niedziela, 13 maja 2018

Z płyty boiska 178

Przed nami kolejny piękny i niemal letni dzień. Dzień w którym wiele działo się na piłkarskich obiektach. Na początek wyjazd do Śmigna. Przyjechał tam również trzeci zespół ligowej tabeli, drużyna "Dąbrovii" Dąbrowa Tarnowska, która ma ambicje i plany awansu. Gospodarze to groźny team dla każdej drużyny i ciągle znajdujący się w strefie spadkowej, więc mecz zapowiadał się ciekawie. Czy taki był?  Niestety nie! Zawodnicy zamiast grać w piłkę, skakali sobie nawzajem do gardeł. Co rusz ktoś miał do kogoś pretensje. Zazwyczaj bez jakiegokolwiek uzasadnienia.

Niestety do tego mizernego poziomu dostosował się sędzia zawodów. Z boku wyglądało to kiepściutko. Szczególnie w drugiej połowie meczu. Goście wygrali ten mecz a raczej wymęczyli to 1:0. Dla nich to najważniejsze, bo nie stracą kontaktu z czołówką. O poziomie nikt nie będzie już jutro pamiętał. Jednak z taką grą nie mają czego szukać w rozgrywkach IV Ligi. Jestem przekonany, że wszyscy mają tego świadomość. Gospodarzom nie idzie. Mają dobrych zawodników a mimo to coś tam nie funkcjonuje. Nie rozumiem zespołów, które przed meczem przeprowadzają niemal szkoleniowe rozgrzewki a na boisku nie ma kto celnie piłki podać. Nie dopuszczalnym jest fakt, że sędziowie zawodów wraz z zawodnikami gości czekają już sporo po czasie rozpoczęcia zawodów na drużynę gospodarzy. Pisałem o tym. To lekceważenie sędziów, zawodników i kibiców. Tak było też w niedawnym meczu w Pogórskiej Woli, gdzie zawody rozpoczęły się z 8 - minutowym opóźnieniem. To niedopuszczalne praktyki. Na boisku w Śmignie doskonale widać panującą w Polsce suszę.  


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz