sobota, 12 października 2019

Z płyty boiska 285


Byłoby żal w tak piękny czas trochę nie pokibicować. W samo południe spotkały się w Zbylitowskiej Górze dwa "Dunajce". Ten miejscowy i ten z Zakliczyna. Jak zwykle przy takiej okazji liczyłem na dobre widowisko i takie też było. Lepszy okazał się ten przyjezdny wygrywając 3:2. Był to mecz trochę z kategorii juniorzy kontra seniorzy lub kawalerowie przeciw żonatym. Zmierzam do tego, że trzon zespołu gości stanowi młoda gwardia, zupełnie odwrotnie jest w ekipie gospodarzy, gdzie wielu zawodników z niejednego pieca chleb jadła. Mecz zaczął się po myśli gospodarzy, którzy szybko otworzyli wynik, po błędzie bramkarza. Dzisiaj to bramkarze w obu zespołach mieli słabszy dzień i głównie po ich błędach padały bramki. Nie ma się co oszukiwać. Zawodnicy z Zakliczyna dużo więcej i szybciej biegali, grali o wiele bardziej agresywnie i lepiej technicznie bardzo szybko doprowadzając do remisu i strzelenia kolejnej bramki.

W przekroju całego meczu wygrali zasłużenie. Ciągle powtarza się ta sama sytuacja, że zawodnicy zamiast grać w piłkę dyskutują z sędziami, kłócą się między sobą. Dzisiaj brylował w tym elemencie zespół ze Zbylitowskiej Góry. Przykro się słucha tych wzajemnych uwag, pretensji, wytykania błędów w sytuacji, gdzie każdy z zawodników te błędy popełnia. To nie buduje właściwej atmosfery i nie wyzwala większej woli walki. Sędziowanie było poprawne. Co do rzutu karnego, to z mojej perspektywy bramkarz gospodarzy uczynił wszystko, aby arbiter mógł bez wahania podjąć taką decyzję. Może gdyby był WAR, kilka kamer? Po raz kolejny zachęcam do większego spokoju, opanowania i gry w piłkę nożną. Akurat w obu zespołach jest mnóstwo zawodników, którzy potrafią to robić.    




































   

1 komentarz:

  1. Witam Rysiu. Dziękuję za merytoryczny wpis (jak zwykle) i powiem, że trudno ci nie przyznać racji. Mnie dziwi postawa zawodników. Oni powinni się nawzajem szanować, tym bardziej, że żaden z nich jakimś wybitnym graczem nie jest. Ja to widzę, jak każdy z nich się stara, a że czasami nie wychodzi… Zdjęcia jakoś same tak wychodzą, a jak się jeszcze podobają to tym większa radość. Pozdrawiam i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń