Dotacje, dotacje...

Wspomniałem w ostatnim wpisie o wsparciu finansowym jakie otrzymały tarnowskie kluby piłkarskie i o felietonie czytelnika ZZA MASKI na „MałoGOLska.pl "Prezesi niech się martwią, co zrobić z tą fortuną". Autor stwierdził między innymi, że „Ich trzeba" wyeliminować". Wyeliminować z Samorządu za pomocą kartki wyborczej”. To już nie takie oczywiste. Jestem uważnym obserwatorem sceny politycznej i mogę z całą stanowczością powiedzieć, że wyborcy stawiają swój krzyżyk przy zupełnie przypadkowym nazwisku. Czasami kierują się wyłącznie jakimś znanym nazwiskiem zupełnie nie wiedząc kim ten człowiek jest. Absolutnie nie mogę zgodzić się z taką tezą felietonisty ZZA MASKI, „Drodzy Radni, Szanowna Pseudokomisjo Sportu. Obyście podczas najbliższych wyborów przekonali się, jaką potęgą i zjawiskiem socjologicznym jest piłka nożna. Do innych dyscyplin sportu trafiają najczęściej Ci, którzy nie nadawali się do piłki nożnej i z bólem serca po sugestii nauczyciela lub trenera zmienili dyscyplinę, potwierdzą to chyba rodzice”.

 

Hm…Piłka nożna potęgą jest i basta. Tutaj pełna zgoda. Natomiast absolutnie nie zgadzam się z tezą jakoby dzieci, które z różnych przyczyn zrezygnowały z gry w piłkę nożną i trafiły do innych dyscyplin są jakby mniej wartościowe, bo tylko tak to mogę odebrać. Może się mylę. Piłkarze to nie jakaś „nadzwyczajna kasta” sportowców którym w dodatku należą się specjalne względy. Dla mnie każda dyscyplina sportu zasługuje na uwagę i konkretne wsparcie finansowe, które powinno zostać poprzedzone solidną i uczciwą analizą. Wiele środowisk "wiesza psy" na Prezydencie Miasta i jego Radzie, ale trudno się temu dziwić. Gdy czytają, że kluby w wiejskich gminach, wcale nie aż tak bogatych, otrzymują wsparcie w kwotach 50 tysięcy, 70 tysięcy w "Okręgówkach", "A" -Klasach, to trudno nie przyznać im racji. Jednak, gdy trzeba dzielić finanse na 107 organizacji, to już nie jest takie proste. Każdy chce dużo forsy i każdy jest najważniejszy.    

W całej rozciągłości zgadzam się natomiast z tym, że ci ludzie tak do końca nie rozumieją sportu z jego mnóstwem zalet. Wydaje im się, że ignorując lub marginalizując sport w mieście coś tam zaoszczędzą. Budują horrendalnie drogą Arenę Tarnów (60 milionów złotych), która będzie przynosić tylko i wyłącznie ogromne straty (roczne utrzymanie 2 miliony), bieżnię, która nie spełnia wymogów a klub, który prowadzi wspaniałą pracę z dziećmi i młodzieżą wspiera kwotą dziesięciu czy dwudziestu tysięcy złotych. Już dawno temu pisałem, że wolałbym za te pieniądze wybudować trzy mniejsze hale sportowe a pozostałe dwadzieścia milionów zostawić na kolejne lata z przeznaczeniem na rozwój sportu. Niestety Prezydenci, Burmistrzowie, Wójtowie i ich Rady w doskonałej większości podobnie funkcjonują. Marnotrawią ogromne pieniądze na zupełnie nietrafione inwestycje, a gdy przyjdzie wesprzeć chociażby sport w mieście czy na wsi, to nagle na wszystko brakuje pieniędzy. Naszych pieniędzy, którymi nieudolnie gospodarują ci którym zaufaliśmy i daliśmy mandat do sprawowania władzy. Jeżeli brakuje pieniędzy w kasie miasta, to czyja to wina?

Oszczędzanie na kulturze fizycznej nie może i nie przyniesie żadnych korzyści. To krótkowzroczne myślenie. W klubie sportowym jak zaprzepaści się szkolenie dzieci i młodzieży choćby w jednym roku, to później można już tego nie odbudować. Tutaj zaczyna się już prace z żaczkami, orlikami, młodzikami, trampkarzami, juniorami i w końcu seniorami. Od najmłodszych lat uczy się dzieci gry, dyscypliny, szacunku. To tutaj poznają co to jest kolektyw, wysiłek, współpraca czy rywalizacja. To tutaj nabierają cech, które będą służyć im i Państwu w dalszym życiu. Nie powinna być ważniejsza, dla samorządowca ławka w parku czy kwiaty przy drodze? Niestety, ale co chwila wybieramy do władz coraz większe miernoty a doskonale widać to na przykładzie wyborów do Sejmu. Do granic absurdu i śmieszności należy uznać Pana czy Panią Poseł, który (która) otrzymał (otrzymała) niewiele ponad tysiąc głosów i zasiada w Parlamencie!!! 

W tych wyborach na niższym szczeblu wydawać by się mogło, że wybieramy ludzi trochę bardziej sensownych, ale gdy dochodzi do wielu głosowań przecieramy oczy ze zdumienia. Dlaczego wielu ludziom obejmującym władzę naprawdę odwala! Zastanawiam się czy Pan Prezydent i Radni mają w ogóle świadomość o jak wielkiej rzeszy zawodników i drużyn mówimy i jak wielkie są koszty utrzymania tych zespołów? To wszystko jest bardzo łatwo sprawdzić i jedynie co trzeba, to tylko trochę chęci. Z tego co mi wiadomo, kluby nie oczekują od miasta jakiś kokosów, ale kilka tysięcy? Przecież wiele klubów gdyby nie miało sponsorów i innych źródeł dochodu, już dawno by zaprzestało działalności. 

 

Te miejskie dotacje to tylko kropla w morzu potrzeb. W większości tarnowskich klubów, każdy z nich posiada po kilka drużyn od seniorów do skrzatów. Liczba zawodników sięga 200 a nawet 300 osób nie wliczając w to dzieci, które nie biorą udziału w regularnych rozgrywkach, tylko różnego rodzaju turniejach. Dodam jeszcze, że tylko delegacje sędziowskie w rozgrywkach IV Ligi to roczny koszt około 15 tysięcy złotych a gdzie transport, buty piłkarskie, koszulki, dresy, piłki, ubezpieczenia, utrzymanie boisk i mnóstwo innych mniejszych wydatków. Pełne ręce roboty mają księgowi, bo nawet te marne dotacje wymagają mnóstwa wniosków, sprawozdań czy załączników. Zrobiłbym dosłownie wszystko co tylko możliwe, aby uprościć te procedury, bo one tylko i wyłącznie zniechęcają działaczy do pracy społecznej.  

Mogę jeszcze raz w tym miejscu wyrazić słowa uznania i chyba nawet podziwu dla takich osób jak Pan Prezes Metalu Gawro Tarnów czy Pan Edziu ze Śmiga. Zresztą takich ludzi jest o wiele więcej i to oni przejmują rolę, która przypisana jest przede wszystkim do zadań samorządów. Jak widzę Metal Gawro Tarnów się wzmacnia, więc mogę sądzić, że decyzja tarnowskiego samorządu o tym wielkim wsparciu finansowym nie zraziła Pana Prezesa i głównego sponsora zarazem do dalszej działalności a takie sytuacje naprawdę podcinają skrzydła. Taka postawa cechuje ludzi odpowiedzialnych, którzy jak się czegoś podejmują to doprowadzają to do końca. Na jak długo wystarczy cierpliwości takim działaczom? Trochę dziwnie wygląda baner TARNÓW WSPIERA SPORT, bo nawet pomimo tych bardzo wielu organizacji, te dotacje nie zwalają z nóg.