piątek, 29 marca 2019

Z minionego tygodnia...


Kilka dni w minionym tygodniu spędziłem w Wiedniu. Głównie za sprawą meczu naszej reprezentacji z Austrią w ramach eliminacji do ME - 2020. Swoją drogą do Wiednia zawsze jadę z wielką radością i przyjemnością, bo to piękne miasto. Trafiłem na piękną pogodę, więc tym bardziej wyjazd był udany. Mimo wszystko najważniejszym elementem był udział w meczu na stadionie Ernsta Happela w Wiedniu i co jeszcze ważniejsze wygranego meczu. To znakomity początek i otwarcie, ale według mnie tylko tak naprawdę mogą cieszyć te 3 punkty. Na całe szczęście mamy w swoim składzie Pana Roberta Lewandowskiego i obecnie Pana Piątka, który stanowi wielką wartość. Gra całego zespołu nadal pozostawia wiele do życzenia.

Remis w tym meczu byłby bez wątpienia sprawiedliwym wynikiem, bo Austriacy także mieli kilka znakomitych okazji do zdobycia bramki. Uważam, że to ciekawy i perspektywiczny zespół. Mamy jeszcze jeden ważny argument, który przemawia za nami. To nasi kibice. Gdyby nie oni skądinąd piękny stadion na Praterze świeciłby pustkami. Zastanawia mnie trochę to małe zainteresowanie meczem ze strony austriackich kibiców. Bilety można było kupić przed samym meczem w kasach. Tak ważny mecz a tu góra z 15 tysięcy fanów. Resztę 40 – tysięcznej widowni stanowili Polacy. Wspaniały i piękny widok. Warto było to zobaczyć. To, że śpiewaliśmy gramy u siebie nie było wcale przesadzone. Jedyny minus to niestety mnóstwo mocno wstawionych kibiców i jeszcze więcej Policji. To nie tak powinno wyglądać. To wszystko jednak rekompensuje Wiedeń. Każdy, kto tu kiedykolwiek był bez wątpienia to potwierdzi. Mecz z Łotwą niestety potwierdził tylko fakt, że nasza reprezentacja gra od przypadku do przypadku. Gdyby w tym momencie przyszło im zmierzyć się z Francją czy Anglią?

Jak można zobaczyć Wydział Dyscypliny TOZPN podjął decyzję w sprawie awantur na obiekcie Okocimskiego Brzesko.  Nałożone kary nie są według mnie karami adekwatnymi i one tylko zachęcają do wzniecania kolejnych burd. Czym jest te kilkaset złotych przy chociażby interwencji kilkuset policjantów wraz ze sprzętem? Kto za to wszystko płaci? Zakaz wyjazdu zorganizowanych grup. Przerabialiśmy to już nie raz i nie dwa. Na naszych obiektach jest to nie do zweryfikowania i zastosowania. Kary łagodne, dlatego wszystkie strony tak chętnie na to przystały. Wódz Naczelny  ponoć miał czy ma zarządzić marsz przeciwko chuligaństwu na stadionach. Zastanawiam się czy miałby się rozpocząć na Stadionie Okocimskiego, przejść przez Stadion Unii Tarnów i zakończyć się na Stadionie Tarnovi Tarnów? Ilu policjantów miałoby ten pokojowy marsz zabezpieczać? Komi i czemu takie durne pomysły mają służyć? Co tam, kto ma ochotę to niech idzie.  

Dlaczego trwa już ze dwa lata sprawa meczu Mokrzyska – Bucze? Bo tam w pierwszej i jedynie słusznej wersji sypnięto karami adekwatnymi do popełnionego czynu. Gdyby stanowczość i prawdziwa chęć ukarania sprawców głównie ze strony MZPN w Krakowie sprawa byłaby już dawno zakończona. Ważniejsze były jednak kruczki prawne. A to nie z tego paragrafu, kwota jest zbyt wysoka, dyskwalifikacja sędziów i zawodników zbyt ostra. W ten sposób nigdy nie oczyścimy sportu z wszelkiej patologii. Tylko bardzo dotkliwe kary dla nieuczciwych sędziów, zawodników, działaczy, trenerów, dla klubów za brak należytego porządku na stadionach a dla chuliganów surowe i rygorystyczne prawo. Za ustawianie meczów, chuligańskie wybryki wszystkie osoby odpowiedzialne powinny liczyć się z wykluczeniem ze struktur PZPN włącznie. Nie jestem zwolennikiem teorii, że w Małopolsce musi być 1000 klubów. To hasło rodem z głębokiego PRL – u. W tym sezonie sporo klubów się wycofało z rozgrywek, co nie jest dobrą informacją, ale z drugiej strony tak było zawsze i nie ma, co robić z tego żadnej tragedii. Dla mnie o wiele ważniejsza od ilości jest, jakość i co jeszcze ważniejsze, bezpieczeństwo i kultura na stadionach i nie tylko tam. To będzie mój najważniejszy cel w niedalekiej przyszłości.

Na decyzję Wydziału Gier dotyczącą ostatecznego rozstrzygnięcia, co do wyniku jeszcze czekamy. Jak długo? Oby nie za długo. To ważna informacja dla klubów, bo któryś z nich zapewne zechce się od tej decyzji odwołać (może nawet oba). Sprawa może się długo przeciągać, gdy do tego dorwią się fachowcy z wyższych instancji. 

Przed nami kolejna już seria spotkań, w której dojdzie do bardzo wielu interesująco zapowiadających się pojedynków jak chociażby: Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska – Wisła Szczucin, iskra Tarnów – Siemiechów, Dunajec Zbylitowska Góra – Tuchovia Tuchów. Właściwie to niemal każdy z tych pojedynków jest ważny. Dla jednych to walka o awans a dla innych o utrzymanie. Wspierajmy sportowym dopingiem i jednych i drugich. 

Na „Niższe Ligi TOZPN” mogłem przeczytać o zwycięstwie drużyny Drwini w rozgrywkach Pucharu Polski. Serdeczne gratulacje. Czyżby po raz kolejny ten zespół celował w Finał MZPN (chyba w Kalwarii Zebrzydowskiej) i zgarnięcie całkiem przyzwoitej sumki? Byłem tego świadkiem w zeszłym roku, więc chętnie to powtórzę i w tym. Zatem do zobaczenia już jutro na piłkarskich boiskach. 


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz