niedziela, 27 października 2019

Z płyty boiska 290


Wykorzystując kolejny tak ciepły i piękny dzień, aby nie siedzieć w domu (pewnie przed TV) pojechałem na mecz do Jastrząbki. Pojechałem łapać promienie słoneczne, ale i zobaczyć co dzieje się w zasłużonym i kiedyś grającym na wysokim poziomie klubie, który obecnie zajmuje jedno z końcowych miejsc w „A” -klasowej żabieńskiej grupie. Ich dzisiejszym przeciwnikiem był zespół Ava Grądy, znajdujący się w środku ligowej tabeli a w minionym sezonie bodajże walczącym nawet o awans do Okręgówki. Nowa Jastrząbka wygrała 5:2 i starym zwyczajem wygranych nie będę szczegółowo oceniał. Powiem tylko tyle, że ich gra nie wyglądała jakoś specjalnie źle. Niestety, ale rzuca się w oczy kiepskie boisko, na ławce dla rezerwowych bodajże jeden zawodnik a kiedyś nowy piękny obiekt stracił swój blask. Zobaczyłem na ławce dla rezerwowych Panią Kasię i to może jest promyk nadziei na lepsze jutro. Trzymam kciuki.

O zespole Ava Grądy również nie będę się rozpisywał, bo to bardzo słaby zespół. Jak by tego było mało to krytykujący i oceniający niemal każdą decyzję sędziego zawodów. Nawet te korzystne dla nich samych. Absolutnie tego nie rozumiem. To, że takie zespoły kończą zawody w pełnym składzie mogą zawdzięczać tylko i wyłącznie opanowaniu i spokojowi arbitra, który prowadził zawody całkiem poprawnie. Gdy jeszcze z trybun płyną przekleństwa i bluzgi ze strony przyjezdnych kibiców (czy to kibice?) w stronę sędziego to tym większe uznanie dla niego za spokój właśnie. W takich meczach widać jak trudna i niewdzięczna jest rola arbitrów, ale oni to mają niejako wpisane w ich profesję. Niestety muszą tych wiele niesprawiedliwych ocen brać na przysłowiową klatę a to, że czasami się mylą? A kto się nie myli!   
















4 komentarze:

  1. Warto odnotować, że kierownik drużyny gości został sponiewierany przez zawodnika drużyny Luszowic co jest dla mnie skandalem, Bogu ducha winny człowiek musiał oberwać za to, że drużynie gospodarzy nie podobał się wynik końcowy meczu. Brawa dla Pana Sędziego i Obserwatora, że nie puścili płazem tej sytuacji mam nadzieje, że Komisja Gier i Dyscypliny stanie na wysokości zadania i orzeknie surową karę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam taką nadzieje, że sprawa nie przycichnie, wręcz odwrotnie. Na takie głosy i opinie wszyscy czekamy. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  2. Małe sprostowanie. Otóż spieszę wyjaśnić, że to nie była absolutnie ironia z mojej strony, bo z takich spraw nie można ironizować, zwłaszcza gdy chodzi o czyjeś zdrowie czy życie. To tylko stwierdzenie faktu, że na kilka tysięcy meczów takie przypadki na szczęście zdarzają się sporadycznie, co wcale nie znaczy, że nie należy ich piętnować i z nimi walczyć. Wkrótce więcej w tym temacie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Riko..
    Po czym wnioskujesz ze to miejscowi kiepscy kopacze? Bo chyba nie widziałeś tabeli...

    OdpowiedzUsuń