niedziela, 19 lipca 2020

Unia - Podhale PP MZPN


Tak się złożyło, że częściej oglądam mecze z udziałem ZKS Unia Tarnów. Tym razem to mecz w ramach Pucharu Polski, ale już na szczeblu MZPN w Krakowie. Przeciwnikiem był III ligowy zespół Podhale Nowy Targ. Na zwycięzcę tego pojedynku czekała już ekipa Wieczystej Kraków. Finał rozegrany zostanie w Kalwarii Zebrzydowskiej a jego triumfator wzbogaci się o pokaźną sumkę, okazały puchar i uścisk dłoni Prezesa. Dzisiejszy pojedynek został rozegrany na obiekcie TOSiR w Tarnowie. Zapowiadało się niezłe widowisko. Muszę od razu potwierdzić. Tak to był znakomity i pełen emocji mecz. Zawodnicy z Nowego Targu posiadali optyczną przewagę, ale zawodnicy z Tarnowa grali przede wszystkim bardzo mądrze. Grali cofnięci, ale wcale to nie znaczy, że tylko się bronili, wręcz przeciwnie. Stwarzali sobie doskonałe okazje do strzelenia bramki. Brakło tylko precyzji lub może bardziej szczęścia. Goście również stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramek, ale znakomicie dysponowany bramkarz gospodarzy nie pozwolił się zaskoczyć. Doskonale zna swoje rzemiosło. To chyba taki trochę cichy bohater tego pojedynku, chociaż cały zespół zasługuje na uznanie wraz ze sztabem szkoleniowym.

Już w doliczonym czasie gry tarnowska Unia powinna rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść, lecz niestety szczęście było przy przyjezdnych. Piłka nie przekroczyła linii bramkowej po odbiciu od poprzeczki. W pierwszej części dogrywki to gospodarze objęli prowadzenie, chociaż to ekipa gości była zespołem dominującym na boisku. Jak to zwykle bywa, gdy zespołowi nie idzie, to od czego jest arbiter. Spięcie dwóch zawodników w polu karnym i gdy byłem przekonany, że będzie rzut wolny dla Unii sędzia wskazał ku konsternacji wszystkich kibiców i pewnie także zawodników gości na wapno. Nic bym nie powiedział, gdyby sędzia wcześniej zarządził rzut karny za zatrzymanie piłki ręką w polu karnym czy ewidentnym faulu w polu karnym na zawodniku gospodarzy przy stanie 1:0. Do tego jeszcze jakaś śmieszna kartka dla bramkarza za rzekome opóźnianie gry, gdy już oba zespoły czekają na końcowy gwizdek. Słabo. Rzuty karne to już niestety loteria i o to jedno trafienie lepsi okazali się goście z Nowego Targu. Tak grającą Unię Tarnów mogę oglądać częściej. Gratulacje! Także gratulacje za dzisiaj i życzenia sukcesów w Finale dla Podhala Nowy Targ w starciu z Wieczystą Kraków. Szkoda, że nie dopisali kibice, ale to ich strata. Teraz już tylko ostatnie szlify przed rozpoczęciem rozgrywek nowego sezonu.      






































 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz