niedziela, 15 kwietnia 2018

Z płyty boiska 165

Zniesmaczony obrotem sprawy w Koszycach pojechałem w niedzielne przedpołudnie na mecz do Śmigna licząc na dobre widowisko i jeszcze lepsze sędziowanie. Wcześniej byłem na otwarciu rozgrywek dla dzieci Deichmann - 2018 w Zbylitowskiej Górze, ale o tym w kolejnym wpisie. Można powiedzieć, że był to derbowy mecz, bowiem przeciwnikiem była niedaleka Łukowa. Pierwsza połowa stała na całkiem przyzwoitym poziomie, druga to już niestety chaos. Swoje trzy grosze wtrącił do tego sędzia zawodów. Tym razem to także nie był najlepszy dzień dla sędziów. Głównie brak konsekwencji wprowadziły w mecz niepotrzebny zamęt. W jednym przypadku napomina się zawodnika żółtym kartonikiem za próbę wyłudzenia rzutu karnego, aby po niemal dwóch minutach w jeszcze bardziej klarownej sytuacji napomnienia już nie udzielić.

Czerwona kartka za  niesportowe zachowanie dla zawodnika gospodarzy należała się również bez dwóch zadań. To naturalnie  moje zdanie. Arbiter był innego zdania. To on rządzi na boisku i ma decydujący głos. Sędziowanie to bardzo trudny element, ale bycie zawodnikiem, trenerem czy działaczem również do lekkich i przyjemnych nie należy. Dobrze, aby wszyscy mieli tego świadomość. Goście w tym meczu zasłużyli na jeden punkt. Zagrali całkiem dobre spotkanie.  Sporo kibiców mogło być zadowolonym z przebiegu meczu,  choć ci z Łukowej mogą czuć lekki niedosyt. Na obiekcie zauważyłem nowe oświetlenie. Obiekt staje się powoli kompletny, ale niestety najważniejszy element, czyli murawa pozostawia wiele do życzenia. Myślę, że i tutaj gospodarze sobie poradzą. Teraz, gdy już niemal nie jestem związany z TOZPN -em, jakoś bardziej mnie to wszystko irytuje. Trzeba będzie sobie chyba zrobić jakąś przerwę i więcej czasu poświęcić na  Turnieje dla dzieci a być może w niedalekiej przyszłości zakończyć tę zabawę. Biorę to pod rozwagę. Już na koniec. Wiele miejsca poświęca się na jałowe dyskusje o biedzie klubów o zbyt wysokich zarobkach sędziów. Pewnie, że pieniędzy nigdy nie jest dosyć, ale gdybym był Prezesem Klubu robiłbym wszystko, aby na każdym moim meczu obecny był obserwator. Na 100% każdy mecz byłby profesjonalnie nagrywany.























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz