sobota, 5 czerwca 2021

Wolania - Dunajec Zakliczyn

Wczoraj słoneczko a dzisiaj już deszcz, no bo dawno nie padało. Jako że z moich planów pracy wokół domu nic nie wyszło, więc pojechałem na mecz Juniorów Starszych Wolani Wola Rzędzińska. To bezpośrednie zaplecze zespołu seniorów, można powiedzieć nadzieja klubu na dobre czasy w dodatku obecny lider rozgrywek, tym chętniej chciałem zobaczyć ich w akcji. Przeciwnikiem była ekipa Dunajca Zakliczyn a mecz rozegrany został na sztucznej nawierzchni w Woli Rzędzińskiej. Niestety z roweru musiałem przesiąść się do samochodu, ale może po południu z za chmur znowu wyjrzy słońce i na jakiś mecz przesiądę się na rower. Już po meczu i muszę powiedzieć, że trenerzy a zwłaszcza działacze Wolani powinni się cieszyć, bo mają naprawdę bardzo dobry zespół a kilku zawodników ma duże szanse wkrótce zasilić pierwszą drużynę seniorów. Równie dobrze radzą sobie w rozgrywkach Juniorzy Młodsi, więc chyba chociażby na tej podstawie można sądzić, że przed Wolanią Wola Rzędzińska spokojna przyszłość.

 

Gdy zawodnicy nabiorą doświadczenia na małopolskich boiskach, będzie z nich wiele pożytku. Tutaj jednak trzeba być bardzo czujnym i nie spoczywać na laurach, tylko cały czas mieć to pod kontrolą i pracować. Jak widać nastąpiły pewne roszady na stołkach trenerskich i to z bardzo dobrym skutkiem. Gospodarze wygrali 4:0, ale na szczególną uwagę zasługuje strzelona bramka na 1:0 a dokładnie akcja, po której padła. Zdobyta według wyuczonego na treningach schematu, który co najwyżej można zobaczyć na meczu Barcelony. Na próżno szukać takich akcji na naszych ligowych boiskach. Panie Trenerze, koledzy zawodnicy, wielkie gratulacje. Zespół gości również zagrał bardzo dobre spotkanie, więc byliśmy świadkami emocjonującego meczu. Do sędziowania nie mam praktycznie żadnych uwag. 


























Wspomniałem wczoraj o zaniedbanym obiekcie, więc na potwierdzenie moich słów kilka fotek. Niech każdy sam oceni, czy wygląda to dobrze. Jak już kiedyś pisałem obiekt ze sztuczną nawierzchnią nie ma etatowego pracownika oddelegowanego do opieki nad tym bądź co bądź dużym obiektem i niemałym terenem, na którym nigdy pracy nie brakuje. Naturalnie o ile się chce komuś pracować. Czy Urzędu Gminy nie stać na zatrudnienie odpowiedniej, dobrze opłacanej osoby do zarządzania obiektem sportowym ze sztuczną nawierzchnią w Woli Rzędzińskiej? Śmiem twierdzić, że byłby to pierwszy i jedyny obiekt w Gminie Tarnów, który mądrze zarządzany mógłby nie przynosić strat a to już bardzo dużo. Tutaj nasuwa się myśl, że każda inwestycja powinna być robiona z przysłowiową głową. Co z tego, że kiedyś bardzo dobry projekt budowy Orlików nie został do końca dopracowany, bo jak inaczej nazwać fakt, że potem wszystko zostało zrzucone na barki samorządów a dokładniej podatników. W Gminie też można budować i budować, by pokazać jak doskonała i prężna jest w gminie władza. To żadna sztuka przy tak wielkich dochodach. Ważne co później, kto to będzie utrzymywał. Pan Wójt ze swoją Radą? Nie!!! Zrobią to podatnicy! Gwoli wyjaśnienia. Wcale nie twierdzę, że osoby, które aktualnie opiekują się obiektem robią to źle, ale to powinna być osoba, która będzie żyła tym obiektem cały czas a nie tylko tak z doskoku i w dodatku pewnie za jakieś marne grosze. Dzisiaj ten, jutro ten, ktoś coś tam naprawi, ktoś zaświeci, ktoś zgasi, ktoś przyjmie zgłoszenie a wszystko wokół się wali i zarasta. Czy znowu się czepiam?








5 komentarzy:

  1. Z jakiego powodu rozegrano ten mecz na sztucznej nawierzchni a nie na trawiastym boisku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Piotrze. Jakiś powód pewnie był, ale z tym to już nie do mnie, bo nie mam pojęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedź na pytanie pana Piotra jest prosta - niekorzystne prognozy pogody + domowy mecz seniorów Wolanii w tym samym dniu. To wieloletnia praktyka w tym klubie. Dziwne, że pan Henryk o tym nie wiedział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieloletnia praktyka gry na sztucznej nawierzchni w Woli Rzędzińskiej? Coś mi umknęło?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie za bardzo rozumiem zdziwienia. Wolania od lat stosuje zasadę, iż jeśli w danym dniu mecz mają seniorzy to juniorzy bardzo często nie rozgrywają meczy na głównej płycie tylko kiedyś grali na Wałkach lub na boiska przeciwników. Dopiero "sztuczna" rozwiązała ten "problem" - choć jednocześnie powodując kolejne.

    OdpowiedzUsuń