Po długiej tułaczce zawodnicy "Zorzy" Zaczarnie wreszcie wrócili na własne śmieci. Doczekali się w końcu ładnego budynku klubowego, który wymaga jednak jeszcze trochę pracy. Trzeba zakasać rękawy i dokończyć to dzieło. Murawa jeszcze potrzebuje trochę więcej pielęgnacji, może jeszcze jakieś ogrodzenie i będzie ok! Pierwszym przeciwnikiem była drużyna "Victorii" Koszyce Małe, która okazała się wymagającym rywalem. Gospodarze nie byli jednak zbytnio gościnni i mecz wygrali. Muszę powiedzieć, że całkiem zasłużenie.
W pierwszej połowie to goście jakby zyskali lekką przewagę, jednak w drugiej to gospodarze opanowali sytuację i praktycznie rządzili na murawie. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że obie drużyny będą bardzo wymagającymi i trudnymi rywalami dla pozostałych zespołów. Sędziowanie na dobrym poziomie. Jeszcze jestem pod "wrażeniem" wczorajszego wyczynu naszej reprezentacji. Mam tylko jak my wszyscy nadzieję, że do tego następnego zawodnicy podejdą już jak na profesjonalistów przystało. Awansu w kieszeni jeszcze nie mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz