czwartek, 13 lipca 2017

Weekend we Wrocławiu...

To wpis zwłaszcza dla moich dzieci, ale jak jeszcze się komuś spodoba i zechce zobaczyć, to bardzo proszę. Może to być dla kogoś jakąś inspiracją. Szczerze zachęcam. Miniony weekend spędziłem w pięknym Wrocławiu. Bez dwóch zdań jest ładny. Tak sobie myślę, że jest ładniejszy od Krakowa. To naturalnie tylko i wyłącznie moja opinia. Jest tam tyle pięknych miejsc jak choćby Rynek, Ostrów Tumski, ZOO, Afrykarium, Hala Stulecia, Fontanna, Pałac Królewski. Tyle zdążyłem zobaczyć. Jest tam mnóstwo pięknych kościołów, kamienic. Co rzuca się w oczy to bardzo dużo zieleni, parków, placów zabaw dla dzieci. Do tego wszystkiego całkiem przyzwoita komunikacja miejska.

Można także we Wrocławiu spotkać wiele znanych osób. Mnie udało się nawet strzelić fotkę z bardzo sympatyczną aktorką. Co ciekawe. Przez dwa dni chodzenia po Wrocławiu nie widziałem ani jednego wałęsającego się psa czy nawet kota? Wrocław jest także czysty i to nie tylko w centrum. Może miałem takie szczęście? Dwa dni to zdecydowanie za mało aby dokładniej zobaczyć te wszystkie interesujące miejsca. Jeszcze mam przed sobą urlop, który rozpoczynam w przyszłym tygodniu a w którym także zamierzam wyjechać gdzieś w Polskę na kilka dni. Po tym emocjonującym i nerwowym okresie ten wolny czas bardzo się przyda, aby wyregulować przyspieszony rytm serca, podreperować skołatane nerwy. To dobry okres na wyciszenie, przemyślenia. Tym bardziej to ważne bo nie mam złudzeń, że po powrocie wszystko nagle stanie się normalne, ludzkie i sympatyczne, ale wszystko trzeba zaczynać od siebie. Będę się starał.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz