czwartek, 23 lipca 2020

Tuż przed sezonem



Na boisku „Sokoła” Wałki doszło dzisiaj do arcyciekawego pojedynku miejscowych z drużyną Kolegium Sędziów Tarnów. Nie będę się rozpisywał i powiem, że chciałbym, aby arbitrzy prezentowali taki poziom wykonując swoje obowiązki sędziego. Myślę, że nie tylko ja bym sobie tego życzył, ale zwłaszcza kluby sportowe. Z tego co zobaczyłem mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że gdyby ta ekipa systematycznie trenowała, mogłaby bez większego problemu grać na poziomie Okręgówki. Powodzenia w rozgrywkach Pucharu Polski, ale dzisiaj trochę szerszy temat. Już wkrótce po tak długiej przerwie wracamy na piłkarskie boiska. Będzie to dla wszystkich bardzo trudny okres. Wpływ na to wszystko ma niestety nadal panująca epidemia i w związku z tym wprowadzone obostrzenia sanitarne, ale jakoś się z tym wszystkim uporamy i będziemy świadkami wielu wspaniałych meczów. Zwłaszcza rozgrywki w IV Lidze zapowiadają się bardzo interesująco.      

Przystąpi do nich rekordowa ilość 21 zespołów w grupie wschodniej i 19 w zachodniej (dlaczego nie po równo) i tylko jeden awans do III ligi. Ile zatem w końcu będzie spadków? Z uporem maniaka powtórzę kolejny raz, jaki w tym wszystkim jest sens? Grać cały rok, wygrać ligę, ponieść mnóstwo wydatków, okupić to wieloma kontuzjami by odpaść w meczu barażowym i to niekoniecznie w sportowej rywalizacji. Jest w tym jakaś logika? Już dawno temu przy odrobinie dobrej chęci można było tak skonstruować regulamin III ligi, aby awans uzyskały zespoły z obu grup IV ligi, bo tak byłoby najkrócej mówiąc uczciwie i po sportowemu. Można przed rozgrywkami teoretycznie założyć, że faworytem tych rozgrywek będzie zespół Unii Tarnów, ale przy tylu zespołach wcale nie będzie to takie proste.  
 
W tarnowskiej klasie Okręgowej wystąpi 17 zespołów. I znowu można się zastanowić, dlaczego 17 a nie 18. Skoro wszędzie jest takie szaleństwo z awansami? Kto uchodzi za faworyta do uzyskania awansu? To trochę wróżenie z fusów, ale czasami można się o to pokusić. Łatwiej byłoby uczynić to po kilku pierwszych meczach, ale to nie oto chodzi. Nie ukrywam, że chciałbym, aby tym zespołem była ekipa z Dąbrowy Tarnowskiej. To teren, który zasługuje na swojego reprezentanta na szczeblu IV ligowym. Jest tam piękny obiekt, dobra murawa, bardzo dobre zaplecze i tylko jedna niewiadoma, czy jest drużyna gotowa do podjęcia walki o ten awans? Mam nadzieję, że tak. Tak szczerze mówiąc w obecnym sezonie o wiele lepiej jest grać w Okręgówce i uzyskać awans niż grać teraz w tej mocno kuriozalnej IV lidze.  

W klasie „A” do rywalizacji o awans do Okręgówki przystąpi 16 zespołów. I tutaj kandydatów do awansu jest pewnie kilku, ale i w tym przypadku spróbuję pokusić się o wskazanie tego głównego. Patrząc na skład ligi można odnieść wrażenie, że to bardzo wyrównana grupa i niemal każdy może awansować jak i spaść. Sadzę, że o awans zawalczy zespół Rzepiennika Strzyżewskiego. Był (jest) tam niezły kolektyw, wokół zespołu panuje dobra atmosfera a to bardzo dużo na tym poziomie rozgrywek. 

Jeżeli chodzi o „B” -klasę i awans to od razu nasuwa mi się ekipa „Błękitni” 1947 Tarnów. Nie ukrywam, że to głównie przez wzgląd na bogatą historię i piękny obiekt. Już najwyższy czas na grę na dużo wyższym poziomie. Wielką niewiadomą będzie zespół rezerw tarnowskiej Unii. Nie mniej jednak pozostałe zespoły nie oddadzą choćby punktu bez walki o czym mogliśmy się już wielokrotnie przekonać. Koniecznie trzeba z większą uwagą przyjrzeć się rozgrywkom młodzieżowym jak i kobiecym, ale to już innym razem. 

Zapowiada się niezwykle emocjonujący sezon. Czy taki będzie? Jak zwykle to wszystko zweryfikuje boisko i trzeba mieć nadzieję, że tylko boisko. W przyszłym roku wybory nowych władz i może wreszcie po tych kilkunastu latach bryndzy działacze dojrzeli już do przeprowadzenia radykalnych i koniecznych zmian. Musi nastąpić pokoleniowa wymiana tego starego betonu, który mimo upływu lat całkiem dobrze się trzyma i wcale łatwo nie będzie. Świetną informacją dla nas wszystkich jest ta o możliwości przystąpieniu do barażu o Ekstraklasę zespołu Termaliki Bruk- Bet Nieciecza. Trzymamy kciuki mając nadzieję, że w kolejnym sezonie do Niecieczy znowu przyjedzie Legia czy Lech. Nieciecza to nie metropolia, ale tutaj przynajmniej jest normalnie. Są piękne obiekty, stabilne finanse i odpowiedzialni działacze. Komisja Licencyjna nie musi stawać przed dylematem przyznania licencji klubowi z wielomilionowym zadłużeniem czy brakiem własnego obiektu. Może być problem, gdy do akcji wkroczy Pan Prezes PZPN no, bo jak już wie cała Polska on nie jest fanem wsi. Bardzo cieszy fakt powrotu do Ekstraklasy zespołu z Podkarpacia, oby tylko nie było problemów z przyznaniem licencji w Mielcu. Obecnie już tylko czekam na terminarze naszych tarnowskich rozgrywek już z podanymi godzinami meczów i dokonanie trudnego wyboru, gdzie pojechać, aby trafić na wielkie widowisko. Może jakaś sugestia?

5 komentarzy:

  1. Z całym szacunkiem Panie Henryku ale awans zwycięzców obu grup IV ligi jest tak samo nietrafiony jak jej podział i baraż. Wiązało by się to z awansem dwóch drużyn z każdej innej grupy IV ligi, która podlega pod III ligę grupę 4. Więc byłoby co roku 8 beniaminków i spadek połowy III ligi, no nie.
    Jedna silna IV liga na całą Małopolskę, która jest jednym z mniejszych województw i cztery grupy Okręgówki pozwoliłyby znacząco podnieść poziom i oddzielić drużyny gotowe sportowo, organizacyjnie od tych totalnie amatorskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego moim zdaniem IV liga powinna przejść całkowitą reformacje do stworzenia jednej IV ligi w całym województwie co pozwoliłoby na 4 spadki i awanse zwycięzców. To jedyne słuszne rozwiązanie ponieważ brak awansu dla zwycięzcy oraz 8 spadków to dwa identycznie nietrafione pomysły. Pytanie tylko czy ktoś taki pomysł zrealizuje. Oczywiście wiąże się to ze spadkami zespołów być może w przyszłości stworzenia C klasy ale czy to nie na rękę klubom które często nie zamierzają ponosic zbyt wysokich kosztów? Według mnie jest to bardzo dobre rozwiązanie a wyjazd np. z N.Sącza do Krakowa w dzisiejszych czasach wcale nie jest niezwykle czasochłonny. Zwlaszcza ze w 4 lidze pozostałyby ekipy myślę tylko te znacznie poukładane i stabilne co zwiększyłoby poziom samych rozgrywek

      Usuń
    2. Przepraszam, że nie odpowiadałem, ale byłem na kilkudniowym wypadzie. Panie Piotrze. Pewnie, że ma Pan rację. Ja tylko sugeruję w tych swoich przemyśleniach bezsensowność tego co obecnie funkcjonuje i konieczność ich zmian. To już leży w gestii klubów i władz. Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
    3. To samo dotyczy wpisu kolegi nieznajomego. Ja już dawno temu mówiłem, że obecnie dojazd nie stanowi żadnego problemu. Można jechać do Krakowa, Nowego Sącza czy Rzeszowa. Widzę w tym tylko korzyści. Dziękuję

      Usuń
  2. Serdecznie zapraszamy na mecz pucharowy 31 lipca o godz. 18:45 na stadion TOSiR :)

    OdpowiedzUsuń