wtorek, 18 kwietnia 2017

Z naszego - mojego obejścia


Na Święta Wielkanocne doczekałem się prezentu. Otrzymałem  świeżutkie jeszcze pachnące farbą drukarską wydanie „futbolu małopolski”. Sporo miejsca poświęca się tutaj mojej skromnej osobie. Nawet wódz naczelny postanowił skreślić kilka słów. Już kilku działaczy znających temat i tego jegomościa żachnęło się śmiechem czytając ten jego wywód. Ten (znaczy Niemiec) prawi coś tam o Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, o jakichś destrukcyjnych doktrynach, donosach, anonimowych listach. Słowem o tym wszystkim co było i jest mu bardzo bliskie.
Ja nie podważam ładu organizacyjnego w polskiej piłce, nie jątrzę i nie miotam obelgami. Ja tylko domagam się, aby to ( niejaki Niemiec ) czy redaktorzy „futbolu małopolski” nie podważali ładu organizacyjnego w polskiej piłce, nie jątrzyli i nie rzucali obelgami. Właśnie w tym celu prowadzę swojego bloga, abym zupełnie prywatnie mógł się wypowiadać w tych i innych kwestiach. Nie wykorzystuję związkowego pisma finansowanego przez wszystkie kluby do prowadzenia nagonki czy prób oczerniania i ośmieszania, choćby mojej osoby. Kto ma rację, każdy będzie mógł się przekonać po upublicznieniu listu, jaki skierowałem do Pana Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Bardzo leży na sercu niektórym krakowskim wierchuszkom, fakt, że jeszcze mimo usilnych starań nie udało im się pogonić z tarnowskiego Związku facia przyniesionego w teczce. Właśnie obchodziłem mały Jubileusz - 15 Lecia pracy w tarnowskim Związku z czego jestem bardzo dumny  ( to, tak na marginesie ). Czy będę obchodził kolejne? Kto, to wie?  Zamiast pointy, stawiam pytanie: Jak długo PZPN będzie cierpliwy, w sytuacji, kiedy ten ( znaczy Niemiec ) pluje w twarz ludziom i zwierzchniej instytucji?!    

Kontynuując wątek ostatnich decyzji, które stały się udziałem władz MZPN-u zwróciłem się do kancelarii prawnej PZPN-u z zapytaniem dotyczącym odbytego Walnego Zebrania Delegatów MZPN-u w 2012 oraz 2016 roku. Jako delegat na Zebranie Sprawozdawczo Wyborcze MZPN w Krakowie w 2012 oraz 2016 roku zwracam się z prośbą o wyjaśnienie wielu wątpliwości. Od 2012 roku w Małopolskim Związku Piłki Nożnej wybory Prezesa, Zarządu, Komisji Rewizyjnej odbywają się na zasadach określonych przez Zarząd MZPN w Krakowie. Twierdziłem i twierdzę, że wybory odbywały się z elementarnym naruszeniem  Statutu MZPN-u w Krakowie. Jeżeli tak jest, to władze działają nielegalnie. Opinia prawna jaka została zaprezentowana przy wyborach w 2012 roku została całkowicie zignorowana przez MZPN w Krakowie. Potwierdzała ona nasze wątpliwości i obawy o zgodności procedowania. Właściwie kończy się konkluzją: „stwierdzam że uchwała nr 6/Z/2012 z dnia 27 marca 2012 roku Zarządu MZPN w sprawie zasad wyboru delegatów na Walne Zebranie Sprawozdawczo- Wyborcze Małopolskiego Związku Piłki Nożnej jest sprzeczna z zapisami statutu MZPN i nie może stanowić podstawy do przeprowadzenia wyborów delegatów na najbliższe Walne Zebranie”. Ponoć ten system wyborów został zaakceptowany przez PZPN na co mieli prawną wykładnię. Nikt, nigdy jej nie upublicznił. Chcę to wyjaśnić do samego spodu. PZPN w Warszawie, Kancelarie Prawne, Ministerstwo Sportu i w ostateczności Sąd. MZPN w Krakowie nie stoi ponad prawem. Wykazanie tego może trochę potrwać i niestety kosztować, ale liczę, że znajdzie się ktoś, kto zechce mi pomóc w tej słusznej sprawie.  Jaki będzie tego Finał? „pożywiom, uwidim”, jak mówi jeden wybitny literat z MZPN w Krakowie.  Ano, zobaczymy.

Zatwierdzona 30 marca 2017 roku, Uchwała „kompetencyjna” przyznaje MZPN w Krakowie całkowitą władzę ( właściwie, dyktaturę ) nad samodzielnie działającym stowarzyszeniem. I tym razem mają głęboko w d... opinie prawną sporządzoną na tę okoliczność przez kancelarię prawną. Opinia nie pozostawia nawet cienia wątpliwości, że działania Krakowa są niezgodne z prawem i Statutem. Naruszają niezależność, ingerując w samodzielność i samorządność stowarzyszenia. Prezydium Krakowa, ma zatwierdzać tarnowski budżet i wszelkie dokumenty. To oni mają decydować o legalności, gospodarności, celowości i rzetelności działań TOZPN-u.  To wszystko podobno jest zgodne z literą prawa, Statutami czy Ustawą „Prawo o Stowarzyszeniach”. Opinia którą dysponujemy, sporządzona przez uznaną tarnowską kancelarię prawną, stanowi zupełnie odwrotnie. Mam tylko nadzieję, że TOZPN w Tarnowie zwróci się do PZPN w Warszawie z prośbą o zajęcie stanowiska. Szczególnie ta gospodarność zaprząta moją uwagę. Czy się to odnosi np. do ilości klubów czy też zakupu wiązanki kwiatów?  Może to gospodarność po „krakowsku” w której to wydaje się setki tysięcy złotych na tubę propagandową kilku osób?

Na koniec. Nie robią na mnie żadnego wrażenia te ich urągania czy próby upadlania mojej osoby. Nawet mnie to nie dziwi. Dla laureata złotego pióra to chleb powszedni a dla drugich ( tych mniejszych ) obowiązek wiernego służenia. Ja nadal będę robił swoje. To jest zdobycz demokracji, że nawet taki facio może się swobodnie wypowiadać. Czy mój blog jest jątrzący, miotający obelgami? Jest wręcz odwrotnie, jak twierdzi kilku czytelników. Zapewne ciąg dalszy nastąpi!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz