sobota, 29 stycznia 2022

Sparingów ciąg dalszy...

Już kolejny piłkarski weekend przed nami i kolejne mecze kontrolne. Nie muszę daleko jeździć, bo wiele z nich odbywa się na sztucznej nawierzchni w Woli Rzędzińskiej. Niestety, ale nigdzie nie można zobaczyć żadnego harmonogramu, kto z kim w danym dniu rozgrywa mecze, więc jadę tak na chybił trafił. Dzisiaj trafiłem na pojedynek zespołów: Legion Pilzno – Chemik Pustków. Jak widzimy obiekt zaczyna być coraz częściej okupowany przez drużyny z Podkarpacia (i bardzo dobrze). Tradycyjnie obejrzałem pierwszą połowę tego meczu i szczerze mówiąc na drugą już nie miałbym ochoty. Typowy sparingowy mecz bez żadnych fajerwerków, ale w tych meczach chyba nie o takie chodzi. Po tych zawodach na murawę wyszły już nasze ekipy tarnowskiej Unii oraz Okocimskiego Brzesko.  
 
Zapowiadało się emocjonujące spotkanie, ale i tym razem nic specjalnego się w nim nie działo. Większość pierwszej połowy toczyła się pod dyktando zawodników z Tarnowa i tylko momentami zawodnikom z Brzeska udawało się przedrzeć na połowę Unii Tarnów. Miałem jeszcze w pamięci to poprzednie świetne spotkanie tarnowskiej Unii z ekipą Orła Ryczów i być może stąd to moje lekkie rozczarowanie tym dzisiejszym. O sędziowaniu dzisiaj nawet nic nie wspominam. Jutro zaplanowane kolejne sparingi, ale synoptycy zapowiadają załamanie pogody, wichury i śnieżyce, więc różnie może być. Jutro także w Ciężkowicach     I Memoriał im. Zbigniewa Jurkiewicza. Oglądam ME w Futsalu i mecz naszej kadry z ekipą Rosji i obawiam się, aby podobnie nie było już niebawem w meczu barażowym do MŚ na boisku trawiastym, chyba, że nowy (stary) trener z najlepszej małopolskiej myśli szkoleniowej sprawi jakiś cud, bo chyba tylko taki może nam pomóc. 
 














 












 

8 komentarzy:

  1. A ten Pan w niebieskiej czapce to chyba były Sędzia, pewnie nie "skasował" tyle co 3 arbitrów by wzięło jakby zostało to zgłoszone do Kolegium Sędziów, a i chyba zespoły zadowolone musiały być w końcu mecz kontrolny przy pięknej pogodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że zrobił to gratis w ramach dobrej współpracy i szkolenia

      Usuń
  2. Irytujące robi się czytanie pod każdym wpisem o wspomnianym "kasowaniu" przez sędziów. Widzę że większość bardzo boli, lub zazdrość przemawia, że ktoś kasuje kilkadziesiąt złotych za 3-4 godziny wolnego czasu (bo de facto tyle to zajmuje z dojazdami), które mogłyby zagospodarować w zupełnie inny sposób, np z rodziną, z dziećmi itd. Niedługo zacznie się hejt i nadawanie na Panią, która otworzyła obiekt i też jest w pracy i zapewne jak sędziowie nic nie robi, tylko bierze pieniądze. W poprzednich wpisach pojawiły się komentarze, że młodzi sędziowie powinni coś robić za darmo w imię doskonalenia. Proszę sobie w takim razie odpowiedzieć na pytanie, czy w ramach Państwa zawodu (murarz, hydraulik, elektryk, masażysta lub ktokolwiek inny) chcieliby Państwo świadczyć usługę dla klienta za darmo, ot w ramach szkolenia. Jeśli tak proszę o namiary, chętnie skorzystam z Państwa wolontariatu i chęci doskonalenia rzemiosła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nikt nie mówi że za, darmo mają to robić ale w okresie przygotowawczym gdzie jest każdy liczy się z groszem jeden sędzia da radę, a Wy chcecie 3. Dlatego Pan Henryk często opisuje ze sędziuje Prezes czy ktoś tam inny. Bo kluby liczą się z każdym groszem. Wam ciągle malo. Teraz macie mieć podwyżkę znów i zaraz dalej bd narzekać ze kasa sie nie zgadza jak powinno być. A w poprzednich wpisach było ze sędziują jedni i Co sami, teraz młodych wysłaliście żeby nie było hejtu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla jasności nie "Wy" bo nie reprezentuje tego środowiska, czytuję bloga i staram się obiektywnie odnieść do tego co zauważam, uwzględniając punkt widzenia obu stron. Czy jeden sędzia da sobie radę? Kwestia dyskusyjna, chyba że drużyny umówią się że nie obowiązuje przepis o spalonym, w przeciwnym razie czysta loteria jeśli chodzi o decyzję w tym zakresie. A czy sędziują jedni i Ci sami? Być może, ale może właśnie to wynika z ogólnej atmosfery i podejścia do sędziów i najzwyczajniej coraz mniej osób chce to robić? Może to jest przyczyną, że na kursach mała ilość chętnych? Proszę pomyśleć, kto znając realia i ogromną niechęć a nawet powiedziałbym nienawiść do sędziów zdecyduje się na rozpoczęcie takiej przygody? Przyjmuję argument że w klubach jest ciężko, mnóstwo kosztów związanych z prowadzeniem klubu, mnóstwo składek opłat wpłacanych do wojewódzkich związków/podokręgów, a jeszcze sędziowie na ich głowie. To może czas najwyższy aby przemyśleć i zaproponować jakieś systemowe zmiany? Może przerzucić koszty np sędziów na PZPN tak jak w wyższych ligach? Inaczej nic się nie zmieni a i narzekanie się nie skończy.

      Usuń
    2. Nie podzielam opinii o niechęci czy nienawiści do sędziów, bo bardzo wielu arbitrów ma wielki szacunek u zawodników, trenerów i działaczy. Przerzucenie kosztów sędziowskich na PZPN a dokładniej Wojewódzkie Związki? Bardzo dobry pomysł, który już dawno powinien być zrealizowany, ale narzekania i tak będą. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

      Usuń
  4. Jako sedzia z 10 letnim doswiadczeniem. Powiem tak nie sedziuję i nie zamierzam sedziować sparingów. Wiekszość zawodników czuje sie bez karna i robi co chce mam tu namyśli słownictwo wulgaryzmy itp. Aby zdać egzamin musze ie przygotować czytać przepisy i co najmniej 2x w tygodniu biegać. I dotego wiekszość chciałaby aby jeszcze swój prywtany czas w wekendy poświęcać na sedziowane pewno jeszcze w sobote i niedziele. Wystarczy ze w roku sedziuję ok 80-90 meczy i niema mnie w domu. Dlatego przerwe zimową poświecam dla rodziny. A poco wam sedziowie na sparingach i tak chcecie 1 sedziego, wiec mozna przyjąć ze nie gramy na spalone tylko taka zabawa aby sie poruszać pobiegac pobawić piłką i własnie tu sprawdzaja sie prezesie przyjdzie pogwizda gratis i wszyscy zadowoleni (a wiadomo do prezesa tez za wiele nie mozna powiedzieć). To są amatorskie ligi piłkarze bez umiejestności ma być zabawa i jest zabawa. Chciałbym również wierzyć, że za okres przerwy zawodnicy, czy trenerzy nie maja płacone bo się uczą podnoszą własne umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawody sparingowe może nie są „zabawą”, ale nie można do nich podchodzić tak emocjonalnie jak niektórzy to czynią, bo w tym jest główny problem. Nawet doświadczony sędzia nie powinien wychodzić na boisko w meczu ligowym bez żadnego przygotowania. Rodzina jest najważniejsza, ale przerwa zimowa jest zbyt długa i każdy potrzebuje tego kontaktu z piłką i zawodnikami przed sezonem rozgrywkowym. Sędziów wcale nie jest aż tak mało i gdyby każdy zaangażował się w meczach sparingowych nie byłoby większych kłopotów z ich obsadą. Co do bezkarności, wulgaryzmów na meczach sparingowych to chcę powiedzieć, że więcej jest ich na meczach ligowych bez reakcji ze strony arbitrów, chociaż obligują ich do tego przepisy o czym od wielu, wielu lat mówię i piszę. Jeżeli uważa Pan, że po naszych boiskach biegają piłkarze bez umiejętności, to muszę w tym miejscu powiedzieć, że niestety, ale wielu sędziom tych umiejętności również brakuje i jedną z przyczyn jest być może zupełny brak kontaktu z piłką i zawodnikami w meczach sparingowych.

      Usuń