niedziela, 5 września 2021

Błękitni Tarnów - Zgłobice

W końcu przyszedł czas na rozgrywki klasy „A”. Tutaj jeszcze nie za bardzo wiem czego można się spodziewać po drużynach. Po kilku kolejkach widać, że to zespoły Gosławic, Koszyc, są w dobrej dyspozycji i być może to one zawalczą o awans do Okręgówki. Ja wybrałem się na mecz beniaminka Błękitnych 1947 Tarnów, którzy dzisiaj gościli zespół LKS Zgłobice. Goście świetnie weszli w ten sezon i po 4 kolejkach mają na koncie 9 punktów i zajmują piątą pozycję w ligowej tabeli. Gospodarze chyba także powinni być zadowoleni z dotychczasowego bilansu, bo te 4 punkty to jak na beniaminka raczej niezły wynik, choć naturalnie mogło być lepiej. Ładna pogoda, ładny obiekt, dobra murawa. Zaczynamy.  
 
Od pierwszego gwizdka arbitra dzisiejszego pojedynku do bardziej zdecydowanego ataku ruszyli gospodarze i osiągnęli sporą przewagę. Stwarzali sobie doskonałe sytuacje strzeleckie z czego wykorzystali tylko jedną. Na dobrą sprawę tych bramek w pierwszej połowie mogło być 4 czy nawet 5. Zastanawiało mnie w tym momencie tylko to, jakim cudem zespół Zgłobic zgromadził te 9 punktów, bo ich gra wyglądała fatalnie. Trudno tutaj mówić nawet o grze. Zgoła odmiennie wyglądała gra gospodarzy na którą patrzyło się z przyjemnością. Druga połowa, podwyższenie na 2:0 i na tym zakończyła się gra gospodarzy. Do ataku przystąpili goście strzelając kontaktowego gola, potem nastąpiło wyrównanie i to zawodnicy ze Zgłobic w tym momencie byli bliżsi wygrania tego meczu. Koniec, końcem zawody zakończyły się remisem 2:2. Zawodnicy obu drużyn na pewno czuli po meczu pewnego rodzaju niesmak, bo tak naprawdę oba zespoły mogły ten mecz wygrać. Oceniając całe spotkanie trzeba uczciwie powiedzieć, że to jednak gospodarze powinni zainkasować 3 punkty. 
 
Z sędziowania zapamiętam tylko to, że na boisku sypały się „urwy” bez jakiejkolwiek reakcji ze strony arbitra i w mojej ocenie kontrowersji w przypadku zagrania ręką w polu karnym zawodnika gospodarzy w końcowym fragmencie meczu), ale teraz mało kto wie co jest ręką a co nią nie jest, więc mogę się mylić. Mecz był nagrywany przez dwie kamery, więc pewnie można to sprawdzić. Dla mnie osobiście sędzia, który zupełnie nie reaguje na boiskowe chamstwo, wulgaryzmy zniża się tym samym do tego poziomu. Szczerze mówiąc taki sędzia powinien dać sobie spokój z tą bardzo odpowiedzialną profesją. Dotyczy to bardzo wielu arbitrów, niestety. 
 



















 


2 komentarze:

  1. Świetnie zdjęcia panie Henryku jak i również opis meczu. Dla mnie gospodarze powinni wygrać ten mecz 6-2 spokojnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno się z tym nie zgodzić, ale ta nieskuteczność mogła doprowadzić do katastrofy. Dziękuję i również pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń