niedziela, 20 września 2020

Wolania - Lubań

Dzisiejszym wydarzeniem bez wątpienia był mecz lidera rozgrywek IV Ligi Lubań Maniowy z Wolanią Wola Rzędzińska. Zapowiadało się wielkie widowisko, na którym każdy szanujący się kibic powinien być obecny. Zespół Lubania Maniowy pamiętam jako doskonale zgrany kolektyw, grający w piłkę nożną na wysokim poziomie, a że Wolania potrafi grać z najlepszymi za uzasadnione uważam określenie tego pojedynku jako wielkie wydarzenie. Czy tak było w istocie? Tak, był to bardzo dobry, twardy, emocjonujący i trzymający w napięciu mecz od samego początku do samego końca. Już pierwsza akcja meczu zakończyła się zdobyciem bramki przez gospodarzy, potem dość dużą przewagę zdobyli goście, ale nie potrafili pokonać bramkarza Wolanii. W samej niemal końcówce pierwszej połowy, to zawodnik gospodarzy mógł podwyższyć wynik na 2:0, jednak piłka powędrowała tuż nad poprzeczką.
Druga odsłona meczu zapowiadała się emocjonująca i taka była. Wolania Wola Rzędzińska nie cofnęła się do obrony, lecz groźnie atakowała. Po jednej z takich akcji z mojej perspektywy powinien być rzut karny. Zawodnik atakujący już wyprzedził obrońcę i został sfaulowany. Arbiter był jednak zdecydowanie bliżej, więc widział to wszystko lepiej. Goście za wszelką cenę dążyli do wyrównania i udało im się to po błędzie obrońcy i bramkarza. Gdy już się ucieszyłem, że to koniec spotkania i będę mógł napisać, że to sprawiedliwy wynik, Lubań Maniowy zdobył jak się okazało zwycięskiego gola. Uważam, że na te trzy punkty dzisiaj nie zasłużyli, choć trzeba przyznać, że zawodnicy są dobrze wyszkoleni i świetnie operują piłką.


Przyjemnie patrzy się na piękną zieloną murawę na tym obiekcie tym bardziej gdy po niej biegają dobrzy zawodnicy w dodatku w tak dobrym meczu. No i coś niecoś o sędziowaniu. Mnie nie zachwyciło. Dużo „dziwnych” kartek, jeszcze więcej krzyku na boisku no i kilka kontrowersyjnych decyzji (to tylko mój punkt widzenia). Zobaczyłem pozostałe dzisiejsze wyniki i na pierwszy strzał wysuwa się klęska zawodników z Rytra w Niecieczy. Taka porażka musi naprawdę boleć.   













































 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz