wtorek, 6 czerwca 2017

Z płyty boiska 117

Kolejny obserwowany niedzielny mecz okazał się lekkim niewypałem. Chciałem zobaczyć raz jeszcze zespół "Tuchovi", tym razem w potyczce z ekipą "Łukovi". Niestety nie przewidziałem tylko, że będzie to dla nich co najwyżej sparing. Właściwie to nawet w meczu kontrolnym trzeba nie raz więcej się napocić. Wynik 10:0 praktycznie wszystko mówi. Więc i pisać nie ma o czym. Te zawody mogły praktycznie odbyć się nawet bez sędziów. Byłby konkretny pożytek. Byłoby taniej. No nic. Końcówka rozgrywek w większości klas rozgrywkowych zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. Walka o utrzymanie i awans będzie trwała do samego końca.

Najbardziej mi żal zespołów z IV Ligi. Wygrać ligę, męczyć się przez cały rok, aby w końcu odpaść w barażu. To bezsensowne. To tak samo głupie jak dzielenie punktów w Ekstraklasie. Na szczęście ktoś się w tym połapał. W najbliższy weekend dojdzie do kilku rozstrzygnięć, ja tym razem będę w Warszawie na Stadionie Narodowym. Mam nadzieję, że i tam dojdzie już do przyklepania awansu, aby w przyszłym roku ruszyć na Moskwę. Już powoli trzeba będzie odkładać jakieś dudki do skarbonki. Po powrocie złożę naturalnie sprawozdanie.     







 

8 komentarzy:

  1. Taka różnica poziomów i hokejowe wyniki (chociaż akurat 10 bramek to mało kiedy nawet na lodzie pada) to efekt niepotrzebnego moim zdaniem powiększenia okręgówki. Myślę że ktoś musi uderzyć się w pierś i uznać ten pomysł za nietrafiony, bo obecnie poziom połowy ekip to po prostu A klasa. Czy w Związku są może jakieś plany wrócić do jednej grupy i zagrać już najbliższy sezon jako reorganizacyjny?

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Piotrze. Temat przerabiałem już wielokrotnie. Z tym poziomem, to bez przesady. Trafiają się bardzo dobre mecze i te słabsze. Tak jest w każdej klasie rozgrywkowej. Powrót do jednej grupy jest ciągle możliwy, ale to musi być decyzja klubów sportowych. Na obecną chwilę nie ma takiej woli. Zdarzają się tylko pojedyncze głosy o powrocie do jednej grupy. Dlaczego Związek miałby robić coś przeciwko woli klubów? Może w najbliższym okresie coś się wydarzy, co wymusi dokonanie zmian?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadza się, że trafiają się różne mecze, ale nadmiar hokejowych wyników świadczy, że w większości z nich to efekt ambicji i woli walki a nie dobrego poziomu. Nie dziwię się klubom że nie chcą powrotu do jednej grupy, bo podejrzewam że wynika to z chęci gry w wyższej lidze. Aprobata ze strony większości drużyn równała by się z strzałem w kolano, czyli ogromnym ryzykiem spadku przez przynajmniej połowę do A klasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać, nic ująć. I tak oto w szybki i kulturalny sposób dochodzi się do konsensusu.

      Usuń
  4. Powiększenia okręgówki był bezsensowny. Liga stała się ogórkową. Wystarczy zobaczyć ile spotkań nie zostało dokończonych gdyż zespoły zostały zdekompletowane. I to ma być poziom klasy okręgowej?Dobre mecze o których Pan wspomina to może jedno w kolejce. Równie "dobre" spotkania można zobaczyć nawet na poziomie B klasy. To TOZPN powinno zależeć na podnoszeniu poziomu rozgrywek a nie klubom. W Tarnowie jest jednak inaczej. Powiedzmy sobie szczerze - jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panowie! Co wy z tym poziomem. Poziom i poziom. Jaki poziom? W amatorskiej piłce, a taką jest również „Okręgówka” mówienie o poziomie jest pewnym nadużyciem. Tu na pierwszym miejscu jest praca, rodzina, dom, szkoła. Obecnie dochodzą jeszcze częste wyjazdy za pracą. Stąd słabe mecze, przerywane, ktoś nie dojeżdża na zawody. Dla mnie to całkiem naturalne. Trzeba się cieszyć z tego co jest a nie biadolić. Osobiście podziwiam wielu zawodników, że pomimo tego jeszcze się im chce kopać. Ja do tego tak podchodzę. Każdy jednak ma prawo do innej oceny. Dla mnie ważniejsze od poziomu jest, aby w klubach było szkolenie dzieci i młodzieży, aby poprawiała się infrastruktura i żeby kluby miały większe środki finansowe na swoją działalność. Obecnie w większości klubów wygląda to źle.

      Usuń
  5. Rozumiem że jako pomysłodawca "dobrej zmiany" trudniej przyznać się Panu do błędu. O tym, że jest to chybiony pomysł mówią wszyscy: zawodnicy, działacze i sędziowie. A Pan nadal idzie w zaparte, że to dobry pomysł. Ciekawe dla kogo - chyba tylko dla TOZPN.

    Szkolenie młodzieży też w wielu klubach kuleje bądź nie ma go w ogóle. Dobrze wygląda to w kilku klubach: Unia, Tarnovia, Termalica, Dunajec Zakliczyn. Wystarczy zobaczyć na spotkania zespołów młodzieżowych gdzie bardzo często drużyny jeżdżą gołą jedenastką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kończąc ten temat. Pomysł z drugą „Okręgówką” był chybiony. Ma Pan rację. Skoro jest tak ogromna chęć do zmiany, to proszę o listę z podpisami zainteresowanych klubów. Zarząd pewnie się do tego wniosku przychyli bez większych problemów. Na zebraniach z przedstawicielami klubów na czterdziestu może ze dwóch o tym mówi. Reszta jest przeciwna. Już o tym pisałem powyżej. Kim są więc ci "wszyscy"? Pozdrawiam i bardzo dziękuję za opinie. Każda jest przydatna.

      Usuń