piątek, 5 lipca 2019

Awanse. Jedni chcą inni nie.


27 czerwca napisałem w dwóch ostatnich zdaniach podsumowania sezonu 2018/19 tak: „Niby wszystko już wiadomo, kto awansował, kto spadł, ale ja ciągle uważam, że jeszcze wiele dziwnych rzeczy może się wydarzyć. Znam dosyć dobrze to małopolskie piłkarskie środowisko. Tutaj regulaminy, uchwały, przepisy niewiele znaczą”. Ktoś mógłby powiedzieć - prorok jakiś czy co? A to nie żaden prorok czy jasnowidz, lecz tylko i wyłącznie realista. Takimi okazali się jak widać działacze Olimpii Kąty, ale czy to dobra decyzja? Z czysto finansowego punktu pewnie tak, ale ze sportowego już absolutnie nie. Szkoda zawodników, sztabu trenerskiego i kibiców. Wywalczyli awans i należało zrobić wszystko, aby w tej IV Lidze przynajmniej powalczyć. Jak znam życie drugiej takiej szansy klub już nie dostanie. 

To nie ma nic wspólnego z duchem Fair-Play. Spaść z IV Ligi po jednym sezonie to żaden wstyd. Tak Zarząd Klubu jak i władze samorządowe nie stanęły na wysokości zadania. Jak można przeczytać z propozycji awansu nie skorzystała druga w tabeli Rylovia ani trzeci Naprzód Sobolów. Skorzystała z tego zaproszenia ekipa Drwini. Spokojnie można było jeszcze dokooptować jedną drużynę z tarnowskiej Okręgówki jako 18 zespół. Byłby to Metal Tarnów lub Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska, bo Gromnik podobno odmówił. Pozostawianie wolnego terminu jest bez sensu. Tak czy owak jeszcze kolejne cuda mogą się wydarzyć. Nasuwa się pytanie. Po co te całe rozgrywki? Dobitnie pokazuje to konieczność przeprowadzenia gruntownej reformy. O systemie rozgrywek decydujący głos przysługuje Walnemu Zebraniu Delegatów. Wybierajcie takich delegatów, którzy dokonają tych zmian o których się od dawna mówi.

IV Liga Grupa Zachodnia ma już swój terminarz. Kluby mogą już planować cały cykl przygotowawczy. Grupa Wschodnia nie ma jeszcze wyznaczonego prowadzącego te rozgrywki. Jak możemy przeczytać decyzja ma zapaść 16 lipca. Kpina i jeszcze raz kpina. Litość człowieka ogarnia, gdy na to wszystko patrzy. Dlaczego z dniem 1 lipca 2019 roku MZPN w Krakowie nie powołał swoich Delegatur w Tarnowie czy Nowym Sączu? Kto to ma zrobić? W Tarnowie podobno zostali do tego wyznaczeni członkowie obecnego Zarządu TOZPN i przedstawiciel Komisji Rewizyjnej. Na jakich zasadach mają tego dokonać? Zarządzając jednym Stowarzyszeniem mają powołać całkowicie niezależną i nową strukturę? Kto im dał takie prawo? Bardzo uważnie będziemy przyglądać się temu procesowi a zwłaszcza ewentualnemu przepływowi środków finansowych pomiędzy Stowarzyszeniem TOZPN a tym zupełnie nowym tworem. Oby to wszystko nie skończyło się zawiadomieniem do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.     

Szanowni Państwo! Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie likwidował Stowarzyszenia z 40 - letnią tradycją. Stowarzyszenia, które tak naprawdę ma swoje miejsce w środowisku i może nadal realizować swoje cele przy niewielkich korektach. Trudno nie zgodzić się z sygnatariuszami pisma do Ministra Sportu, w którym to wykazują wręcz naruszenie Statutu PZPN przy podejmowaniu Uchwały o likwidacji OZPN -ów. 

Piszą między innymi tak: „Zgodnie z art. 15 § 5 Statutu PZPN - w ramach Związków Piłki Nożnej mogą działać Okręgowe Związki piłki nożnej i podokręgi obejmujące terenem swojego działania obszar jednego lub kilku powiatów znajdujących się na terenie jednego województwa. Przedmiotowa Uchwała Zarządu PZPN IV/62 przekazuje prowadzenie rozgrywek piłkarskich wyłącznie Wojewódzkim Związkom Piłki Nożnej - jako organizacjom członkowskim -lub działającym z ich upoważnienia, jednostkom organizacyjnym nie posiadającym osobowości prawnej, co w istocie w sposób oczywisty oznacza zmiany strukturalne PZPN i odebranie Okręgowym Związkom Piłki Nożnej możliwości funkcjonowania poprzez pozbawienie możliwości wykonywania obowiązków Statutowych, które są podstawą działalności każdego Okręgowego Związku, a tym samym wyrzucenie okręgowych związków piłki nożnej poza ramy działalności Związku. Art.36 Statutu PZPN określa w sposób precyzyjny kompetencje Zarządu, z zastrzeżeniem w Pkt.24 tegoż Art. 36 temu organowi prawo do podejmowania innych decyzji i uchwał we wszystkich sprawach, z wyjątkiem zastrzeżonych do kompetencji Walnego Zgromadzenia Delegatów, Komisji Rewizyjnej i organów jurysdykcyjnych Związku. Z zapisów Art. 26 pkt 12 Statutu PZPN wynika jednoznacznie, że kompetencje co do zmian strukturalnych posiada wyłącznie Walne zgromadzenie delegatów Związku.” 

Co ciekawe to również Statut MZPN w Krakowie przewiduje w § 6. „W ramach Małopolskiego Związku Piłki Nożnej mogą działać Podokręgi Piłki Nożnej oraz Okręgowe Związki Piłki Nożnej w liczbie przyjętej przez Zarząd Związku, który określa również ich zakres terytorialny i siedziby.” Co jeszcze ciekawsze to tenże Statut w ogóle nic nie stanowi o sposobie likwidacji OZPN - ów. To co się dzieje to istna partyzantka nie mająca absolutnie nic wspólnego z poszanowaniem prawa. Tak samo było przy okazji słynnej już Uchwały Kompetencyjnej Zarządu MZPN w Krakowie, która to na mój wniosek została uchylona przez organ nadzoru wobec MZPN w Krakowie, czyli Wydział Sportu UM Krakowa. Jaka będzie decyzja Ministra Sportu? Trzeba wierzyć, że ci ludzie także nie stoją ponad prawem. Przychodzi mi to z trudem, ale chyba jednak się łudziłem, że PZPN w Warszawie działa transparentnie, że przestrzega przepisy i regulaminy, że szanuje działaczy, że troszczy się o rozwój piłki nożnej.  

10 komentarzy:

  1. Panie Henryku GKS Gromnik niczego nie odmówił!!! Bardzo proszę o kontakt. Tomasz Baran

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego napisałem „prawdopodobnie”. Wszystkie te informacje można znaleźć na stronie internetowej „niższe ligi TOZPN”, „sportomaks.pl” oraz na stronie MZPN w Krakowie. Jeżeli jest tak w istocie a wierzę w to głęboko, bo w Gromniku pracują odpowiedzialni i poważni ludzie, to świadczy to o czym piszę od wielu lat. O totalnym bałaganie, braku szacunku dla działaczy, łamaniu przepisów i regulaminów, nieliczeniu się z nikim i niczym. Co dla mnie bolesne to świadczy to o całkowitej ignorancji naszego Szefostwa z TOZPN. Pozdrawiam i zachęcam do dogłębnego wyjaśnienia tych spraw i walki o dobro klubu, zawodników, działaczy i kibiców.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. W mojej ocenie, w sprawie Gromnika i Drwini, racja leży jednak po stronie MZPN. Klasy okręgowe Tarnów I i Tarnów II, w myśl regulaminu rozgrywek, nie są traktowane jako równorzędne terytorialnie. Mówi o tym (choć w innym kontekście) §19, punkt 6g.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o zacytowanie tego punktu. Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
    2. "6g. W przypadku równorzędnych klas w danej terytorialnej strukturze związkowej (krakowskie klasy okręgowe, A, B i C klasy w niektórych Okręgach i Podokręgach), skład danej klasy może zostać uzupełniony o klub sklasyfikowany na najwyższym miejscu spadkowym występujący w innej, równorzędnej grupie, mający najlepszy wskaźnik obliczony na podstawie stosunku ilości zdobytych punktów do ilości rozegranych zawodów. Decyzję podejmuje Wydział Gier MZPN bądź Wydział/Komisja Gier danego OZPN lub Podokręgu."

      Jak widać regulamin jasno określa, które ligi traktowane są jako równorzędne terytorialnie. Potwierdza to zresztą w rozmowie z Gazetą Krakowską przewodniczący Wydziału Gier MZPN, pan Andrzej Godny.

      Usuń
    3. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Równorzędną dla I Grupy Klasy Okręgowej jest II Grupa. Mówimy o tarnowskich Okręgówkach i IV Lidze Grupa Wschodnia. Jestem spokojny o taką właśnie interpretację przez Komisję Odwoławczą przy PZPN w Warszawie. WG MZPN po raz kolejny zostanie ośmieszony, jeżeli nie to z radością przeproszę. Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
    4. Wydaje się że z samego nazewnictwa zastosowanego w regulaminie i nazwanie okręgowek Tarnów I i Tarnów II wynika że są to klasy równorzędne terytorialnie. Więc wykładnia użytkownika Mario wydaje się być nie trafiona kompletnie.A tak na marginesie pamiętam jak tozpn kiedy zostawiał sobie miejsce na dziwne rotację zespolow w ramach grup w zależności kogo chcieli przepchać wyżej podkreślał że nie sa to ligi Brzesko-Bochnia i Tarnów-Zabno a Tarnów i Tarnów :):)

      Usuń
  5. Panie Henryku co kilka lat musi powstać jakaś niesamowita historia , która doprowadza do białej gorączki działaczy i zawodników. O tym ,że w okręgu tarnowskim dwie okręgówki to jest kosmiczna pomyłka już pisano na tym forum.Przykładem jest pierwsza grupa . Pytam po co grać tylko i wyłącznie aby wygrać ligę i postawić puchar wręczony na odpiernicz przez Prezesa okręgu , bez dania szansy zawodnikom działaczom . to są jakieś wyzwania trzeba załatwić sponsora, pieniądze, dostać licencje, zorganizować wyjazdy itp.Bez realizacji takich wyzwań to nie ma sensu.Liga taka zabiera jedynie szansę awansu dla klubów , które tego chcą.Od samego początku rundy wiosennej wiedzieliśmy ,że ten scenariusz będzie taki , bardzo chcieliśmy zająć drugie miejsce , ale się nie udało. Ale widać po wpisie na stronie MZPN ,że znowu ktoś ze związku nie potrafi lub działa celowo na korzyść innego klubu. Podobnie było z Dąbrovią po awansie Ciężkowianki , ale wtedy nie było jasnego regulaminu dotyczącego awansów. Po tych wydarzeniach MZPN określił szczegółowy regulamin , który mówi w punkcie 11 AWANSE I SPADKI § 19 pkt 8 cyt. W sytuacji, gdy klub uzyska awans do wyższej klasy rozgrywkowej i podejmie decyzję o rezygnacji
    z tego uprawnienia, to awans uzyskuje klub, który zajął drugie miejsce, a w następnej kolejności klub
    z drugiego miejsca w innej równorzędnej terytorialnie grupie tej samej klasy rozgrywkowej. Nie wiem dlaczego napisano , że pytano Naprzód Sobolów , który zajął 3 miejsce a nikt nie spytał drużynę z Gromnika . a już napisano o utrzymaniu Drwini. Czyżby zapomniano o regulaminie, czy z Drwini jest bliżej do Krakowa . Coś mi tu brzydko pachnie. Po wpisie wyżej widać ,że Gromnik nie był pytany . Na miejscu działaczy nie odpuściłbym mają regulamin po swojej stronie. Ktoś musi odpowiedzieć dlaczego .Piotr Zając

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie Piotrze. Do Pana tekstu nie trzeba się nawet odnosić, bo to szczera prawda. Mogę tylko dodać, że tutaj nie tylko brzydko pachnie, ale śmierdzi aż do Warszawy a Drwini jest rzeczywiście bliżej do Krakowa i to nie tylko mierząc same kilometry. Kibicuję Gromnikowi w wyjaśnieniu tej sprawy. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń