sobota, 24 marca 2018

Sezon rozpoczęty!

Wreszcie doczekałem się inauguracji rozgrywek. Co prawda to takie nie do końca rozpoczęcie rozgrywek, ale lepszy rydz niż nic. Udałem się aż do Niecieczy na mecz IV Ligi: "Tuchovia" Tuchów - "Tarnovia" Tarnów. Zawody rozegrane zostały naturalnie na sztucznej nawierzchni. To prawdopodobnie ostatni mecz tych drużyn rozgrywany w tak znakomitych warunkach. Suchutko, równiutko, słoneczko. Tylko grać. W tym akurat meczu grała tak naprawdę jedna ekipa. Drużyna z Tarnowa wykazała o wiele więcej inicjatywy, woli walki, determinacji i wygrała ten mecz całkowicie zasłużenie. Zawodnicy z Tuchowa próbowali, ale przed nimi jeszcze mnóstwo pracy. Przede wszystkim nie można popełniać tak wielu prostych błędów w obronie.

Gdy to wyeliminują, mocniej zaangażują się w grę i uwierzą w siebie, mogą urwać punkty nie jednej drużynie. Absolutnie nie wolno się zniechęcać. Choć mecz rozgrywany był bez udziału kibiców, to i tak wstawiła się silna grupa fanów "Tarnovii". Także kibice już zatęsknili za rozgrywkami. Szkoda, że nie mogą kibicować swoim drużynom z trybun. Dla kogo tak naprawdę organizowane są te mecze? Jakoś nie jestem tak do końca przekonany, że trzymanie kibiców poza boiskiem to najlepsze rozwiązanie. Cały czas należy rozmawiać i obdarowywać się wzajemnym zaufaniem. Przynajmniej próbować. Tym razem o sędziowaniu nie ma co pisać. Był to bardzo łatwy mecz do prowadzenia. Obie drużyny grały Fair i nic wielkiego się nie działo. Niestety, swój pierwszy mecz przegrała drużyna "Wolania" Wola Rzędzińska. Podobno musieli grać przeciwko wielu zawodnikom z pierwszego zespołu "Sandecja" Nowy Sącz. To się chyba jakoś nazywa.    






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz