czwartek, 24 września 2020

Śmigno - Dunajec - PP

We wczorajsze popołudnie korzystając z kolejnego pięknego, słonecznego dnia pojechałem na mecz w ramach Pucharu Polski KSUS Śmigno – LKS Dunajec Zbylitowska Góra. Miałem jechać do Ciężkowic z dwóch powodów, zwiedzania i meczu miejscowej Ciężkowianki z tarnowską Unią. To bez wątpienia spore wydarzenie dla lokalnej społeczności, bo te dwa zespoły zbyt często ze sobą nie grają i to w końcu Unia Tarnów. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że wczorajszy mecz był dwusetnym (200) spotkaniem tarnowskiej Unii pod wodzą Daniela Bartkowskiego. Jako trener zbliża się już do swojej liczby występów jeszcze jako zawodnik. W biało-niebieskich barwach wystąpił w 221 spotkaniach, w których strzelił 24 gole. Najlepsze życzenia i szczere gratulacje. Mam nadzieję, że 221 mecz pod jego wodzą rozegrany zostanie już w rozgrywkach III Ligi, czego jemu i każdemu kibicowi życzę. Niestety z przyczyn osobistych nie mogłem tam być, ale sądziłem, że i w Śmignie nie zabraknie atrakcji. Śmigno po ostatniej wpadce będzie chciało się odbudować z dobrym przeciwnikiem a Dunajec Zbylitowska Góra będzie z kolei chciała potwierdzić coraz lepszą dyspozycję. Ograć Dąbrovię w takich rozmiarach i to na ich terenie do łatwych nie należy.
Niestety, ale nie było mi dane obejrzeć żadnego meczu. Jak się okazało mecz w Śmignie został przełożony. Szkoda tylko, że ktoś z MZPN PPN się zdrzemnął z poinformowaniem o tym fakcie opinię publiczną. W drodze na dzisiejszy mecz przed Lisią Górą dopadła mnie burza gradowa jakiej jeszcze nie widziałem. Musiałem zjechać na pobocze, aby tę nawałnicę przeczekać. Mimo tych wielu przeciwności w końcu dotarłem do Śmigna i o dziwo zastałem tam również obie drużyny, sędziów i kibiców, więc do meczu doszło. Szkoda tylko, że w tych zawodach tak naprawdę główną rolę grała tylko jedna drużyna drugą stanowili statyści. Zadziwiająca i niepokojąca zarazem jest sytuacja, w której czołowa ekipa „A” -Klasy jest tylko tłem dla jeszcze nie czołowej ekipy z Okręgówki. Kolejne mecze w ramach Pucharu Polski zapowiadają się o wiele ciekawiej i tym optymistycznym akcentem można zakończyć opis tych dzisiejszych zmagań.        

 





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz