wtorek, 25 kwietnia 2023

Przed weekendem...

Powoli dochodzę do siebie, więc czas coś skrobnąć. Uciekło mi sporo meczów, ale w najbliższą niedzielę już pewnie gdzieś pojadę. W niedzielę, bo sobota to prawdopodobnie służba, więc zostanie mi tylko śledzenie Internetu, tak jak i przez te niemal dwa tygodnie. Nie ukrywam, że lekko martwi mnie postawa zawodników z Woli Rzędzińskiej. Czy, to aby nie jakiś lekki dołek? Najbliższy mecz wiele pokaże, bo brak 3 punktów może doprowadzić do jakichś ruchów i pochopnych decyzji. V liga to jak już pisałem niemal dramat naszych tarnowskich zespołów i na radykalną poprawę chyba nie ma co zbytnio liczyć. W klasie Okręgowej większość meczów odbędzie się w sobotę, więc nie dla mnie, ale za to w piątek dojdzie do arcyważnego i niezwykle frapująco zapowiadającego się pojedynku lidera tarnowskiej Unii z zespołem Dunajca Zbylitowska Góra.
 
Pamiętamy, że to chyba jedyny zespół, który ograł zawodników z Tarnowa, więc może mają jakiś patent na wygrywanie z tym zespołem. Swoją drogą, nawet nie wiem, gdzie swoje mecze rozgrywa II zespół Unii Tarnów. Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja w Klasie „A”, bo wydawać by się mogło, że to Koszyce Wielkie, czy Zorza Zaczarnie powalczą o awans a tutaj wychodzi na to, że to zespół Olimpii Wojnicz stanie przed wielką szansą powrotu na boiska w Klasie Okręgowej. To prawdopodobnie w Wojniczu rozstrzygną się losy awansu. W naszej Klasie „B”, chyba wszystko jest już poukładane i jedynym kandydatem do awansu pozostaje drużyna Orła Lisia Góra.

Jak już wspomniałem przeglądam wiele stron internetowych, tych sportowych i nie tylko. Nie ukrywam, że z tych naszych sportowych chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć, niż tylko zobaczyć kilka lakonicznych zdań i wielkiej ilości zdjęć. Po ostatnim Turnieju dla dzieci w Lisiej Górze nasunęła mi się taka myśl, że kiedyś (nie tak w końcu jeszcze dawno) organizowało się mnóstwo podobnych zawodów i to niemal bez żadnych nagród. Dzieciaki garnęły się do gry i z tego czerpały satysfakcję. Obecnie organizatorzy niemal prześcigają się w różnego rodzaju nagrodach, pucharach, pamiątkach, medalach itd, ale może to tak ma być.  
 
Interesują mnie także sprawy lokalne o czym już nie raz wspominałem i jakież dopadło mnie zdumienie, gdy dowiedziałem się, że Szkoła Podstawowa w Jodłówce - Wałkach (tutaj się urodziłem, tu chodziłem do szkoły) ma nową nazwę a dokładnie nowego patrona. Starego poczciwego Jana Kochanowskiego zastąpił nowy Błogosławiony Prymas Stefan Wyszyński. Pierwsze skojarzenie jakie mi się nasunęło, to czym zawinił sobie stary patron, bo przecież to jeden z najwybitniejszych polskich twórców. Wybitny poeta dbający o piękno naszej mowy. Jego szczególnym priorytetem była nauka. To właśnie dzięki niej i swojej ciężkiej pracy zdobył gruntowne wykształcenie na Akademii Krakowskiej oraz na uczelniach we Włoszech. Biegle posługiwał się czterema językami: greką, łaciną, językiem niemieckim i włoskim. Swoje życie związał z Czarnolasem a jedną z najwyżej cenionych przez niego wartości była służba ojczyźnie. Zrealizowane w życiu i twórczości Jana Kochanowskiego cele pozwalają zrozumieć wiele tajników ludzkiego życia, skłaniają także do zadumy, iż człowiek realizuje się w pełni jako przyjaciel Boga, ludzi i przyrody. Czy to był zły patron dla uczniów? 
 
Z całą mocą chcę w tym miejscu podkreślić, że w niczym nie ujmuję tutaj zasług nowego patrona szkoły. Mam nadzieję, że taką decyzję podjęli sami uczniowie, rodzice i lokalna społeczność, więc należy to uszanować. Czy ta zmiana patrona rzeczywiście wynikała z potrzeby serca czy to tylko taka zmiana dla zmiany, bo wszystko co stare było złe i trzeba koniecznie wszyściutko zmieniać, poza tą najważniejszą zmianą jaka powinna się dokonać w nas samych, ale czy się dokonuje? Lepiej jest zmieniać nazwy ulic, szkół, parków, lotnisk, dworców, skwerów, rond i udawać przy tym wielkiego społecznika i patriotę. Pamiętajmy jednak, że historia zatacza koło o czym doskonale wiemy, więc za jakiś czas przyjdzie nowa zmiana i…kto wie. Nawet nie trzeba być prorokiem, aby wiedzieć, że doprowadzi to kiedyś (może nawet szybciej niż nam się wydaje) do kolejnych waśni, napięć, kłótni i oby tylko waśni, napięć czy kłótni. 
 
Zastanawiający jest dla mnie fakt, że tak ważna dla społeczności lokalnej oraz gminnej uroczystość znajduje swoje miejsce na stronie internetowej Urzędu Gminy po 5 dniach. Jeszcze się nie odbyły a już wiemy, że będą zebrania Koła Gospodyń Wiejskich, wycieczki i niemal natychmiast po już pojawiają się zdjęcia, opisy, komentarze, że przyleciały bociany, że seniorzy byli w Sejmie a tutaj informacje o tak doniosłej uroczystości pojawiają się po kilku dniach. To już taki trochę odgrzany kotlet.

Zatem do zobaczenia wkrótce (z niektórymi) na jakimś boisku.


1 komentarz:

  1. Witam Pana. Doszły do mnie słuchy że z klasy B mają awansować 2 drużyny czy jest jaka kolwiek możliwość, iż może tak być?

    OdpowiedzUsuń