sobota, 11 września 2021

Jarmuta Szczawnica - Dunajec Zakliczyn

Mając świadomość, że już po wakacjach ruszyłem wreszcie w upragnione góry Pieniny. Dodatkowym argumentem była wspaniała pogoda i naprawdę warto było. Zatrzymałem się tradycyjnie w najlepszym pensjonacie w Krościenku nad Dunajcem (Crosna Spa). Rzeczywiście w piątek turystów na szlakach nie było aż tak wielu (w moich porach), więc mogłem swobodnie wędrować i delektować się widokami. W sobotę tym bardziej bo o 6 rano nie ma zbyt wielu chętnych na wypad w góry. O pięknie tego miejsca nie będę się rozpisywał, bo nie ma sensu. Nawet fotki nie są w stanie tego oddać, więc zapraszam w te tereny. Ja za bardzo nie mogę obejść się bez meczu, więc w sobotnie popołudnie udałem się do Szczawnicy na mecz miejscowej Jarmuty z Dunajcem Zakliczyn. W dodatku miło spotkać się i porozmawiać ze znajomymi działaczami.
 
 
Pięknie położony stadion, mili ludzie i wspaniały dla kibiców radosny futbol z obu stron. Bramki padały niemal seryjnie, co można zobaczyć na załączonych zdjęciach i niestety głównie z powodu banalnych błędów obrony i bramkarzy, ale piłka nożna to podobno gra błędów. Powtórzę się po raz kolejny twierdząc, że wynik remisowy byłby chyba bardziej sprawiedliwy, ale na dobrą sprawę mecz mogła wygrać każda z drużyn, bo sytuacji bramkowych było bez liku. Na koniec. Panowie, po co te złe emocje, zwłaszcza w sytuacji gdy tak naprawdę nic się nie dzieje. Sędziowanie, bardzo dobre. Gratulacje dla zawodników Jarmuty. Naładowany pięknymi widokami, dobrym meczem mogę spokojnie wracać na swoje śmieci. Na zdjęciach (Sokolica, Trzy Korony, Biała Woda, Krościenko nad Dunajcem, Jarmuta Szczawnica).
 

































































2 komentarze: