej władzy bez końca oskarżać i winić za to, że większość społeczeństwa w demokratycznych wyborach dała im mandat do sprawowania władzy? Totalna opozycja miała nie tylko swoje pięć, ale dziesięć minut. Zachęcam do „klikania” w Internecie, aby przekonać się, co wtedy wyprawiała i jak się zachowywała wobec opozycji ekipa rządząca. Trzeba tylko chcieć. Jak już wyżej wspomniałem, kto w Polsce uczciwie pracując dorobi się z pensji urzędnika czy polityka kilku mieszkań w Gdańsku czy Warszawie, kto dorobi się kilkunastu kont, drogich samochodów, zegarków? To wszystko widzą normalni, uczciwi i ciężko pracujący ludzie. Co mamy robić? Siedzieć cicho, gdy widzimy jak rozkradane są nasze dobra narodowe, rozrzutność, rozpasanie i bezkarność polityków i wyższych urzędników, okradanie państwa przez cwaniaków, przy biernej postawie służb. Potem jeden z drugim dziwią się, że ludzie piszą o tym wszystkim w komentarzach w niewybredny sposób. Pewnie, że niektóre są zbyt ostre i nawet chamskie, ale one odzwierciedlają myśli w tym konkretnym momencie. Każdy człowiek potrzebuje pozytywnych wzorców i dobrych przykładów, a jaki daje nam nasza klasa polityczna? Kilka przykładów? 

 „Wyginiecie jak dinozaury”; „Dlaczego wy nie mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików?”; „Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy”; „Strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa pisowską szarańczę”, „Trzeba czasami mieć odwagę i lać się dechą z takimi ludźmi”; „albo wyskakujcie przez okna”; „Liczy się tylko goła siła, siła fizyczna. Kto będzie miał więcej za sobą ludzi, kto więcej wyprowadzi na ulice”, „To jest tak naprawdę cham nieuczciwy”, „Ma na ręku krew tych, którzy zginęli w Smoleńsku", „Przykładem takiego typu "pustaka" jest premier Donald Tusk", "Trzeba tego faceta powiesić na najbliższej gałęzi", "Jest to po prostu nikczemny dureń i ten nikczemny dureń nie może być ministrem polskiego rządu", "To jest chora kobieta. Ona sama się wkopuje, ona kłamie", „siadaj kurduplu”, „katolicka ciota”, „jest Pan zerem”. To może jedna tysięczna tego, co można by tutaj cytować. 

Może mi ktoś powie, o czym świadczy brak możliwości dodawania komentarzy na portalach internetowych z grupy Axel – Springer? Przypomina to najgorsze czasy PRL. Krytyka jest bardzo dobra, ale tylko wtedy, gdy służy nam!!! Może mi ktoś wyjaśni, dlaczego próbuje się zamknąć usta internautom zamiast tym, od których to całe zło wychodzi?  Podobno „ryba psuje się od głowy”.  Brak Pana Prezydenta Dudy obok innych Prezydentów podczas Mszy Świętej Żałobnej świadczy tylko i wyłącznie o klasie tych, którzy organizowali i decydowali o takich właśnie sprawach. Wstyd i żenada. To tylko świadczy o wysokiej kulturze osobistej Pana Prezydenta czy Pana Premiera a jak najgorzej o tych wszystkich wypowiadających te wzniosłe hasła o miłości, szacunku, przebaczeniu. Niestety, ale wpisała się w to wszystko również wygłoszona homilia. Jeżeli księdzu zależało na podniesieniu tej mowy nienawiści na jeszcze wyższy poziom to cel osiągnął. Brawo! Ja się na to nabrać nie dam. A to, że mam rację dobitnie pokażą najbliższe dni, tygodnie i miesiące. Absolutnie to tragiczna i okrutna śmierć, ale to wszystko, co się wokół niej działo i dzieje jest delikatnie mówiąc nie przyzwoite.


Już na koniec. Wiem, że tego typu teksty są w pewnym sensie ryzykowne, bo przy obecnym stanie umysłu zdecydowanej większości naszego społeczeństwa nawet rozmowa o pogodzie może stać się inspiracją dla mowy nienawiści. Coś naprawdę tragicznego się musi wydarzyć abyśmy na nowo zaczęli normalnie funkcjonować. I to się pewnie wydarzy!

2 komentarze:

  1. Ja nie wyłączam komentarzy. Wszystkie je przyjmuję. Cieszy mnie, że te komentarze są rzeczowe i nie ma w nich żadnej tak ostatnio lansowanej mowy nienawiści. Proszę poczytać komentarze na twitterze mojego ulubionego felietonisty. Zapewne wie Pan o kim myślę. Chętnie podyskutowałbym z Panem na różne tematy i niekoniecznie w tym miejscu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń