poniedziałek, 20 października 2014

Z płyty boiska 8

Po południu pojechałem do Zaczarnia, gdzie odbył się mecz „Okręgówki”, tym bardziej, że stawiła się tam ekipa „Okocimskiego” Brzesko, obecnego lidera tych rozgrywek. I w tym przypadku mecz rozgrywany był na trudnym terenie po nocnych obfitych opadach deszczu. Nie przeszkodziło to obu drużynom do pokazania momentami dobrego widowiska. Gospodarze, już po raz kolejny pokazali dobrą grę tylko w pierwszej połowie. Druga to już tylko gra ekipy gości, która obnażyła wszystkie braki zawodników gospodarzy. Na uwagę zasługuje bardzo dobra praca sędziów zawodów. 





Choć nie ustrzegli się kilku drobnych błędów, to bez wątpienia sędzia główny był jednym z najlepszych, jakich od wielu miesięcy obserwowałem. Dziwi mnie fakt, że to arbiter tylko Klasy Okręgowej. Nie wiem gdzie leży przyczyna. Uważam, że ma (czy miał) warunki do prowadzenia zawodów na najwyższym szczeblu. Najładniejszym widokiem, był bez wątpienia ten biegnącej obok autostrady, która czeka na uroczyste przecięcie wstęgi. Wybory tuż, tuż, pewnie i jej otwarcie rychło nastąpi.










Niedzielne przedpołudnie zarezerwowałem na wyjazd do Łukowej, chciałem na własne oczy zobaczyć skąd się wzięła ta niemoc ekipy gospodarzy w tym sezonie. Od razu powiem, że „Łukovia” wygrała ten mecz a z kwitkiem odprawiła drużynę „Dunajca” Zbylitowska Góra. Nie ukrywam, zawody do porywających nie należały, jednak zawodnicy obu drużyn włożyli dużo wysiłku i zaangażowania w ten mecz. Obie ekipy „cierpią” ze względu na brak wielu podstawowych zawodników, co bez wątpienia ma wpływ na poziom.  Boisko, jak i cały obiekt bardzo dobrze przygotowany do zawodów. Sędziowie, no cóż. Odniosłem wrażenie, że przyjechali odbębnić swoje i w poczuciu dobrze wykonanej roboty udać się do domu. Czy była jednak dobra? Mam wątpliwości. Ja wymagam trochę więcej biegania i zaangażowania.      














 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz